Rajd Dakar 2007 - dzień 10
Odcinek, który rozegrał się dziesiątego dnia Rajdu Dakaru zaskoczył wszystkich - nie tylko wynikami sportowymi. Wczorajsza trasa startowała w miejscowości Nema i tam też się kończyła, po zatoczeniu prawie 400km łuku w stronę wschodnią. Jednakże nie była to typowo dakarowa próba. Owe trasy są dużo bardziej ciasne i prowadzą po różnego rodzaju szlakach i drogach, co faworyzował zawodników dosiadających mniejsze maszyny.
Prawdopodobnie właśnie dlatego dziesiąty dzień pada łupem Heldera Rodrigues, który przodował w rajdzie podczas pierwszych dwóch, europejskich odcinków. Mimo swojej niezłej jazdy nie był on w stanie odskoczyć od Comy i Despres. Obydwaj zawodnicy zmieścili się w minucie straty do Portugalczyka. Hiszpan Coma nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej, a po piętach depcze mu Cyril Despres, który jednak ma już prawie godzinna stratę i jeśli się mocno za siebie nie weźmie nie może nie mieć szans na wygranie tegorocznej edycji Dakaru. Z drugiej strony - tam wszystko jest możliwe, a pozycja lidera zawsze otwarta.
Cały Orlen Team miał dzisiaj mniejsze, lub większe przygody. Jacek Czachor wyglebił na początku trasy, co go trochę uspokoiło i postanowił do końca tego trudnego odcinka jechać już wolniej. Nie przeszkodziło mu to jednak wywalczyć całkiem niezłe 16 miejsce. Marek także miał problemy na trasie, jednak nie było to nic poważnego i uplasował się pod koniec dnia na 38 pozycji. Trzeba przyznać, że Dąbrowski jedzie bardzo równo i nie ma dnia żeby nie był w pierwszej czterdziestce rajdu. Obydwaj nasi zawodnicy niestety spadają w klasyfikacji łącznej. Czachor w sumie wymienia się tylko miejscem z Katrinakiem i różnica między nimi jest żadna, Marek zaś spada o trzy pozycje w dół.
„Trasa wiodła cały czas bardzo krętym szlakiem, po piasku i kępkach trawy. Czasami przypominało to trochę Mazury. To był odcinek dobry dla mniejszych motocykli i nie przez przypadek wygrał Helder Rodrigues, który jedzie o 30 kilogramów lżejszą Yamahą. Nie przepadam za takimi próbami. Przewróciłem się na pięćdziesiątym kilometrze i później nieco spasowałem. Już od kilku dni, jak cień jedzie za mną Jarek Katrinak ze Słowacji. W klasyfikacji jest tuż przede mną i najwyraźniej wybrał sobie taka taktykę bezpiecznej jazdy. Gdy przyjeżdżamy razem na metę to wtedy do mnie nic nie traci i o to mu najwyraźniej chodzi. A mnie nie będzie łatwo mu uciec. Próbowałem już kilkakrotnie. To bardzo dobry zawodnik. Ja jestem jednak lepszym od niego nawigatorem i w tym upatruję swojej szansy" - powiedział Jacek Czachor
A co czeka nas podczas jedenastego dnia ścigania? Wyjątkowo mało dakarowy odcinek, który prowadzi praktycznie po samych asfaltach... O tym jednak napiszemy w następnej relacji.
Wyniki dzień dziesiąty:
Miejsce | Nazwisko | Czas | Strata | ||||
1 | H.Rodrigues | 04:12:55 | | ||||
2 | M.Coma | 04:13:39 | 00:00:44.00 | ||||
3 | C.Despres | 04:13:46 | 00:00:51.00 | ||||
4 | J.Vinters | 04:15:48 | 00:02:53.00 | ||||
5 | D.Casteu | 04:17:36 | 00:04:41.00 | ||||
| | | | ||||
16 | J.CZACHOR | 04:40:41 | 00:27:46.00 | ||||
38 | M.DABROWSKI | 05:20:17 | 01:07:22.00 |
Klasyfikacja łączna:
Miejsce | Nazwisko | Czas | Strata | ||||
1 | M. Coma | 40:55:10 | | ||||
2 | C. Despres | 41:49:53 | + 00:54:43.00 | ||||
3 | D. Casteu | 42:10:22 | + 01:15:12.00 | ||||
4 | C. Blais | 42:35:47 | + 01:40:37.00 | ||||
5 | P. Ullevalseter | 43:07:30 | + 02:12:20.00 | ||||
| | | | ||||
12 | J. CZACHOR | 45:06:46 | + 04:11:36.00 | ||||
28 | M. DABROWSKI | 50:19:02 | + 09:23:52.00 |
Info: www.orlenteam.com
Fot: www.motorsport.com
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze