Rajd dos Sertoes - rewelacyjny start Jakuba Przygońskiego
Jacek Czachor i Jakub Przygoński zajęli kolejno 8. i 11. miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu Dos Sertoes.
Wśród motocyklistów ORLEN Team rewelacyjnie na dos Sertoes wypadł debiutant Jakub Przygoński, który na ostatnim etapie zajął siódmą pozycję, a w generalce rajdu został sklasyfikowany jako 11 (1 miejsce w klasie). Kapitan zespołu, Jacek Czachor zakończył rajd na 8. miejscu (2. miejsce w klasie). Marek Dąbrowski w brazylijskim rajdzie był 63 w klasyfikacji generalnej (2 miejsce w klasie).
Ostatni etap zwyciężył motocyklista Mark Coma (1) przed Cyril Despres (2) i Jordi Viladoms (3). Całość rajdu zwyciężył Brazylijczyk jadący Hondą José Hélio (1) przed Francuzami rywalizującymi na motocyklach KTM Cyrilem Despres (2) i Davidem Casteu (3).
Na mecie Rajdu dos Sertoes motocykliści ORLEN Team podsumowali zmagania na brazylijskich trasach:
„Ostatni odcinek rajdu był taki, jaki lubię. Brakowało mi tylko mocy w moim motocyklu o pojemności 450 cm3. Ale dobrze mi się jechało. W pewnym momencie OSu dogonił mnie Kuba, który startował 2 minuty za mną i w tej najtrudniejszej partii jechaliśmy razem, stąd też między innymi jego dobry czas. Szkoda tylko, że tak niewiele zabrakło naszemu młodemu debiutantowi do poprzedzających go rywali - gdyby ten odcinek był troszkę dłuższy, to może by sie przebił. W generalce jestem ósmy (w klasie drugi) i to jest moje najwyższe miejsce jakie zająłem dotąd w Brazylii. W szczególności cieszy mnie to, ze względu na tegorocznych konkurentów, z którymi nawiązałem rywalizację: Faria, Rodrigues, czy Coma to zawodnicy ze ścisłej światowej czołówki." - powiedział Jacek Czachor
Bardzo szybko jadący debiutant Rajdu dos Sertoes, a zarazem najmłodszy zawodnik ORLEN Team dodał:
„Na ostatnim odcinku jechało mi sie bardzo dobrze i szybko. Wystartowałem z 21 pozycji i ciągle kogoś wyprzedzałem. Trasa była poprowadzona po plaży, jechałem przy samym brzegu w zasadzie wjeżdżając czasami do wody z prędkością 160-170 km/h. W dalszej części OS zeszedł trochę głębiej w ląd, gdzie ścigałem się po niewielkich wydmach. Dogoniłem Jacka Czachora i dojechaliśmy razem do mety.
Jestem bardzo zadowolony, że udało się zająć tak wysoką lokatę w moim debiutanckim występie w Brazylii. Bardzo dużo zawdzięczam mechanikom, którzy otoczyli odpowiednią troską mój motocykl i nie miałem żadnych przygód technicznych. Z dnia na dzień awansowałem w generalce, gdy inni zawodnicy mieli albo jakiś problem nawigacyjny, albo ulegali wypadkom. Za pewne pomogły mi również wskazówki moich starszych kolegów z ORLEN Teamu. Zarówno Jacek, jak i Marek przekazali mi ogromna wiedzę na temat ścigania, w zadzie chyba powiedzieli mi wszystko czego nauczyli się przez osiem lat ścigania się w cross country. Ale jeszcze dużo przede mną - uczę się jak jeździć. Moi starsi koledzy dają mi bezcenne wskazówki, ale na trasie odcinka sam musze je wdrażać w życie. - Jakub Przygoński
Klasyfikacja generalna motocyklistów po zakończeniu Rajdu dos Sertoes
Więcej informacji oraz zdjęcia na www.orlenteam.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze