tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Sportowe egzotyki - Britten V1000
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

6
5
NAS Analytics TAG

Motul Wash & Wax

Czyści i chroni bez użycia wody. Pozostawia trwałą ochronną woskową powłokę.

Motul
Wash
Wax

Sprawdź cenę >
NAS Analytics TAG

Sportowe egzotyki - Britten V1000

Autor: Krasek 2005.04.15, 18:23 7 Drukuj

Britten V1000 stanowi ewenement na skalę światową w dziedzinie nie tyle samej konstrukcji, co swoich osiągnięć na torach wyścigowych. Maszyna zaprojektowana i zbudowana od podstaw przez jednego człowieka, Johna Brittena (1950-1995) pokonała gigantów wyścigowych tj. Honda czy Yamaha.

Trochę historii o niezwykłym człowieku

NAS Analytics TAG

Historia zaczyna się w roku 1950, kiedy w Nowej Zelandii na świat przychodzi John Britten. Miał dwie siostry Margueritte i starszą Dorende. Od początku lubił brudzić ręce smarem, jako młody chłopiec budował go-kardy ze starych części. Sam je projektował i składał. W wieku dwunastu lat zaoszczędził odpowiednią sumę pieniędzy i kupił silnik spalinowy napędzający go-karda, którego sam zbudował. W wieku trzynastu lat wraz ze swoim kolegą, Brucem Garrickiem odrestaurowali stary motocykl marki Indian, którego znaleźli w rowie. Po zakończeniu Colledge'u w 1968 roku, John Britten zaliczył czteroletni kurs dotyczący mechaniki silników spalinowych w szkole wieczorowej. Następnie rozpoczęła się jego kariera jako początkującego projektanta - szkicownika w firmie ICI. Grupa ICI była ówcześnie własnością koncernu Crown Crystal Glass. To zajęcie dało Brittenowi możliwość zdobycia ogromnego doświadczenia w dziedzinie projektowania silników. Po zakończeniu pracy w ICI udał się do Wielkiej Brytanii. Tam pracował pod okiem Alexandra Gibbsa przy budowie autostrady łączącej autostradę M1 z M4 (największe autostrady w Wielkiej Brytanii). Następnie po zwiedzeniu europy udał się spowrotem do Nowej Zelandii, gdzie zajął posadę konstruktora silników w firmie "Rowe Engineering".

Konstruował tam wyposażenie przeznaczone do maszyn oraz same maszyny pracujące w ciężkich warunkach. Dwa lata później w roku 1976 Britten wytworzył szyby stosowane w przemyśle i otworzył własny interes polegający na ich sprzedaży. W późniejszym okresie założył rodzinę i wybudował (własnoręcznie) piękny dom. Był szczęśliwy, ale jemu to nie wystarczało. Jego ambicje były tak ogromne, że postanowił zaprojektować i zbudować motocykl sportowy mający walczyć na torze. Możliwe, że nawet sam Britten nie spodziewał się, iż jego maszyna da w kość nawet takim gigantom jak Yamaha, Suzuki, Ducati, Kawasaki czy Honda!!!

Jak powstawał Britten V1000 ?

Motocykl był od podstaw konstruowany przez Johna Brittena w jego własnym garażu. Po wstępnych projektach poczynionych na desce kreślarskiej zabrał się za stworzenie modelu maszyny. W swoim domowym warsztacie złożył ów model z drucików o długościach około 3-4 cm jeden. W ten sposób wykonał model Brittena V1000 w skali 1:1 z drutu co było bardzo pracochłonnym zajęciem. Podczas budowy korzystał z dostępnych pod ręką materiałów, oprócz rzeczy koniecznych spośród narzędzi, przydatne mu było wszystko inne czego nie potrzebował w domu. Silnik, na którym bazował genialny konstruktor z Nowej Zelandii pochodził ze sportowego motocykla Ducati o pojemności 985 cc. Metal potrzebny do odlania obudowy silnika Britten topił w piecu garncarskim swojej żony. Każdą z ponad 6000 tys. nawet najdrobniejszych części wykonał ręcznie!!! Także zaprojektowaniem ramy zajął się sam, konstruując ją od podstaw a następnie wytwarzając w garażu z włókien węglowych połączonych ze stalą. Rama była mocna i lekka jednakże zbyt łatwopalna co w efekcie podczas prób spawania doprowadzało do niewielkich pożarów. Obudowę zbiornika paliwa o pojemności 24 litrów John wytwarzał około 4 miesięcy, co wcale nie dziwi, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że zależało mu na aerodynamice, w której ważną rolę odgrywała właśnie wspomniana część motocykla. Inspirację w dziedzinie zwalczania oporu powietrza a nawet jego wykorzystania, stanowiły bolidy F1. Motocykl Brittena ma tak zaprojektowaną aerodynamikę, że maszyna pokonując opór powietrza wykorzystuje je, powietrze dociska go do podłoża co pozwala na uzyskanie lepszej przyczepności i większych prędkości maksymalnych. John uważał, że pod zadupkiem, a nad tylnym kołem ma pozostać pusta przestrzeń by powietrze, które jest rozprowadzane przez boczne owiewki mogło z tyłu swobodnie wylatywać za motocykl.

Britten zdecydował się na przeprowadzenie testu maszyny. W 6 tygodni przed zawodami w Daytonie, na których John chciał pokazać swój motor, zdecydował się na test. Powierzył maszynę zawodowemy motocykliście Chrisowi Holderowi. Podczas testu Chris odkręcił manetkę na prostej i poderwał na chwilę przednie koło do góry, przy lądowaniu z wheele element kostrukcyjny z włókien węglowych połamał się jak zapałka. John Britten pomylił się w obliczeniach, rama była za lekka i za słaba na tak potężny silnik. Nie poddając się konstruktor w ciągu kilku tygodni opracował nową konstrukcję ramy i wykonał ją. Britten V 1000 znowu mógł jeździć.

V1000 od strony technicznej

To, co ukrywa się pod skąpymi owiewkami tej maszyny jest potężniejsze niż mogło by się wydawać.

John Britten polegał na konstrukcji silnika o pojemności 985 cc wyjętego z Ducati . W latach późniejszych pojemność rozwiercano i w roku 1998 uzyskano pojemność 999 cc. Zastanawiające jest to jak udało mu się w garażowych warunkach wycisnąć z maszyny niebotyczne 160 KM (w modelu o poj. 999 cc z 98 roku 166 KM), które uzyskuje przy 12 000 obr/min. Należy pamiętać, że przebudowywał on silnik według własnych projektów. Maksymalnie silnik kręci się do około 12 500 obr/min. Konstruktor zdecydował się na zastosowanie wielu elementów wykonanych z tytanu, między innymi tytanowe zawory. Wewnątrz znajduje się programowalny moduł sterujący wtryskiem paliwa. Zastosowano po dwa wtryskiwacze na cylinder. Całość obsługiwana jest przez pięciostopniową skrzynią biegów - w niektórych modelach na życzenie montowano sześciostopniową skrzynię.

Zawieszenie nie pozostawia wiele do życzenia. Z przodu nietypowy widelec wykonany przez Brittena o maksymalnym skoku 120 mm, z tyłu widelec z regulacją o maksymalnym skoku 130 mm. Wykonanie elementów to jedno, ale coś musi tłumić drgania, to zadanie powierzono firmie Ohlins. Można stwierdzić, że taki miks działa bez zarzutów, o czym świadczą wyniki sportowe.

Hamulce to z przodu dwie tarcze o średnicy 320 mm z czterotłoczkowymi zaciskami Brembo. Tylne koło hamowane jest przez pojedynczą tarczę o średnicy 210 mm z dwutłoczkowym zaciskiem tej samej firmy.

V1000 waży tyle co...

...dzisiejsze ścigacze a nawet mniej !!!

Staranność w wykonaniu oraz dbałość o jak najmniejszą ilość zbędnych elementów zaowocowały wagą, która bez dwóch zdań bije rekordy!!! Waga wynosi 145 kg (w modelu z 98 roku jedynie 138 kg !!!). Mamy tutaj przykład sporego przerostu mocy nad masą, 166 KM kontra 145 kg, efekt - prędkość maksymalna około 303 km/h. Weźmy pod uwagę to, że dane te tyczą się motocykla zaprojektowanego i zbudowanego przez "samouka" w garażu w roku 1990!!! Britten V1000 z przed około 14 lat mógłby stanąć na starcie obok np. Suzuki GSX-R 1000 K5 i wcale nie jest powiedziane, że przegrałby...

Britten na torze ...

John Britten wraz ze swoim V1000 dał kopa w tyłek Yamasze, Kawasaki, Suzuki, Hondzie i innym... miażdżąc konkurencję w kolejnych latach swojej wyścigowej kariery.

W roku 1992 John zjawia się na torze w Daytonie. Obok ogromnych tirów teamów fabrycznych pojawia się mała ciężarówka z kontenerem, w którym znajduje się Britten V1000. Kontrast był ogromny, jednakże to właśnie maszyna Brittena wzbudzała niezwykły entuzjazm i zainteresowanie wszystkich obecnych. Każdy chciał zobaczyć to dzieło sztuki i ciężko było uwierzyć, że wykonał go jeden człowiek. Rozpoczęły się jazdy próbne i stało się coś niespodziewanego. Doszło do pęknięcia tulei cylindra co prawie wykluczyło Brittena z zawodów. Zdeterminowany zabrał się do pracy i przy pomocy domowych środków oraz prowizorycznych narzędzi naprawiono uszkodzony element. Nazajutrz maszyna była gotowa by zmierzyć się z najlepszymi. Ku zdziwieniu wszystkich V1000 wysunął się nagle na drugą pozycję, John nie posiadał się z radości, ale nie trwało to długo. Na 16 okrążeniu zgasł silnik i z czołowej pozycji motocykl Brittena spadł na ostatnie miejsce. W atmosferze smutku zabrano się za gorączkowe szukanie przyczyn usterki. Okazało się, że zawiódł kabel od akumulatora kupiony za pare dolarów w slepie w Nowej Zelandii. Żadna z ręcznie wykonanych częsci nie popsuła się, natomiast plany legły w gruzach przez zwykły kabel.

W tym samym roku Britten V1000 wygrywał zawody w Nowej Zelandii zajmując pierwsze miejsce w zawodach "Wigram Airfield Championship" bijąc rekord średniej prędkości 100 mil na godzinę. W 1993 roku zanotowano najwyższą prędkość maksymalną na wyspie Man podczas zawodów TT w wykonaniu V1000. Pokonał wtedy takie maszyny jak fabryczna Honda RFV 750 oraz Ducati 888. Jeszcze w tym roku bił rekordy prędkości w biegu na jedną milę oraz na 1/4 mili. Wygrywał także australijskie zawody TT. Przez kolejne lata zwyciężał i zajmował pierwsze pozycje w najróżniejszych zawodach a w roku 1996 zdobył mistrzostwo Nowej Zelandii Superbike.

Niesamowite osiągnięcia maszyny zbudowanej w garażu dają dużo do myślenia zawodowcom w tej dziedzinie.

Britten V1000 - gdzie jest? ile sztuk?

Na chwilę obecną wiadomo, że powstało 10 sztuk tej pięknej maszyny - poprostu skopiowano dzieło Johna, zrobił je on wraz z dwoma współpracownikami. Jeden z egzemplarzy został stworzony we Włoszech, kolejne cztery powstały w Nowej Zelandii zaś pozostałe pięć zbudowano w USA. Jak widać jest to bardzo rzadka zabawka. Ten, kto ją posiada jest zapewne bardzo zamożnym człowiekiem ponieważ cena pojedynczego egzemplarza wynosi około 140.000 dolarów. Znalazło się kilku i rozkupili Britteny w mgnieniu oka. Trzy egzemplarze pozostały w ojczyźnie Johna Brittena w Nowej Zelandii z czego jeden znajduje sie w muzeum motoryzacji. Czwarta sztuka jest we włoszech w posiadaniu Roberto Crepaldi mieszkającego w Milano. Aż pięć modeli zabrali Amerykanie. Jim Hunter, Mark Steward oraz Mike Canapa są prywatnymi posiadaczami. Także w USA znajduje sie kolejny motocykl, a dokładniej w Barber Motorsports Museum w Brimingham, Alabama. To muzeum ma w swojej kolekcji około 500 naprawdę rasowych maszyn Pozostałe lokalizacje pozostają nieznane. Szkoda, że powstało tylko tyle modeli takiego cuda, ale z drugiej strony w ilości 10 sztuk stanowi on naprawdę rarytas.

... i na koniec ...

Przedstawiony motocykl, Britten V1000 stanowi cudo techniki oraz dowód potęgi (pojedynczego) ludzkiego umysłu.

Geniusz Johna Brittena jest niezaprzeczalny, jak inaczej wytłumaczyć zjawisko fenomenu jakim niezmiennie pozostaje w pamięci wielu ludzi motocykl o wdzięcznej nazwie Britten - od nazwiska autora. Najpierw żmudny proces projektowania, następnie ciężka praca przy budowie i na końcu po latach wyrzeczeń triumf nad najleprzymi maszynami na świecie. To czego dokonał John Britten jest niezwykłe. Smutne jest jedynie to, że o tej historii słyszało zapewne niewielu a jeszcze bardziej pogrążająca jest świadomość, że tego wspaniałego człowieka nie ma już wśród nas. John zmarł w roku 1995, nie było dane mu oglądać dalszych sukcesów jego dzieła sztuki na kołach. Ponad 10 lat temu opuścił nas człowiek niezwykły - pozostał tylko V1000. Mam nadzieję, że było mi dane chociaż garstce ludzi przybliżyć wspaniałą maszynę oraz genialnego twórcę - BRITTEN.

Dane techniczne Britten V1000:

Silnik: modyfikowany na podstawie silnika Ducati, dwa cylindry, układ V, cztery zawory na cylinder, chłodzony cieczą, czterosuw, rozrząd DOHC;
Pojemność: 985 cc;
Moc maksymalna: 160 KM przy 12 000 br/min;
Zasilanie: elektroniczny wtrysk paliwa, dwa wtryskiwacze na cylinder,
Przeniesienie napędu: pięciostopniowa skrzynia biegów, łańcuch,
Zawieszenie: przód: widelec - skok 120 mm , tył : wachacz - skok 130 mm ; tłumienie dragań - firma Ohlins;
Hamulce: przód: 2x tarcza 320 mm z czterotłoczkowymi zaciskami Brembo; tył : pojedyncza tarcza 210 mm z dwutłoczkowym zaciskiem Brembo;
Ciężar : 145 kg;
Pojemność zbiornika paliwa: 24 litry;
Prędkość maksymalna: 303 km/h

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarze
Autor:marek pl 07/06/2009 22:45

człowiek legenda ...

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG
Tagi

Polecamy

NAS Analytics TAG

Jaki olej do motocykla polecasz najbardziej?

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

  • 799 00
    mototentt.jpg
    Mototent garaż na motocykl XL
    (wymiary: 3 x 1,2 metra)
    kup teraz
  • 89 00
    Oxford-Dormex-Indoor-Motorcycle-Cover.jpg
    Oxford Dormex (rozmiar L) -Pokrowiec na motocykl pod dachem
    kup teraz
  • 32 00
    tshirttylred.jpg
    Koszulka T-shirt Ścigacz.pl klasyk z dużym logo na plecach - męska czerwona rozmiary XS-XL
    kup teraz
  • 799 00
    mototentt.jpg
    Mototent garaż na motocykl XL
    (wymiary: 3 x 1,2 metra)
    kup teraz
  • 89 00
    Oxford-Dormex-Indoor-Motorcycle-Cover.jpg
    Oxford Dormex (rozmiar L) -Pokrowiec na motocykl pod dachem
    kup teraz
NAS Analytics TAG
na górę