Romet 2016 - pierwsze wrażenia i plotka o RMT
Romet przygotował nową gamę motocykli na rok 2016, w tym - obok popularnych 125-tek - w ofercie znajdzie się kilka większych motocykli.
W moim odczuciu najciekawszym nowym motocyklem w ofercie Rometa na przyszły sezon jest ADV 250, lekki turystyk w budżetowym wydaniu. ADV wyposażony jest w jednocylindrowy silnik o pojemności 250 ccm (spełniający normy kategorii prawa jazd A2), większy skok zawieszenia i opcjonalne wyposażenie turystyczne - gmole i kufry. Pierwsze wrażenia za sterami ADV są zaskakująco pozytywne. Przede wszystkim, jednostka napędowa jest dynamiczna i głośno dudni z tłumika. Pozycja za sterami wygodna, a całość wygląda przyzwoicie, zwłaszcza w kontekście ceny, która nie ma przekroczyć 13,000 zł.
Minusy? ADV słabo hamował, a do tego przednie zawieszenie było zbyt miękkie (z tyłu znajduje się prosta regulacja). Problemy przedniego hamulca (który "docierał" się w trakcie dnia) najprawdopodobniej wynikały z faktu, że korzystaliśmy z egzemplarza przedprodukcyjnego. Mają zostać zniwelowane do oficjalnej premiery. Mam nadzieję też, że widelec zostanie usztywniony (chociażby twardszą, progresywną sprężyną), bo póki co przy większych prędkościach robi się conajmniej dziwnie.
Kolejny nowy model? Classic 400 i SCMB 250. Ten pierwszy to sprzęt zbudowany na neo-klasyczną modłę, podobny do Yamahy SR400. Jednocylindrówka na wtrysku generuje ok. 26 KM, co daje przyzwoite osiągi. Do tego Classic hamuje! I skręca! Jakość wykonania jest wyższa niżeli w motocyklach wcześniej kojarzonych jako "chińszczyzna", nadal jednak odstająca od japońskiej konkurencji. Jest jednak mały haczyk: Classic 400 będzie kosztował nie więcej niż 13,000 zł. Czyli z której strony nie popatrzeć, połowę ceny wyżej wspomnianej SR-ki. I, uwaga, będzie dostępny w wersji z bocznym wózkiem!
SCMB 250 to znów budżetowa maszyna w stylu Ducati Scramblera. Sprzęt dla lans-mieszczucha wykorzystuje dwucylindrową jednostkę w układzie V i na moje oko wygląda najlepiej (w kwestii jakości wykonania) ze wszystkich zaprezentowanych. Niestety, producent nie zdążył zarejestrować przedprodukcyjnego motocykla przed imprezą, więc testy skończyliśmy na "paleniu gumy" na hotelowym parkingu.
W ofercie Rometa 2016 znalazło się także kilka nowych 125-tek, zaczynając od 5,000 zł za podstawowe modele, na 10,000 zł za cruisera z rzędową dwucylindrówką o oznaczeniu RCR kończąc.
I wiem, że w komentarzach zaraz rozpocznie się burza na temat pochodzenia pojazdów oraz jakości ich wykonania, do czego odniosę się oczywiście w naszej pełnej recenzji nowej gamy Rometa. Stąd mam dla was ciekawą informację: jeszcze w tym miesiącu Romet zaprezentuje nową markę w pełni opartą o motocykle produkcji koreańskiej. RMT, bo tak nazywać będzie się nowy brand, zostanie oficjalnie zaprezentowane podczas Kielce Moto-Expo w drugiej połowie września.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeI w końcu pierwsza 125-ka z 2 tarczami z przodu. Pionierka w wykonaniu polskich projektantów. Najładniejszy i najbardziej poważnie wyglądający motocykl w tej klasie pojemności .
OdpowiedzClassic 400 wygląda ładnie. Wypada mieć nadzieję, że wykonanie będzie prezentować przyzwoity poziom
OdpowiedzMnie też przypadł do Gustu, obecnie mam Romet K125 - pomimo kilku wag - polecam do nauki początkującym Motocyklistą. Kto wie jak portfel pozwoli może następny będzie Classic 400?
OdpowiedzClassic 400 wygląda ładnie. Wypada mieć nadzieję, że wykonanie będzie prezentować przyzwoity poziom
OdpowiedzSCMB 250 ma silnik V kopia Yamaha Virago 250, we Włoszech sprzedawany pod marką Italjet Buccaneer 250, Junak ma to w zapowiedziach jako Junak Cafe tyle, że silnik 125 pewnie kopia Hondy lub Yamahy ...
OdpowiedzMash ma 397ccm - http://www.mash-motors.fr/moto-mash-five-hundred-400cc-rouge.html . I to chyba faktycznie to. Fajnie by było bo to chyba fajny motorek ;-)
OdpowiedzCafe nie ma przypadkiem silnika Hyosunga? Jeżeli nowa seria ma bazować na motocyklach koreańskich, to od razu kojarzy się to z Hyosungiem, którego Romet jest przecież importerem na Polskę. Jeżeli ...
OdpowiedzNo muszę przyznać, że Romet poszalał na nadchodzący sezon. Podoba mi się.
Odpowiedz