Sprzedaż motocykli w październiku 2011
Zmiany na naszym rynku jednośladów nie przestają zadziwiać. Po w miarę ładnej i suchej jesieni statystyki sprzedaży nowych pojazdów wydają się być bardzo optymistyczne. Ponad 50% wzrostu w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku ma się przecież nijak do wieszczonego wszędzie kryzysu. Warto jednak zauważyć, że zanotowana liczba pierwszych rejestracji nowych motocykli, mimo tak znaczącego wzrostu, pozostaje i tak niższa niż w okresie boomu (rok 2008 – 538 sztuk). Nawet jeśli dodamy do tego lekkie wzrosty w motocyklach i skuterach używanych to i tak ciągle są to zbyt małe liczby, aby nasz rynek jednośladów stanął stabilnie na nogi.
Liczba pierwszych rejestracji | |||
10-paź | 11-paź | Zmiana | |
Motocykle nowe | 310 | 467 | 50,65% |
Motocykle używane | 1596 | 1645 | 3,07% |
Motorowery nowe | 2481 | 2409 | -2,90% |
Motorowery używane | 692 | 877 | 26,73% |
Źródło: Samar.pl |
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeno to pochwal się co masz bo widzę, że aż kipisz, żeby nam to powiedzieć.
Odpowiedza ja widzę jak kipisz ze złości, gdy to napiszę :))) oszczędzę ci tego
OdpowiedzTe statystyki są śmieszne. Do jednego worka wkłada się motocykle markowe i całą chińszczyznę, typu romety, zippy i inne śmieci. Bardziej mnie interesuje ile sprzedało się motocykli marek Suzuki, ...
OdpowiedzPewnie, bo chińszczyzna to nie są motocykle i nie spotyka się ich na drogach tylko pali nimi w piecu...
OdpowiedzKiedy i jeśli w ogóle jakością i parametrami jednoślady chińskie dorównają produktom renomowanych firm - wówczas zasłużą na uwzględnianie ich w ogólnych statystykach. na te chwilę powinny być traktowane jako odrębna jednostka. Jakić Loncin JC200Qcośtamcośtam nie jest nawet w 1/4 Kawasaki Ninja250 czy Hondą CBR250R. W wiekszych kategoriach pojemnościowych chinole nic nie proponują. Dlatego pokazywanie w statystykach tanich chińskich pseudomotocyklowych podróbek całkowicie mija sie z celem. To nie pokazuje realnego obrazu rynku motocyklowego, a jedynie jakieś ogólne tendencje na rynku motoryzacyjnym, nie motocyklowym. a to różnica!
OdpowiedzIdąc twoim tokiem rozumowania to zostawimy tylko Yamahę i Hondę bo reszta tez się nie będzie łapać. Najlepiej od 600 w górę;>
OdpowiedzEch.. miłośnicy marki Romet i Zipp. Chyba tylko kretyn do tej samej kategorii zaliczy wszystkie śiwatowe marki i te badziewne chińskie pseudomotorki. Myslcie sobie co chcecie. Prawda jest taka, że statystyki sprzedaży motocykli w których uwzględnia się tę całą chińska syfiarnię, nijak nie oddaja obrazu polskiego rynku motocykli.
OdpowiedzRomety i Zippy to też są motocykle! Nie zdziwię się jak za 10 lat Romet czy Zipp będzie robiło super 125 i 250 ;D
Odpowiedzza 10 lat to te dziadostwo upadnie , pewnie nawet szybciej.
Odpowiedzhaha zapomnieliście jeszcze o Rjeiu czy jak to tam leci ;D ..
Odpowiedz