Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeSkad ta agresja? Czyżby fun boy BMW? I skąd wiesz, ze nie spróbowałem? Tak jak pisałem podoba mi się GS ale nie akceptuję awaryjności BMW. To jest przepaść między YAMAHA czy HONDA. Chyba nawet amerykanie mają statystyki awaryjności moto, które to potwierdzają awaryjność BMW. Na moich oczach nowy GS na gwarancji byl 2 razy ściągany z drogi lawetą-i to sa faktyn z ktorymi nie ma co dyskutować.
OdpowiedzKolega chyba pomylił fora.. to z zazdrości to czepialstwo? Ci pojechali w Alpy i wrócili, są szczęśliwi i chcieli zachęcić innych do zwiedzenia tych pięknych miejsc. Z czym Ty się tu wcinasz?? Masz coś do powiedzenia o Alpach - pisz - Nie masz, to lepiej milcz. A jak Twoja leciwa CBf czy co tam masz, popsuje się to co powiesz? "O jeju, a przecież "statystyki" twierdziły, że Honda jest taka niezawodna"?? Kolego, WSZYSTKO się psuje.. takie życie.
OdpowiedzMy z doświadczenia możemy powiedzieć coś dokładnie odwrotnego, też jeździliśmy ma Yamahach i Hondach i z ręką na sercu obydwie miały przygody z lawetą. Tymczasem na BMW wszystko działa jak w zegarku, a dodatkowo jeszcze po przejechaniu 1000 km jednego dnia człowiek czuje się o niebo lepiej, niż na turystykach innych marek, zarówno tych tańszych jak i droższych. Twój kolega musiał kupić jakąś używkę z bogatą historią, bo nie ma na to innego wytłumaczenia.
OdpowiedzJeżeli masz GS,który jeździ to się ciesz. Nie wszyscy mają takie szczęście. Oczywiście że wszystko się psuje, ale niestety statystyki dla BMW są miażdżące; szkoda bo to naprawdę fajne motorki do jazdy. A tak wogóle to gratuluję wspaniałej wyprawy!!!
Odpowiedz