Śmiertelne potrącenie motocyklisty przez policjanta. Zapadł kolejny wyrok w sprawie
W 2019 r. doszło do śmiertelnego potrącenia motocyklisty, który uciekał przed policją. Sąd Okręgowy w Olsztynie wydał kolejny wyrok w tej sprawie po tym, jak obrońcy ukaranego funkcjonariusza postanowili się odwołać.
Jak informuje Super Express, Karol S. był sądzony za niedopełnienie obowiązków służbowych i spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym prowadząc nieoznakowany radiowóz. W październiku 2021 r. skazano go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz zakaz wykonywania zawodu funkcjonariusza policji na okres 1 roku. Zasądzono również po 10 tys. zł nawiązki na rzecz matki i ojca pokrzywdzonego oraz 8 tys. zł na rzecz każdej z trzech sióstr motocyklisty. W trakcie odwołania sąd uznał, że wszystkie czynności zostały przeprowadzone prawidłowo, ale jednocześnie wydłużył zakaz wykonywania zawodu policjanta do 2 lat. Cytowany przez Super Express rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie, Olgierd Dąbrowski-Żegalski podkreślił, że taki wyrok ma utrwalić w oskarżonym "potrzebę zachowywania na przyszłość rozsądku i zimnej krwi."
Do zdarzenia doszło w 2019 r., kiedy policjanci zauważyli motocykl bez tablicy rejestracyjnej, który wyjeżdżał ze stacji benzynowej w Dobrym Mieście. Kierujący nie zatrzymał się i ruszył do ucieczki. Kiedy motocykl i radiowóz zjechały na nieutwardzoną drogę doszło do uderzenia w tylne koło motocykla. Poszkodowany przewrócił się, a radiowóz nie mogąc się szybko zatrzymać, przejechał po nim. Policjant tłumaczył, że próbował wyprzedzić motocykl w dogodnym miejscu i jego zamiarem nie było uderzenie w pojazd. Twój Kurier Olsztyński publikował nawet nagranie z pościgu, z którego wynikało, że radiowóz cały czas jechał zbyt blisko.
Po wypadku policjant został zawieszony i wrócił do służby w ubiegłym roku. Decyzję o przywróceniu do pracy podjął wtedy sąd argumentując, że w ogólnym rozrachunku przebieg jego służby był nienaganny i miał wysokie oceny przełożonych. Postępowanie karne było wtedy w toku. Poniżej możecie zobaczyć nagranie z rejestratora policyjnego, na którym widać całe zajście.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeCóż za dziwne czasy nastały. Sam byłem młody z temperamentem, ale przy jednoczesnym szacunku dla tej tragedii są pewne zasadnicze reguły gry. Co ma w takiej sytuacji zrobić Policja, poprosić o ...
OdpowiedzPop prostu odpuścić. Co mu dało zabicie chłopaka :(
Odpowiedz