Redukcja punktów karnych cieszy się ogromnym zainteresowaniem. WORD-y przeżywają prawdziwe oblężenie
Kursy redukujące punkty karne wróciły 17 września i choć często kosztują ponad trzykrotnie więcej niż kiedyś, to skorzystało z nich już prawie 6 tys. kierowców. Z takiego obrotu spraw z pewnością są zadowoleni dyrektorzy wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, które odzyskały cenne źródło dochodów.
Jak informuje portal RMF24.pl, w ciągu 10 dni od powrotu kursów redukujących punkty karne skorzystało z nich już prawie 6 tys. kierowców, którzy według obliczeń portalu skasowali 34 tys. punktów. Najwięcej zajęć zorganizowano w Lublinie, gdzie odbyło się 119 kursów. Dla porównania - w Warszawie były dotychczas zaledwie 4 terminy. Jednorazowo w zajęciach może brać udział maksymalnie 15 osób.
Ogromne zainteresowanie było widać jeszcze przed wejściem w życie nowych przepisów. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, już przed 17 września w Warszawie było ok. 150 chętnych. We Wrocławiu w ciągu dwóch dni zapisów pojawiło się ponad 100 chętnych. Dużym zainteresowaniem cieszą się też kursy w Gdańsku, gdzie najbliższy wolny termin to 16 października.
Ceny kursów wahają się od 850 do 1 tys. zł. Przedstawiciele WORD-ów tłumaczą, że to głównie przez wprowadzenie elementu praktycznego, który polega na manewrze nagłego hamowania przy prędkości 30 i 50 km/h. Według nich kursanci mogą dzięki temu zrozumieć, że nawet różnica 20 km/h przy małej prędkości sprawia, że droga hamowania znacznie się wydłuża. W szkoleniu można wziąć udział raz na 6 miesięcy i pozwala ono na skasowanie 6 punktów karnych.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze