Rękawice Racer Warm Up - jesienny test

2010.10.26 Lovtza

To już kolejny produkt firmy Racer, który wpada w nasze ręce. O ile prezentowane przez nas wcześniej rękawice tej austriackiej firmy o nazwie Novus to produkt bardzo dobrze wykonany i wyposażony (jeśli chodzi o bezpieczeństwo), o tyle Warm Up prezentują zupełnie inne podejście do tematu jesiennej jazdy motocyklem.

W prezentowanych rękawicach główny nacisk położono na ochronę przed chłodem. Dobra izolacja, membrana Hipora oraz wytrzymały nylon o dużej gęstości i odporności na ścieranie wykorzystany jako warstwa wierzchnia skutecznie chronią dłonie przed chłodem. Na tyle skutecznie, że w czasie jazdy w przedziale temperatur 0-5C dłonie nie ulegają wychłodzeniu, a po zatrzymaniu się konieczne jest zdjęcie rękawic, ponieważ szybko robi się w nich zbyt ciepło. W rękawicach jest wygodnie, zapewniają one dobre krążenie, co jest warunkiem koniecznym, aby dłonie nie marzły. Prosty ściągacz w nadgarstku oraz rzep powyżej nie porażają wymyślnością i skomplikowaniem, ale swoją rolę spełniają skutecznie. Warm Up nie przesuwa się na dłoniach w czasie manipulowania przy osprzęcie na kierownicy motocykla, a chłodne powietrze nie przedostaje się do środka rękawicy pomiędzy nią, a rękawem kurtki.

Produkt Racera wykonany jest w technologii nazwanej przez wytwórcę Soft Shell. W praktyce oznacza to, że rękawica nie ma wbudowanych żadnych wyspecjalizowanych zabezpieczeń. Dłoń chroni trudno ścieralna warstwa zewnętrzna, a uderzenia amortyzuje gruba izolacja. Rzecz jasna lepsza taka ochrona, niż żadna, jednak w dzisiejszych czasach chciałoby się otrzymywać nieco więcej. To naturalnie wynik niskiej ceny, lub jak kto woli – dzięki prostej budowie producentowi udało się zaoferować towar w niskiej cenie. W naszej opinii produkt dobrze sprawdzi się przy codziennych dojazdach do pracy, szczególnie pojazdami „wolnobieżnymi” jak np. skutery. Kierowcy nastawieni do jazdy bardziej ofensywnie, dysponujący „bogatą” historią korzystania z wszelkiej maści ochraniaczy, sliderów, gmoli i crash-padów powinni raczej dopłacić i zdecydować się na modele wyposażone w pełne zabezpieczenie dłoni. Rękawice, które wam prezentujemy są w naszym posiadaniu od niedawna, bo zaledwie od miesiąca, więc trudno nam powiedzieć cokolwiek na temat ich trwałości. Póki co nie mamy do czego się przyczepić.        

Cena jak na rękawice zimowe jest, jak już wyżej zaznaczyliśmy, bardzo atrakcyjna i wydaje się adekwatna do tego co w zamian otrzymuje klient. W naszej ocenie Warm Up zyskuje sporo jeśli chodzi o jakość wykonania i skuteczność ochrony przed zimnem, traci jednak w końcowym rozrachunku z powodu słabej ochrony dłoni przed urazami. Produkt mimo to godny jest polecenia, szczególnie w przypadku jazdy skuterem. Warm Up przyda się także w czasie zimowych szaleństw na quadach, skuterach śnieżnych, a w ferie doskonale sprawdzi się także w charakterze rękawic narciarskich.

Cena:  165zł.
Nasz ocena w skali 1-6: 4-
Gdzie to kupić? Sklep Ścigacz.pl