Stal Gorzów - Unia Leszno
Mecz o prestiż. Tak w skrócie można nazwać spotkanie Stali Gorzów z Unią Leszno. Biorąc pod uwagę dyspozycję obu drużyn wynik tej potyczki nie mógł zmienić nic w tabeli. Nie oznacza to jednak, iż widowisko było jednostronne.
Jedyną możliwością by układ tabeli zmienił się była wygrana gospodarzy z bonusem. O ten jednak byłoby im bardzo trudno gdyż w Lesznie przegrali aż 61:29. Unię nawet bez leczącego się po kontuzji Damiana Balińskiego bez większego wysiłku stać było na zdobycie 29 punktów. Miejsce Balińskiego zajął Jurica Pavlic, a parę juniorów tworzyli Sławomir Musielak i Przemysław Pawlicki.
Pierwszy bieg rozgrywany był na raty. Najpierw na wejściu w drugi wiraż pod goniącego Pawlickiego, Thomasa Jonassona wszedł Łukasz Cyran i obaj zawodnicy Stali upadli na tor. Cyran z powtórki został wykluczony, a w niej start wygrała para przyjezdnych, lecz Jonassonowi udało się uratować dwa punkty dla swojej ekipy. Kibice ostrzyli sobie zęby na pojedynek Tomasza Golloba z Legih Adamsem w drugim wyścigu. Liderów obu ekip podzielił Jurica Pavlic, który po kapitalnym starcie pomknął do przodu. Trzeci był jego klubowy kolega, ale na pierwszym łuku drugiego okrążenia Adams wykonał efektowne „nożyce" i podwójne zwycięstwo Unii stało się faktem. Gospodarze nie czekali długo i już w następnej gonitwie zrewanżowali się „dubletem". Na ten zanosiło się również w odsłonie numer cztery, gdyż para Holta-Jonasson zdecydowanie wygrała start. Broni nie złożył jednak bardzo szybki Jarosław Hampel, który jadąc bardzo szeroko najpierw pokonał Rune Holtę, a później po wielu próbach już „na kresce" minął Jonassona.
Jak się później okazało ostatnim mocnym uderzeniem „Byków" był piąty wyścig. W nim para Pavlic-Adams pokonała podwójnie Petera Karlssona i Mateja Zagara. W następnych trzech biegach podopieczni Czesława Czernickiego nie mogli znaleźć recepty na „Stalowców" raz ulegli im w stosunku 4:2, a dwa razy 5:1. Kolejne dwa wyścigi zakończyły się podziałem punktów, a wygrali je odpowiednio Krzysztof Kasprzak i Jarosław Hampel.
Trochę ciekawiej było po przerwie na równanie toru. W jedenastej odsłonie równie wystartowali Jurica Pavlic i David Ruud. Szybszy okazał się jednak Szwed. Na trzeciej lokacie znajdował się dysponujący bardzo szybkim motocyklem Krzysztof Kasprzak, który starając się dogonić Ruuda przeszkodził klubowemu koledze przez, co ten spadł na ostatnią pozycję. Popularny „Kasper" Szweda nie dogonił, a Unia przegrała 4:2. Takim samym rezultatem zakończyła się następna gonitwa, lecz mogła się zakończyć remisem. Zwycięstwo Stali zapewnił Jonasson, który na mecie „o włos" wyprzedził Leigh Adamsa.
Ostatnie trzy wyścigi nie przyniosły oczekiwanych emocji i zakończyły się podziałem punktów. Stal wygrała 49-41, zdobyła dwa meczowe punkty, a bonus trafił do Leszna. W drużynie Stanisława Chomskiego każdy zaliczył dobry występ, choć trochę więcej kibice spodziewali się po Mateju Zagarze. Liderem gospodarzy okazał się junior - Thomas Jonasson, który wywalczył jedenaście punktów. Czwórka zawodników Unii Leszno pojechała bardzo równo, jednak każdy z zawodników miał na swoim koncie co najmniej po jednym słabym występie, co spowodowało iż „Byki" przegrały w Gorzowie. Po dziesięć „oczek" dla przyjezdnych zdobyli Leigh Adams i Jarosława Hampel.
Po meczu powiedzieli:
Thomas Jonasson (Stal Gorzów): Założyłem dziś przełożenia jakich nigdy, nigdzie nie zakładałem. Wreszcie uzyskałem prędkość o jakiej marzyłem i mam nadzieję, że te przełożenia również sprawdzą się w następnych meczach. Zabiłem motocykl, założyłem przełożenia bardzo wolne, powodujące wielkie obciążenie dla silnika. Silnik „dostał w kość", ale osiągnąłem to, o czym marzyłem.
Czesław Czernicki (Trener Unii Leszno): Sądzę, że stworzyliśmy bardzo dobre widowisko. Początek mieliśmy znakomity, później tor się trochę osuszył i mówiąc po kolarsku potrzebny był „tępy tryb". Wiem jakie przełożenia założyli gospodarze i w środku zawodów nam odjechali. Gdyby byli wilgotniej, zawody byłyby ciekawsze. Mogliśmy wystawić Damiana Balińskiego, ale chciałem dać szansę Troyowi Batchelorowi. Zrobiłem dla niego wyjątek, a robie to bardzo rzadko, gdyż nie dojechał na piątkowy i sobotni trening. Trenowaliśmy na takim samym torze, więc tak naprawdę on nas nie zaskoczył.
Stanisław Chomski (Trener Stali Gorzów): Rywal był znakomity. Adams, Hampel i Kasprzak to doskonali startowcy, Gollob nie ma startów. Jedyni startowcy w naszym zespole to Ruud i Karlsson. Zobaczmy biegi z udziałem Juricy Pavlica, który dojeżdżał jak wygrywał start, a który gdy przegrywał. To nie jest wina sprzętu, tylko braku doświadczenia. Jechaliśmy swoje, nie spanikowaliśmy. Uspokajałem zawodników, że jest dokładnie tak jak na treningu. Trzeba czasu, aby zrobić tor dla całej drużyny i potrzeba czasu, aby zawodnicy myśleli i zespole, a nie o sobie i to jest klucz do sukcesu. W każdej przerwie spotykaliśmy, wymienialiśmy się spostrzeżeniami, co do toru, były korekty, ale minimalne.
Przemysław Pawlicki (Unia Leszno): Tor był bardzo dobrze przygotowany. W pierwszym biegu wygrałem, potem trochę mi nie wyszło i przyjechałem trzy razy ostatni. Popełniłem trochę błędów, nie wyszło i mogę pogratulować drużynie przeciwnej.
Jurica Pavlic (Unia Leszno): W pierwszych dwóch biegach startował z zewnętrznych pół. Byłem dobrze przygotowany i wszystko wychodziło. Dalej miałem te same przełożenia, czwarty start wygrałem, ale kolega z teamu (Krzysztof Kaszprzak - przy. red.) nie pojechał drużynowo, wywiózł mnie na zewnętrzną część, wykorzystał to Holta i dojechałem ostatni. W ostatnim biegu, znów zewnętrzne pole, tor był bardzo odsypany, motocykl bardzo szybki i fajnie wyszło. Do Częstochowy jedziemy na pełnym luzie, bo zawsze gdy mamy luz wychodzi nam to na dobre.
Unia Leszno 41:
1.Leigh Adams (2*,2*,1,2,1*) 10+3
2.Jurica Pavlic (3,3,0,0,3) 9
3.Krzysztof Kasprzak (1,2,3,2,d4) 8
4.Troy Batchelor (0,-,0,-) 0
5.Jarosław Hampel (3,1,3,1*,2) 10+1
6.Przemysław Pawlicki (3,0,0,0,-) 3
7.Sławomir Musielak (1,0,0) 1
Stal Gorzów 49:
9.Tomasz Gollob (d3,2*,2,3,2) 9+1
10.David Ruud (1,3,1*,3,0) 8+1
11.Peter Karlsson (2*,1,2,1,1) 6+1
12.Matej Zagar (3,0,1*,0) 4+1
13.Rune Holta (1,3,2*,1,3) 10+1
14.Thomas H. Jonasson (2,2,1,3,3) 11
15.Łukasz Cyran (w/su)
Bieg po biegu:
1.Pawlicki, Jonasson, Musielak, Cyran(w/su) (2-4)
2.Pavlic, Adams, Ruud, Gollob(d3) (1-5) 3-9
3.Zagar, Karlsson, Kasprzak, Batchelor (5-1) 8-10
4.Hampel, Jonasson, Holta, Pawlicki (3-3) 11-13
5.Pavlic, Adams, Karlsson, Zagar (1-5) 12-18
6.Holta, Kasprzak, Jonasson, Musielak (4-2) 16-20
7.Ruud, Gollob, Hampel, Pawlicki (5-1) 21-21
8.Jonasson, Holta, Adams, Pavlic (5-1) 26-22
9.Kasprzak, Gollob, Ruud, Batchelor (3-3) 29-25
10.Hampel, Karlsson, Zagar, Pawlicki (3-3) 32-28
11.Ruud, Kasprzak, Holta, Pavlic (4-2) 36-30
12.Jonasson, Adams, Karlsson, Musielak (4-2) 40-32
13.Gollob, Adams, Hampel, Zagar (3-3) 43-35
14.Pavlic(D), Gollob(A), Karlsson(C), Kasprzak(B) (d4) (3-3) 46-38
15.Holta(D), Hampel(A), Adams(C), Ruud(B) (3-3) 49-41
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze