Rękawice ESKA H2 Leather - a wieczorem na miasto
ESKA to firma w Polsce jeszcze mało znana, ale warto się nią zainteresować, ponieważ robią rękawice motocyklowe i jak się okazuje, całkiem niezłe. Oto nasz raport z użytkowania miejskich H2 Leather.
Nazwa i model: ESKA H2 Leather
Wykonanie
Bez możliwości przyczepienia się. Wyglądają na o wiele droższe niż są w rzeczywistości. Rękawice wykonano z koziej skóry, która jest wyraźnie bardziej miękka i elastyczna niż bydlęca, co zresztą można wyczuć w momencie założenia ich na dłoń. H2 były używane głównie do rozrywkowego, upalnego latania po mieście, ale często musiały zmierzyć się z deszczem. Wodoodporne wprawdzie nie są, ale nie widać na nich śladów jakiegokolwiek zużycia czy zmian kolorystycznych.
Komfort
Dzięki wspomnianemu wcześniej wykonaniu z koziej skóry oraz zastosowaniu systemu Easyflex, rękawiczki są natychmiastowo komfortowe. Jedyną wadą jest uciskający gigantyczny protektor knykcia, ale można się do tego przyzwyczaić. W H2 kierowca ma świetne czucie manetek dzięki zastosowaniu nieco cieńszej skóry na wewnętrznej części palców.
Bezpieczeństwo
W ESKA doskonale wiedzą, że to miejsko-rozrywkowe rękawice, które muszą zmierzyć się z możliwością gleby przy robieniu wheelie. Dłoń jeźdźca jest chroniona bardzo dobrze. Dba o to potężny protektor knykcia, niewielkie protektory na palcach oraz spory protektor na dole dłoni. Dodatkowo na wewnętrznej części w newralgicznym punkcie zastosowano niewielki protektor piankowy.
Przeznaczenie
Przede wszystkim, miasto. Luźne wypady na wieczorne latanie, może trochę wygłupów, coś przyjemnego, pozytywnego. Są dobre na upały, ale jeśli temperatura lekko spadnie, nie trzeba się martwić o odmrożenia.
Podsumowując, ESKA H2 Leather są bezpieczne, wygodne i kozacko wyglądają. Potraktujmy je jako rękawice, które wybierzesz, kiedy będzie po prostu chciał wyskoczyć na miasto, ale sprawdzą się także na torze wyścigowym.
Ocena w skali 1 do 6: 5
Cena: 339 zł
|
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze339 jeszcze może być. Jak dodam do tego nie 1000 a tylko 435zł za ubezpieczenie w yamaha na używany skuter, to wyjdzie całkiem przyzwoicie :) na rok
OdpowiedzWszystko pięknie, ale na co jest to 435zł- co to obejmuje ? w PZU chcą z 2000 od 2 tys. wartości ;/ państwo zżera opłatami
Odpowiedz