W kultowej komedii Stanisława Barei "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" warszawski taksówkarz już trzydzieści lat temu dosyć obrazowo wyjaśniał pasażerowi różnice pomiędzy tym, jak jeździ się u nas i w Ameryce. Teraz o różnicach przekonać się mogą także młodsi czytelnicy, a dobrą ku temu okazją jest trailer nowej stunt produkcji o nazwie Ride of the Century 2012. Już sama zajawka filmu daje mocno pobudzającą próbkę tego co potrafią i do czego zdolni są (na drogach publicznych, także w obliczu nie cackającej się z nikim policji) lokalni harnasie zza Wielkiej Wody.  

Stunt, tak w Polsce jak i wszędzie indziej, nie daje się zaszufladkować i generuje całe spektrum komentarzy, od tych skrajnie pozytywnych, do skrajnie niechętnych. Dla jednych ten fenomen jest i będzie najbardziej skoncentrowaną formą motocyklowej pasji, dla innych właściwym podkładem muzycznym do prezentowanego klipu powinien być ostatni superhit zespołu Weekend. Z pewnością Ride of the Century 2012 podziałów tych nie zmniejszy… Zresztą, oceńcie sami.