Speed Day 2013 - torowe otwarcie sezonu
Pozdzierane slajdery, hektolitry benzyny przepuszczonej przez cylindry, mnóstwo zdartych opon - tak rozpoczął się tegoroczny sezon na torowe trenowanie. Na padoku zobaczyć mogliśmy, jak profesjonalni przygotowują się do rozpoczynającego się właśnie sezonu wyścigowego. Amatorzy, dla których na torze też jest miejsce, potrafili przyjechać na kołach, zdjąć lusterka i rzucić się w wir poznańskich zakrętów. Tak po krótce wyglądał pierwszy tegoroczny Speed Day, który miał miejsce 22-23 kwietnia.
Dla niezorientowanych: Speed Day to seria otwartych imprez motocyklowych na Torze Poznań. Przy pięknej pogodzie, świetnej frekwencji i dobrej atmosferze na paddocku spotkali się czołowi zawodnicy WMMP, lokalni wojownicy i amatorzy z całej Polski. Z perspektywy motocyklisty-amatora w programie takiej imprezy najważniejsze są dwa punkty: bezpieczeństwo i koszty. Z bezpieczeństwem nie ma najmniejszych problemów. Podział na grupy jest racjonalny (osoby będące pierwszy raz oraz wszyscy, którzy nie przekroczyli magicznej granicy 2:00 na okrążeniu, z automatu dopisywani są do grupy “C”), flagowi przyzwoici - nawet jeśli czasem przysypiają i wydają się nie orientować do czego jest niebieska flaga - a przygotowanie toru bez zarzutu. Organizacyjnie też nie można było się do czegokolwiek przyczepić. Wszystko odbywało się na czas, bez większych opóźnień i niepotrzebnego młynu. Jeśli pojawiały się jakieś obsuwy, to wyłącznie z powodu konieczności sprzątania toru.
500 zł za dzień jazdy to i dużo i mało. Dla osoby bez sportowych aspiracji poruszającej się przeciętnym szosowym motocyklem, która chciałaby się pobawić na torze, 1000 zł za dwa dni to sporo. Z drugiej jednak strony, nie ma najmniejszego problemu, że jeździć np. w dwie osoby na przemian na jednym motocyklu. I to nie w sposób “szemrany”, wystarczy zgłosić takie zapotrzebowanie w biurze organizatora. Osiem sesji po 20 minut to tylko pozornie mało, prawda jest taka, że w połowie dnia nienawykły do ekstremalnej jazdy organizm jest wyczerpany, a koncentracja niska (co sprzyja szlifowaniu po asfalcie, niekoniecznie sliderami). Dlatego spokojnie można podzielić się motocyklem z kolegą - a 250 zł za dzień jazdy to już nie tak dużo.
Jedno jest pewne - Speed Day to świetny sposób na wyżycie się, odstresowanie, wjeżdżenie w sezon czy najnormalniejsze w świecie spędzenie czasu z kumplami. Co ciekawe, sporo stricte nastawionych na szosę osób wydaje się zdawać sobie z tego sprawę. Dowodem na to były sprzęty w klasie “C” - znalazły się tam i czterosuwowe “setki”, ZZRy 1400, Hornety i inne drogowe wozy.
Kolejna impreza już 6-7 maja, na Torze Poznań oczywiście.
Polecamy pełną fotorelację z treningów na Poznańskim Speed Day (85 zdjęć):
Treningi na Torze Poznań - fotogaleria Speed Day - FOTORELACJA
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze