Ścigacz.pl

Zespół studentów projektowania produktu, którzy stoją za Roadfixem, to bez wątpienia geniusze. Wymyślone na Politechnice w Mediolanie urządzenie wykracza poza zwykłe rozwiązanie problemu w formie jakiegoś działającego sprzętu.

Piątka studentów przedstawiła dodatkowo koncepcję, jak władze miast mogłyby sprawić, aby koszt urządzenia szybko się zwrócił oraz zaproponowali system, który by je utrzymywał.

Roadfix został wymyślony przez Lucę Grosso, Silvanę Migliozzi, Alessio Puleo, Zöe Schnegg i Xueyan Niu. Grupa dosłownie i w przenośni pochyliła się nad dziurami w drogach, ponieważ dotarli do danych, z których wynika, że "wypadki spowodowane złym utrzymaniem dróg są pierwszą przyczyną kosztów w gminach".

Zapewne dlatego sloganem, który reklamuje ich urządzenie jest: "Nigdy więcej wypadków spowodowanych przez dziury, dzięki sponsorowanej naprawie dróg". O co chodzi z tym sponsorowaniem?

Aby obsługiwać Roadfix i naprawiać w wolnych chwilach pobliskie drogi, potrzeba tylko jednej osoby. Jak wiadomo, tradycyjnie do załatania dziury niezbędna jest liczna ekipa drogowa, ciężki sprzęt i masa biurokracji. Wynalazek studentów ma to wszystko uprościć.

W przypadku Roadfix wystarczy jedynie wlać masę bitumiczną do bębna, w którym zainstalowane jest mieszadło. Dalej precyzyjny dozownik zalewa ubytek w drodze, a specjalna rolka równa i wygładza powierzchnię. Proste? Proste.

Ponadto urządzenie może być platformą dla reklamodawców. Marki mogłyby umieścić swoje logo z boku Roadfixa, a specjalny wałek wytłoczy logo marki na betonie. Firma, której logo pojawi się na kawałku naprawionej nawierzchni, byłaby sponsorem naprawy.

Drogowcy wreszcie by odpoczęli, a zwykli ludzie, użytkownicy dróg, zamiast czekać w nieskończoność na zespół łataczy, sami zajęliby się szybkimi i skutecznymi naprawami z korzyścią dla wszystkich i dla bezpieczeństwa samochodów, motocykli, a także rowerzystów.

No dobrze, nawet jeśli wyłączymy z procesu osoby prywatne, bo to może rzeczywiście przesada, kilka takich urządzeń na usługach miasta lub gminy mogłoby chyba pomóc w części mniej drastycznych ubytków nawierzchni. Nie uważacie?

Na koniec dodajmy, że Roadfix jest zwycięzcą James Dyson Award 2021. Na stronie organizatora prezentowany jest obecnie projekt urządzenia, a w planach na przyszłość przewidziano opracowanie prototypu do testów. To my od razu prosimy o kilka egzemplarzy dla nas.