Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 17
Pokaż wszystkie komentarzeRozumiem, że autor robił badania co do tego jak wpływają uderzenia w kask z blendą i bez blendy i po prostu podsumował wyniki tego badania, a nie opisuje tylko to co mu się wydaje. Skoro więcej styropianu oznacza bezpieczniej to czemu kaski nie mają większych rozmiarów ? Co do otwierania się szczęki to jak rozumiem energia którą pochłonie kask podczas otwierania się szczęki też nie wpływa na bezpieczeństwo ? Jak dla mnie to jest zbyt skomplikowany proces, żebym go poddawał ocenie - ale autor uznał że może się tego podjąć - dlatego prosiłbym o jakieś dowody tych tez .Tylko nie chodzi mi o otwieranie szczęki kolanem, raczej konkretny wpływ na bezpieczeństwo w trakcie kolizji.
Odpowiedza i jeszcze jedno... tak, otwarcie szczęki pochłania energię, tylko ile? Jak wylecisz za kierownicę, to opór powietrza też pochłania energię... Widziałem, jak kaski otwierają się od uderzenia o ladę z kilkunast centymetrów... skoro blenda nie ma negtywnego wpływu na bezpieczeństwo w takcie uderzenia, to dlaczego producenci mający kaski z blendą w ofercie, nie wkładają to moedli sportowcyh blend tylko ciemne szyby? Wszyscy, jak jeden... Przecież w trakcie zawodów, często jedziesz pod słońce a za chwilę masz je za plecami... Nawet nie na torze ale w trakcie TT, nie widziałem odważnego, co założyłby kask z blenda... A tam raz deszcz, raz słońce, raz ciemno i nic nie widać między drzewami... Kiedyś się nad tym zastanawiałem.
Odpowiedza i jeszcze jedno... tak, otwarcie szczęki pochłania energię, tylko ile? Jak wylecisz za kierownicę, to opór powietrza też pochłania energię... Widziałem, jak kaski otwierają się od uderzenia o ladę z kilkunast centymetrów... skoro blenda nie ma negtywnego wpływu na bezpieczeństwo w takcie uderzenia, to dlaczego producenci mający kaski z blendą w ofercie, nie wkładają to moedli sportowcyh blend tylko ciemne szyby? Wszyscy, jak jeden... Przecież w trakcie zawodów, często jedziesz pod słońce a za chwilę masz je za plecami... Nawet nie na torze ale w trakcie TT, nie widziałem odważnego, co założyłby kask z blenda... A tam raz deszcz, raz słońce, raz ciemno i nic nie widać między drzewami... Kiedyś się nad tym zastanawiałem.
OdpowiedzWeź kask szczękowy, uderz nim o cokolwiek i zobacz co się stanie... Kiedyś w sklepie w Krakowie ekipa pokazała mi, jak wszystkie szczęki otwierają się od uderzenia o ladę... Więcej badań i testów nie potrzebuję.... Nic się wyłamało, po prostu się otwierał... Wytrzymal tylko taki ze szczęka odwijną do tyłu ale on ważył prawie 2kg, jak dobrze pamiętam. Największą wtopą był najdroższy Shubert. Co do EPS, to nie chodzi o jego ilość ale integralną część ze skorupą. Żeby nie pękał jak o coś przydzwonimy, tylko wyhamował naszą głowę.
OdpowiedzSprawa jest prosta - mamy 4 kategorie ochrony: najpełniejszą w postaci kasku integralnego, umiarkowaną w postaci szczękowego i najsłabszą w postaci jeta oraz symboliczną w postaci "orzeszka". Jeżeli by to jeszcze podzielić na jakość i materiały wykonania, to wyjdą niespodzianki, bo okaże się, że jakiś markowy szczękowiec będzie mocniejszy od tandetnie wykonanego integrala.
OdpowiedzDokładnie. Część redakcji motocyklowych przeprowadza testy, w których mierzona jest ilość energii przedostająca się przez wszystkie warstwy. Prosiłbym o porównanie tej wartości dla dwóch kasków podobnej klasy i udowodnienie, że wersja z blendą przepuściła więcej. Bez tego jest to zwykłe gdybanie, w którym brakuje jeszcze konkluzji, że najlepsze są Araie, bo mają kształt jaja.
OdpowiedzTy tak serio? Naprawdę myślisz, że kask ze szczęką lepiej chroni (albo tak samo) jak kask integralny? Wiesz, że część kasków szczękowych ma homologację na kask otwarty? Znaczy to tylko tyle, że szczęka chroni cię tylko przed wiatrem i deszczem...
Odpowiedz