Stoner chce pojechać w Brnie
Do rundy w Brnie pozostał właściwie jeden dzień, a to oznacza, że rozpaczliwie mało czasu na doprowadzenie się do ładu ma Casey Stoner. Australijczyk po upadku i uszkodzeniu stopy w kwalifikacjach na Indianapolis udowodnił swoją determinację i wolę walki jadąc w wyścigu i kończąc go na czwartym miejscu, ale to może być za mało do walki o tytuł Mistrza Świata w końcówce sezonu. Kostka Stonera jest ciągle w kiepskim stanie, poza drobnym odpryskiem złamanej kości zawodnik doznał drobnych pęknięć kości strzałkowej i piszczelowej, ponadrywane są także więzadła w całej stopie.
Aby pojechać w USA, Stoner włożył nogę do większego buta, po padoku poruszał się z pomocą kul, przez co jego czwarte miejsce w wyścigu jest naprawdę imponujące. Andrea Dovizioso był w stanie przedrzeć się na podium przed Australijczyka dopiero, gdy tego przestały działać środki przeciwbólowe…
Tak, czy inaczej Stoner zapowiedział, że spróbuje pojechać w Brnie. W piątek wsiądzie na motocykli i postara się ocenić, czy da radę przebrnąć przez kwalifikacje i wyścig. Nie wiadomo także, czy stopa kierowcy Hondy będzie wymagała operacji. W chwili obecnej lekarze Australijczyka oceniają badania wykonane rezonansem magnetycznym i na ich podstawie podejmą ostateczną decyzję.
W informacji prasowej Repsol Honda zawodnik stwierdził:
„Nie czuję się przesadnie optymistycznie przed Brnę po ciężkim weekendzie na Indy. Przez wypadek w czasie kwalifikacji mam poważnym problem w prawą kostką. Mieliśmy dużo szczęścia, że tor w Indianapolis ma kierunek przeciwny do ruchu wskazówek zegara, więc mogłem zdjąć z nogi dużo masy, choć na zmianach kierunku bardzo bolało.
W Brnie jest dużo zmian kierunku i dużo prawych zakrętów, gdzie na mojej kostce będzie bardzo dużo masy, a to będzie bardzo trudne. Szkoda, bo Brno to tor, który lubię z uwagi na jego szybką i płynną naturę. Będę odpoczywał tyle, ile to możliwe w ten weekend i zobaczymy jak będę czuł się w piątek gdy wsiądę na motocykl.”
Upadek na Indy zmniejsza szanse Stonera na utrzymanie tytułu mistrzowskiego. Co prawda do zakończenia sezonu pozostało jeszcze siedem rund, ale lider klasyfikacji generalnej Jorge Lorenzo ma nad Australijczykiem 39 punktów przewagi, a w najbliższych wyścigach Stoner najprawdopodobniej nie będzie w stanie dać z siebie 100%.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze