Ścigacz.pl

Dane dotyczące sprzedaży motocykli za lipiec tego roku pokazują prawdziwe oblicze kryzysu

Chyba każdy spodziewał się obniżenia sprzedaży motocykli w tym roku związanej z kryzysem i wahaniami kursów walut. Niewielu jednak przewidziało, że spadki będą aż tak wyraźne i że dotkną każdą praktycznie gałąź sprzedaży jednośladów.

Zacznijmy od motocykli. Tutaj mamy znaczący spadek o blisko 23% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Jak duży jest to cios dla sieci dealerskiej, chyba nie wymaga specjalnego komentarza. Jeszcze gorzej sprawa przedstawia się w przypadku sprzedaży motocykli używanych ściąganych do Polski z USA oraz z Europy Zachodniej. Nieatrakcyjne kusy walut zrobiły swoje i sprzedaż w tym segmencie poszybowała w dół o blisko 28%.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z nowymi skuterami. Tutaj mamy do czynienia z poważnym spadkiem o blisko 1/3 w porównaniu z lipcem ubiegłego roku. Niewiele lepiej jest także ze sprzedażą skuterów używanych, których Polacy kupili mniej o ponad 21%. O ile spadek sprzedaży drogich motocykli raczej nie dziwi, to już niższa sprzedaż skuterów musi zastanawiać. W dobie kryzysu te tanie i oszczędne pojazdy powinny wręcz cieszyć się większym zainteresowaniem. Jednym z oczywistych wniosków w tej sytuacji jest to, że w naszym kraju skutery nadal kupowane są w charakterze zabawki, a nie praktycznego narzędzia pomocnego w życiu codziennym.

Obecna sytuacja zwiastuje spore stany magazynowe u sprzedawców motocykli, które już za kilka tygodni trzeba będzie upłynnić z myślą o modelach 2010. Czyżby czekała nas w najbliższym czasie wojna na rabaty? Wiele na to wskazuje, zwolennicy kupowania motocykli zimą mogą już teraz zacierać ręce, bo wiele wskazuje na to, że będzie w czym wybierać.