Ekspert od siedzeń, firma Sargent, wypuściła aktualizację modelu REVolution, którą przewidziano dla popularnych maszyn ADV i klasy sport tourer dostępnych na rynku. Szczególnie uprzywilejowaną pozycję mają właściciele BMW S 1000 XR, KTM 790 Adventure i Adventure R oraz Hondy CB500X, którzy mogą wysłać swoje standardowe siedzenia do Sargenta i otrzymać aktualizację REVolution.

Ulepszony model wykorzystuje kilka fajnych technologii i technik produkcyjnych, które uczyniły firmę sławną a licznym motocyklistom ulżyły podczas długich motocyklowych rajdów.

Jak wspomnieliśmy, REVolution aktualizuje fabryczny wariant poprzez wymianę jego elementów wewnętrznych. Ulepszony produkt jest następnie wysyłany z powrotem do klienta, gotowy do natychmiastowego zainstalowania na motocyklu. W czym tkwi tajemnica patentu proponowanego przez firmę?

Sargent nazywał swój wynalazek - Zone Suspension, co oznacza opatentowaną technologię Body Contour Technology mającą na celu wygodne utrzymanie kierowcy na fotelu. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu warstwy pochłaniającej nacisk, wykonanej z pianki visco-elastic, czyli po naszemu "pianki z efektem pamięci", tj. dopasowującej się do unikalnego kształtu ciała.

Ulepszenie siedzenia Sargent REVolution wykorzystuje także piankę Super Cell Atomic Foam. Ta zastrzeżona przez firmę formuła ma zapewniać "idealne połączenie twardości i sprężystości". Oznacza to, że nie będziesz ani zapadać się, ani spadać z twardego siedzenia. Balans moi drodzy. Idealna równowaga. Po prostu zen.

Gdyby jednak jakieś królewnie było mało, Sargent oferuje również opcjonalne ogrzewanie z prostym w użyciu kontrolerem, który można zamontować na kierownicy. Czego chcieć więcej?

Teraz złe wieści. Podstawowy zestaw modernizacyjny bez ogrzewania, to wydatek 399 dol. (ok. 1580zł). Jeśli zdecydujesz się na ogrzewanie, a także inne wymyślne ulepszenia, cena może przekroczyć do 600 zielonych papierków z Jerzym Waszyngtonem (ok. 2370 dol.). Ale przecież warto, prawda?