Dosłownie kilka minut temu zakończył się drugi dzień rywalizacji na tegorocznym Erzberg Rodeo. Piątek 23. maja upływał pod hasłem ciągłej rywalizacji w kwalifikacjach. Zawodnicy startowali w szybkościowym Prologu już od godziny 8. rano, zaś otworzył go nie kto inny jak Tadek Błażusiak, który jedzie z numerem 1.

To właśnie Polak osiągnął także najlepszy czas podczas dzisiejszych kwalifikacji do Rodeo-X Endurocrossu, z czasem 1:07, czyli ponad 4. sekundy lepszym od Juhy Salminena. Sprawa skomplikowała się, kiedy do walki włączyli się zawodnicy BMW - jednakże tylko na chwilę, ponieważ Tadek na pierwszym okrążeniu swojego drugiego podejścia do kwalifikacji osiągnął czas niedużo powyżej 1:05. Póki, co nie są znane wyniki z Prologów, jednakże nie powinno być problemów z miejscem w pierwszej 50. Oczywiście, najważniejsze ściganie jeszcze przed nami, ponieważ jutro odbywa się decydujący Prolog, a także Superfinał Endurocrossu.

Mimo ładnej pogody, trzeba przyznać, że frekwencja w tym roku nie dopisuje. Brak kibiców spowodowany jest przede wszystkim długim weekendem, który w Austrii obchodzony jest wraz z rodziną. Dobrze, że chociaż polscy kibice dopisali, których w porównaniu do zeszłego roku jest kilkukrotnie więcej. Niestety, liczba szoferów z Mistrzostw Świata Enduro nie jest porażająca - większość unika kontuzji przed najbliższą rundą, choćby tak jak Bartosz Obłucki. Czy jednak zawodników brakuje całkowicie? Nie. Organizatorzy bardzo szumnie chwalą się, iż listy startowe zastały zamknięte już na 3. miesiące przed imprezą.

Miejmy nadzieję, że pierwszy dzień weekendu przyniesie zmiany. Duża ilość atrakcji i zapowiadana piękna pogoda, może zachęcić okolicznych fanów motocykli by przybyć na tą legendarną imprezę.

Oczywiście, relację z kolejnych dni znajdziecie na łamach Ścigacz.pl!