Rozpalanie ogniska Harleyem - motocyklowy survival
To odwieczny problem. Chcesz rozpalić ognisko, masz wszystkie potrzebne rzeczy, przygotowałeś odpowiednio miejsce, masz drewno, masz nawet ogień.
Ale nic z tego, ognisko za nic w świecie nie chce zacząc solidnie płonąć. Faceci się irytują, dziewczyny idą do domu, albo wyciągają smartfony. Spokojnie! Wystarczy, że będziesz miał Harleya na przelotowych kominach, a po kilku przegazówkach to, co jeszcze chwilę temu przypominało dogasającego papierosa będzie wyglądać jak pogrzeb wikinga. Jeszcze jedno zastosowanie motocykla, o którym się nie mówi.
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeRany... Tu nie chodzi o ilo¶æ spalin i tlenkow wêgla tylko o ruch powietrza który ci±gnie za sob± du¿o ¶wie¿ego powietrza przez co ognisko siê lepiej pali.
OdpowiedzRany... Tu nie chodzi o ilo¶æ spalin i tlenkow wêgla tylko o ruch powietrza który ci±gnie za sob± du¿o ¶wie¿ego powietrza przez co ognisko siê lepiej pali.
OdpowiedzCiekawe zjawisko, bo teorytycznie spaliny powinny dusiæ ogieñ. W koñcu z komina leci nie tlen, a g³ównie CO2, którego u¿ywa siê do t³umienia ognia :)
OdpowiedzStrumieniem spalin za wydechem wznieci³ wiêkszy strumieñ powietrza otaczaj±cego rury.
OdpowiedzCO i CO2 jest tylko jakie¶ 30% http://www.mototechnika.republika.pl/pliki/analizaspalin.html
Odpowiedz