Sprzedaż jednośladów w styczniu - nie jest najlepiej
W styczniu zima dała nam bardzo mocno popalić. Śnieżna aura i mrozy sprawiły, że o motocyklach i ich kupnie myślało znacznie mniej osób niż roku ubiegłym. Mówiąc krótko, nie jest najlepiej. Jeśli chodzi o nowe motocykle, zmiany nie są aż tak drastyczne, choć zauważalne. Największy spadek odnotowano w przypadku nowych i używanych motorowerów. W styczniu 2013 sprzedano ich średnio o 1/3 mniej niż w styczniu 2012. Liczby wprawnie nie wyglądają tak dramatycznie jak zestawienie z grudnia, ale nadal nie można mówić o sukcesie. Miejmy nadzieje, że sytuacja zmieni się wraz z nadejściem wiosny.
Styczeń 2012 | Styczeń 2013 | Zmiana | |
Motocykle nowe | 241 | 214 | - 11,2% |
Motocykle używane | 1371 | 1258 | - 8,2 % |
Motorowery nowe | 1222 | 794 | - 35,0 % |
Motorowery używane | 614 | 439 | - 28,5 % |
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeA bedzie coraz mniejsza sprzedaz bo wszystko drozeje, a pieniedzy coraz mniej! Dajcie spokój - u mnie np. w pracy na ok 120 zatrudnionych osob od 2000r. ludzie kupili 3 nowe auta (do 35tys. i na ...
OdpowiedzW mediach innych niż czasopisma tematyczne nie uświadczy się reklamy moto chociaż reklam aut pełno. O TV to nawet nie ma co wspominać... Chociażby jakieś 30 sekund z CB1100 po 22giej bo po ...
OdpowiedzByły reklamy bodaj w Discovery V-stroma.
OdpowiedzTo by bylo niezle, reklamy w TV, dotarcie do osob ktore dotad nie interesowaly sie tematem. Mogloby to podzialac na wyobraznie i kilka nowych osob zaczeloby myslec o moto. Ale rynek w PL jest zdecydowanie za maly, a koszty takiej kampanii reklamowej zbyt wysokie zeby ktorykolwiek z importerow zdecydowal sie na to. I nie zanosi sie na to aby mialo sie cos zmienic, pomimo ze zarabiamy coraz wiecej i nowe pojazdy są coraz bardziej dostępne. W Polsce pakuje przekonanie ze bardziej oplaca sie kupic uzywany, sprowadzony motocykl, niz nowy sprzet z salonu, zarabiają prywatni handlarze a importerzy i salony ledwie zipią. Taka u nas mentalność - nie wiem, moze leczenie kompleksów (lepiej kupic uzywanego tysiąca niż nowy miejski motocykl), chęc udowodnienia sobie i innym ze możemy jezdzic na tym samym co nasz sąsiad z zachodu (co z tego, że nasz jest kilkuletni i powypadkowy, skoro wygląda tak samo jak nowy).
OdpowiedzAle do licha są tzw magazyny dla mężczyzn w których są reklamy zegarków, aut, ale ani pół motocykla. Przekonanie o "lepszości' używki wynika zapewne z tego że używana 600tka kosztuje tyle co nowa 250tka. W przekonaniu niektórych motocykl nie jest czymś w co chcieliby inwestować. Po co kupować nówkę skoro prędzej czy później wyląduje na boku na światłach, zaliczy szlifa czy coś bardziej ciekawego. Z tego powodu nikt nie liczy się z tym że w używce będzie musiał sporo powymieniać, serwisować, a w nówce zapłaci tylko za przegląd gwarancyjny. No i chyba części wydaje się że nie wypada po prostu jeździć na czymś mniejszym niż "pół litra", bo to zabawka dla dziewczyn i gimnazjalistów.
Odpowiedz