tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze - relacja
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze - relacja

Autor: Łukasz „Boczo” Tomanek 2011.04.18, 08:45 64 Drukuj

Tradycyjnie już, Jasna Góra przyciągnęła ogromne rzesze motocyklistów z całej Europy. Tradycyjnie także organizatorzy załatwili u samego Stwórcy brak deszczu.

Mimo, że w niedzielę, 17. kwietnia słupek rtęci rano zatrzymał się na 7 kresce, potężne peletony motocyklistów jak co roku kierowały się na Częstochowę, a konkretniej na Jasną Górę, aby tradycyjnie przywitać sezon motocyklowy. W sobotę wieczorem stacje telewizyjne podały, że ponad 10 tysięcy motocyklistów już jest na Jasnogórskich Błoniach, więc można się było spodziewać podwojenia tej liczby. Faktycznie, Częstochowa została całkowicie opanowana przez motocyklistów, którzy po prostu przejęli władzę. Kierujący samochodami chyba już nauczyli się, że w tym jednym jedynym dniu lepiej ustąpić. Jak to się dzieje, że na imprezę, która jest niczym innym, jak mszą w plenerze, bez żadnych atrakcji, darmowych gadżetów i hostess, pojawia się tak kolosalna liczna motocyklistów?

NAS Analytics TAG

Drogi okalające Jasną Górę są dziurawe niczym prawo podatkowe, ale po ich pokonaniu oczom ukazuje się widok dostępny tylko tutaj. Przeogromna parada trwa kilkadziesiąt minut i ciągnie się przez całą aleję Najświętszej Marii Panny, po czym wylewa się na błonia. Wszystkie pobliskie uliczki są szczelnie wypełnione motocyklami. Od pewnego czasu widać na rozpoczęciu sezonu w Częstochowie coraz to wyższy poziom bezpieczeństwa i lepszą pracę policji, która sprawnie radzi sobie z dwukołowymi pielgrzymami. Olbrzymi plus należy się straży miejskiej, która patrolowała cały teren Jasnej Góry i pilnowała, aby ktoś czasem nie chciał pojeździć sobie na jednym kole po alei. Warto dodać, że straży miejskiej było wyraźnie więcej, niż w zeszłym roku.

Można było zaobserwować jednak bardzo smutne zjawisko. Coraz więcej ludzi i mam tutaj także na myśli samych motocyklistów, traktuje zlot w Częstochowie nie jako religijny sposób na zainaugurowanie sezonu, ale jako możliwość zaprezentowania nowego wydechu i ilości decybeli, które generuje. Nie było kwadransa, w którym ktoś nie odkręcił swojego sprzętu do odcięcia. Nawet w czasie mszy rozlegał się ryk jakiegoś sprzętu męczonego na czerwonym polu obrotomierza, co przez mikrofon skomentował zresztą sam ksiądz. Przytłaczająco znaczny procent osób odwiedzających zlot na Jasnej Górze traktuje go jak odpust z możliwością kupna lodów włoskich i pooglądania innych motocykli.

To właśnie tutaj można zrobić sobie najlepszy przegląd polskiego rynku motocyklowego. Stwierdzam z mocno ambiwalentnymi uczuciami, że najpopularniejszym sprzętem w naszym kraju jest Honda Goldwing. Gdzie by się nie spojrzało, tam stał potężny, najczęściej udekorowany lisią kitą krążownik. Hitem okazał się Goldas uzbrojony w LEDowy wyświetlacz napisów przymocowany do kufra. Największe gromadki gapiów zrzeszały oczywiście trajki, mniej lub bardziej ekstremalne. Po obejściu całych Błoni nie dziwi mnie, dlaczego przeciętny Polak rozpoznaje tylko dwa rodzaje motocykli: choppery i ścigacze.

Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze nie podlega ocenie. Nie o to tutaj chodzi. Cieszy fakt, że z roku na rok policja i straż miejska coraz skutecznie panuje nad ogromem motocyklistów odwiedzających Częstochowę. Fakt, że w tą jedną niedzielę zamienia się ono w miasteczko motocyklowe jest tradycyjnie pozytywny. Co prawda niebo nad Błoniami spowite było chmurami, ale organizatorzy znów załatwili u Pana Wszechmogącego brak deszczu, co z pewnością ucieszyło kierowców 400-kilogramowych mastodontów. Szkoda tylko, że całe to zdarzenie zaczyna się powoli komercjalizować i być traktowane przez ludność jako wielki, atrakcyjny odpust połączony z wystawą. Do tego dochodzi także motyw cyrku, o który zadbało dwóch studenciaków w krótkich spodenkach, którzy podchodzili do ludzi z kartką „Zbieramy na wóde i piwo”. Niemniej jednak, siła przyciągania Jasnej Góry musi być naprawdę potężna, skoro co roku przyciąga ona rzesze motocyklistów z całej Europy.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
ducati custom Jasna GoraJasna Gora
NAS Analytics TAG
Jasna Gora bak zapytaniaJasna Gora budynek
Jasna Gora cruiseryJasna Gora custom
Jasna Gora czachaJasna Gora deklaracja pojemnosci
Jasna Gora ducatiJasna Gora FBI
Jasna Gora motocykle na bloniachJasna Gora mury
Jasna Gora nieboJasna Gora oltarz
Jasna Gora oltarz od przoduJasna Gora pielgrzymi
Jasna Gora plomienieJasna Gora pocket bike
Jasna Gora przod cruiserJasna Gora tasma
Jasna Gora zlodziejka spojrzenkino motocyklowe Jasna Gora
komarek Jasna Gorakorek w alei Jasna Gora
megafon goldwing Jasna Goramegafon Jasna Gora
Komentarze 36
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Wonzkinaizteatru 28/04/2011 17:35

O ludzie wielkiej wiary, ale za to mikrego rozumu - o jakim "pójściu do Piekła" mowa?! kogo? za co? Bo na pewno nie nikczemnych, złych i podłych - wszak to ludzie Diabła, a swoich to on nie ma ani motywacji, ani chęci dręczyć, jeśli już - to wiernych Bogu "do końca", bogobojnych i prawych z satysfakcją przysmaży, bo to jego - a on ich - najwięksi wrogowie!! Za co miałby męczyć swojaków - za to, że czynili tak, jak On, Diabeł, chciał, by czynili? - czyli za zło, do którego czynienia osobiście ich skusił?! Nonsens! Przecież nie po to ich zwodził, kusił, cyrografił, usidlał, żeby ich potem za to wiecznie a z sadyzmem smażyć!! Czy wy naprawdę nie myślicie, że w takie bzdety od wieków bezmyślnie wierzycie?! Jeśli już zły miałby iść do Piekieł - to pójdzie tam z radością, i pewnością, że Diabeł-jego Szef - przyjmie go z honorami i szampańskim, a na bramie - orkiestrą złożoną z regimentu Diabłów i legionu upadłych aniołów, zaś od dawien tam będący koledzy zgotują mu łoże złotogłowiem i zawsze Dziewicami kapiące!! Jeśli zły pójdzie do Piekła - to z radością, że znowu będzie wśród swojaków, i minimum na stanowisko "najstarszego kotłowego" tam wpadnie!! Piekła i jego męczarni powinni się zatem bać ci, co "wytrwali aż do śmierci" przy... wrogu Diabła-Bogu, ale nigdy ci, co wytrwali przy Diable, on w przeciwieństywie do Boga swojaków nie dręczy, ale z nimi trzyma sztamę, a Boga ma tam, gdzie i oni go mieli, mają i mieć zawsze będą - teraz i zawsze, i na wieki wieków, amen!! Wystarczy kilka sekund zastanowienia, by ujrzeć cały ogrom bezsensu straszenia Diabłem za odstępstwo od Boga - a jednak bez zmrużenia oka wieki całe straszono i nadal z powodzeniem się straszy ciemny motłoch właśnie tym najgorszym ze straszaków, jakie zna świat wiary i łatwowiernych!!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG
Zobacz również

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę