Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 41
Pokaż wszystkie komentarzeSłuszne stwierdzenie, wolność jednych nie może być kosztem wolności innych. Jeśli jednemu wolno innym "srać na głowę" głośnymi wydechami, dlaczego drugiemu miałoby się zabraniać rozwieszania stalowych linek na latarniach? Zgodnie z hasłem "żyjemu w wolnym kraju", które to przelotowcy cytują nader często. Jako motonita lubię dobry wydech, acz lubię też go słyszeć kiedy chcę, a nie wtedy kiedy muszę.
OdpowiedzPan Pikuś ci do ryja i temu preclowi z wieśniackiego mondeo ;) Obyś kiedyś trafil na takiego motocykliste co ci ryja obije żone zgwałci i dom spali :D
OdpowiedzLinki przydałyby się wlasnie na takich prostakow. Chcecie się podciągać jedźcie na tor.
OdpowiedzZapewniam cię, że niejeden już tak źle trafił. Kozaczyć zza blachy każdy potrafi, gorzej jak motocyklista przygotowany. Metalowa gazrurka, młotek do szyb i szybciutko się skraca dystans. A potem już krew i łamane kości. Nie wiem czy warto się jednak podniecać panem Mondeo, bo z mojej obserwacji wynika że 99% kierowców to tchórze i cioty, które na zaproszenie aby wysiąść i porozmawiać jak mężczyźni reagują spuszczeniem wzroku. Nawet zachęcające urwanie lusterka czasem nie wystarczy aby taki "kozak" wysiadł z auta.
Odpowiedz