Rajd Dakar 2007 - dzień 11
Dzień, który z założenia miał być odpoczynkiem przemienił się w walkę z wrednością pogody. Zawodnicy jedenastego dnia zmagań mieli czas żeby dłużej pospać, gdyż przed nimi było tylko 280km odcinka prowadzącego w większości po utwardzonych drogach. Stało się tak, iż organizatorzy musieli przebudować trasę ze względu na groźbę ataków ze strony algerskich grup rebelianckich.
Niestety wcale nie było tak pięknie, zważywszy iż wczoraj w Nemie rozpętała się burza piaskowa, która mocno utrudniała zawodnikom przemieszczenie się do Ayoun. Do tego wszystkiego musieli oni ciągle kontrolować swoją prędkość, gdyż była ona bardzo restrykcyjnie sprawdzana przez sędziów. Za jej przekroczenie groziły kary grzywny, a nawet wykluczenie z rajdu.
„Zdążyliśmy zjeść śniadanie i odpoczywaliśmy w naszej polskiej grupie, gdy aura znów dała znać o sobie. Sam biwak był położony na piasku i najmniejszy ruch wznosił obłoki kurzu. Łatwo sobie wyobrazić co działo się przy bardzo silnym wietrze. Później przejechaliśmy odcinek dojazdowy uważając bardzo, aby nie przekroczyć dozwolonych prędkości. Moi mechanicy popracują jeszcze trochę przy motocyklu. Dość ciężko chodzi kierownica w moim KTMie. Trzeba powymieniać odpowiednie łożyska. W motocyklu Marka nic się nie dzieje i czekają go tylko rutynowe czynności serwisowe" - powiedział Jacek Czachor już na biwaku w Ayoun.
Korzystając z okazji przybliżę Państwu to, co będzie działo się dnia dwunastego. Otóż koniec z pustyniami. Wraz z opuszczeniem Mauretanii, zawodnicy wjeżdżają na tereny sawann, gdzie spotkają raczej ciasne ścieżki o bardziej przyczepnym podłożu. Znajdą się nawet elementy przeprawy przez las. Faworyzowało to będzie przede wszystkim zawodników na mniejszych motocyklach, co pokazał nam dnia dziesiątego Helder Rodrigues swoją 450tką.
To właśnie dwunastego dnia obędzie się taki odcinek - z Ayoun do Kayes. Ma on 746km długości, z czego 257km to odcinek specjalny. Później już tylko krok i jesteśmy w Dakarze...
Foto: www.motorsport.com
Info: www.orlenteam.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze