tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 RKM Rybnik - PSŻ Poznań
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

RKM Rybnik - PSŻ Poznań

Autor: Bartosz Ignaszewski 2008.05.16, 12:17 Drukuj
W minioną niedzielę w Rybniku przy ulicy Gliwickiej spotkały się dwie ekipy, które w tym sezonie mają ten sam cel. Czyli zapewnić sobie miejsce, które gwarantuje utrzymanie w lidze, a jak się uda to powalczyć o pierwszą czwórkę. Po tym meczu dość nieoczekiwanie goście zrobili wręcz milowy krok aby ten plan zrealizować.

Przed spotkaniem nad Rybnikiem zebrały się ciemne chmury, z których przez ponad godzinę padał deszcz. Na szczęście organizatorzy przygotowali tor nadający się do jazdy i choć sędzia Spychała miał pewne uwagi co do stanu toru zezwolił on na punktualne rozpoczęcie spotkania.  W drużynie gości za Łukasza Jankowskiego stosowano zastępstwo zawodnika.

Rozpoczęło się  tak jak tego oczekiwali gospodarze, czyli od wygranej w biegu juniorskim.  Potem natychmiastowa riposta gości i to oni objęli prowadzenie, z którego cieszyli się przez dwa biegi.  Piotr  Świderski profesorsko dowiózł Pawlaszczyka do mety i wygrali oni podwójnie nad osamotnionym Danielem Pytelem.  Wcześniej wykluczony został Rafał Trojanowski za utrudnianie startu i przekroczenie czasu dwóch minut.

W ósmej „odsłonie" na pierwszym łuku upadli Adam Skórnicki i potrącony przez niego lekko Patryk Pawlaszczyk. Sędzia zarządził powtórkę w czteroosobowym składzie, która 4-2 wygrali goście dzięki czemu na półmetku zawodów prowadzili dwoma „oczkami.

W dziesiątym biegu przebudził się Denis Gizatullin. Popularny „Gin" po dwóch zerach spasował się z torem i pewnie  razem z Romanem Chromikiem wygrał bieg podwójnie.  Chromik dwie gonitwy później jako jedyny w tym spotkaniu pokonał Adama Skórnickiego. Jedno „oczko" w tym biegu dorzucił także Gizatullin i Rybnik miał już czteropunktową przewagę.

W biegu trzynastym na wyjściu z pierwszego łuku upada Karol Baran i walczący w pojedynkę w powtórce Piotr Świderski nie dał rady Skórnickiemu dzięki czemu goście zmniejszyli stratę do „Rekinów".  Przed biegami nominowanymi na tablicy świetlnej widniał wynik 40:38. Pierwszy z wyścigów nominowanych zaczął się fatalnie dla „Skorpionów". Na 5-1 z pod taśmy wyszli Denis Gizatullin i Karol Baran. Goście nie dali jednak za wygraną i „Carlosa" wyprzedzili kolejno Rafał Trojanowski i Grzegorz Kłopot. Nadal dwa punkty przewagi gospodarzy i wszystko miało się rozstrzygnąć w ostatnim biegu.

Pod taśmą stanęli najlepsi aktorzy niedzielnego widowiska.  Gospodarze z nadziejami na minimum remisowy bieg wpatrywali się w zawodników. Nieliczna grupa kibiców gości liczyła na wygraną. Na starcie został Piotr Świderski, który próbował wcisnąć się pod łokieć Norberta Kościucha. Kościuch musiał pojechać trochę szerzej i trącił Romana Chromika dla którego zabrakło już miejsca i upadł. Wszyscy spodziewają się powtórki w czterech, pesymiści po stronie kibiców gospodarzy prorokują wykluczenie Chromika. W tym momencie głównym aktorom chciał dorównać sędzia Maciej Spychała. Niestety został czarnym charakterem sztuki i z powtórki biegu wykluczył bogu ducha winnego Piotra Świderskiego! Szok na trybunach, radość w klatce dla kibiców gości. Wszędzie słychać było gwizdy i wyzwiska w stronę sędziego. Na tor wyszedł Piotr Świderski i wymownymi gestami w stronę sędziego pokazywał, że nie wie o co chodzi.  W końcu przy głośnym dopingu dla Romana Chromika, trójka zawodników zjawiła się pod taśmą. Cała nadzieja gospodarzy ulokowana była w „Hubercie" dla którego ten mecz okazał się przełomem jeżeli chodzi o jego postawę w ostatnich dwóch latach startów. Jednak wszystkie znaki przemawiały za „Skorpionami". Z pierwszego pola startował Adam Skórnicki, który radził sobie tego dnia w Rybniku wyśmienicie.

Tak jak się można było spodziewać. „Skóra" pewnie się zrewanżował Romanowi Chromikowi za przegraną w  12 gonitwie. Na dodatek „Hubertowi" poluzowała się śrubą z haka przez co kapitan rybnickiej drużyny miał kłopoty z panowaniem nad motocyklem co wykorzystał Norbert Kościuch i na dystansie wyprzedził Chromika ku ucieszę kibiców z Poznania.

PSŻ Poznań zwyciężył i zdobył bardzo cenne punkty, który sprawiają że są oni bliżej utrzymania niż dalej. Rybnik po tej porażce mając w perspektywie wyjazdy do Rawicza, Poznania i Grudziądza stanie przed ciężkim zadaniem uniknięcia baraży o utrzymanie w I lidze. Kompletnie gospodarzy zawiódł Maciej Kuciapa, który przed sezonem był wraz z Piotrem Świderskim kreowany na lidera drużyny. Wszyscy liczą, że występ Romana Chromika nie jest jednorazowym wyskokiem, a powrotem do wyśmienitej dyspozycji z przed czterech lat, kiedy to „Hubert" był krajowym liderem „Rekinów" w Ekstralidze.

U gości fantastycznie spisali się Norbert Kościuch i Adam Skórnicki. To ta dwójka jest głównymi ojcami sukcesu „Skorpionów" w Rybniku.  Gospodarze złożyli protest do Głównej Komisji Sportu Żużlowego w sprawie decyzji Macieja Spychały dotyczącej piętnastego biegu. Jak zapowiedział Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ decyzja w sprawie protestu Rybnickiego Klubu Motorowego zostanie podjęta podczas posiedzenia 21 maja.

 

PSŻ Milion Team Poznań

1. Adam Skórnicki (3,3,3,2,3,3) 17

2. Łukasz Jankowski - zastępstwo zawodnika

3. Norbert Kościuch (2,2*,2,2,3,2*) 13+2

4. Grzegorz Kłopot (1*,0,1,1*,0,1*) 4+3

5. Rafał Trojanowski (2,w,3,1,1,2) 9

6. Piotr Dziatkowiak (0,0) 0

7. Anders Andersen ns

8. Daniel Pytel (2,1,0,0) 3

 

RKM Rybnik

9. Maciej Kuciapa (d,1*,0,1*) 2+2

10. Karol Baran (1,2,3,w/u,0) 6

11. Roman Chromik (3,1,2*,3,1) 10+1

12. Denis Gizatullin (0,0,3,1,3) 7

13. Piotr Świderski (3,3,2,2,w/su) 10

14. Sławomir Pyszny ns

15. Michał Mitko (1) 1

16. Patryk Pawlaszczyk (3,2,1,0,2) 8

 

Bieg po biegu:

1. Pawlaszczyk(66,67), Pytel, Mitko, Dziatkowiak 4:2

2. Skórnicki(65,44), Trojanowski, Baran, Kuciapa 1:5 (5:7)

3. Chromik(64,55), Kościuch, Kłopot, Gizatullin 3:3 (8:10)

4. Świderski(66,51), Pawlaszczyk, Pytel, Trojanowski (w) 5:1 (13:11)

5. Skórnicki(64,57), Kościuch, Chromik, Gizatullin 1:5 (14:16)

6. Świderski(64,55), Kościuch, Pawlaszczyk, Kłopot 4:2 (18:18)

7. Trojanowski(64,96), Baran, Kuciapa, Pytel 3:3 (21:21)

8. Skórnicki(64,18,) Świderski, Kłopot, Pawlaszczyk 2:4 (23:25)

9. Baran(65,21), Kościuch, Kłopot, Kuciapa 3:3 (26:28)

10. Gizatullin(64,80), Chromik, Trojanowski, Pytel 5:1 (31:29)

11. Kościuch(65,01), Pawlaszczyk, Kuciapa, Kłopot 3:3 (34:32)

12. Chromik(64,78), Skórnicki, Gizatullin, Dziatkowiak 4:2 (38:34)

13. Skórnicki(64,46) Świderski, Trojanowski, Baran 2:4 (40:38)

14. Gizatullin(64,80), Trojanowski, Kłopot, Baran 3:3 (43:41)

15. Skórnicki(64,77), Kościuch, Chromik, Świderski (w) 1:5 (44:46)

 

NCD: Adam Skórnicki w 8. wyścigu 64,18

Sędzia:  Maciej Spychała z Opola

Widzów:  4000

 

Wypowiedzi:

Piotr Wilaszek (v-ce prezes RKM-u Rybnik)

- Szkoda tych straconych punktów. Jednak było widać w jaki sposób je straciliśmy. Poznań przyjechał do nas w pełni przygotowany i walczyli o dobry wynik. Mamy natomiast pecha co do arbitrów. O ile w Gdańsku sędziowanie nie wpłynęło na wynik, to sędzia zabrał punkty Denisowi Gizatullinowi, który wtedy miał świetną formę. Dlatego można powiedzieć, że zabrał nam punkty. Teraz jest gorzej, bo sędzia znów rozstrzygnął mecz pozasportowo. Widziałem piętnasty bieg na różnych powtórkach i mogę powiedzieć, że Piotrek nie zawinił. Zastanawiam się dlaczego biegu nie powtórzono w czterech, skoro w biegu ósmym w podobnej sytuacji sędzia posłał do boju czwórką zawodników. Sprawy na pewno tak nie pozostawimy. Będziemy protestować.

 

Mirosław Korbel (trener RKM-u Rybnik)

- Goście postawili ostre warunki. Cały mecz jechaliśmy na równi. Na początku zawodów moi zawodnicy nie radzili sobie z tym torem. Potem, gdy już się przełożyli, nie ustrzegli się błędów. Mam tu na myśli chociażby Karola Barana. W efekcie przeciwnik nas dochodził. W piętnastym biegu moja drużyna została skrzywdzona. Sędzia nie próbował się nawet tłumaczyć z tej decyzji. Na pewno zawiódł też Maciek Kuciapa. On od początku sezonu nie jedzie tak, jakbyśmy tego od niego oczekiwali. Nie potrafił  wygrać startu, a to było dziś kluczem do sukcesu. Cieszę się za to z postawy Romka Chromika. Przed biegiem piętnastym to cały stadion chciał, by on nas uratował. Nie udało mu się to, ale jednak w jego jeździe coś drgnęło. Co do Michała Mitki, to mógł on zastępować seniorów - Barana, Gizatullina czy Kuciapę - ale liczyłem, że oni w końcu się obudzą i pociągną wynik zespołu w końcówce. W końcu na ostatnim treningu z nim wygrywali. Trenowaliśmy w czwartek i piątek. Obraz był taki, iż najlepiej spod taśmy wychodzi Pawlaszczyk, a potem Mitko i Pyszny. Dlatego Pawlaszczyk był desygnowany do kolejnych biegów. N

 

Piotr Świderski (RKM Rybnik)

- Co do sytuacji z biegu piętnastego, to najlepiej jakby wypowiedział się sam sędzia. To on widział to z góry ze swojej wieżyczki. Ja mogę powiedzieć tyle, że popełniłem błąd na starcie i przegrałem go. Dlatego schodziłem do krawężnika. Na pewno nikomu nie przeszkadzałem i nikogo nie dotknąłem, tym bardziej Romka. Nie byłem sprawcą jego upadku. Jechałem z tyłu, nie mogłem tego zrobić. Czuję się pokrzywdzony przez sędziego i uważam, że wypaczył on wynik.

 

Roman Chromik (RKM Rybnik)

- Wynik dobry, ale szkoda sytuacji z ostatniego biegu. Mogę powiedzieć, że w ogóle nie widziałem Piotrka. Jeśli już, to potrącił mnie ktoś startujący z trzeciego pola.

 

Zbigniew Jąder (trener PSŻ-u Milion Team Poznań)

- Od oceny pracy sędziego są inni. Wiem co ja mam do roboty i to wykonuję. Wczoraj było podobnie w Grand Prix Europy, kiedy to Crump został wykluczony i on też miał pretensje do sędziego. Jeśli już jesteśmy w takim temacie, to powiem, że macie niegrzecznego kierownika startu. On ciągle przestawiał moich zawodników! Byłem na murawie całe spotkanie i obserwowałem to dokładnie. Wasi zawodnicy mogli się ustawiać jak chcieli, moi - nie. Zgadzam się z wykluczeniem Trojanowskiego, bo faktycznie przekroczył limit dwóch minut. Jednak zachowanie kierownika start, kiedy to nakazywał się przesunąć się moim zawodnikom denerwowało ich, a to jeszcze bardziej mobilizowało do lepszej jazdy. Mogę powiedzieć kolegom z Rybnika, by się nie załamywali i nie przegrali już u siebie żadnego spotkania.

 

Adam Skórnicki (PSŻ Milion Team Poznań)

- W zeszłym roku było 16 punktów, dzisiaj 17. Oby za rok było jeszcze lepiej, bo 18 punktów (śmiech). To zwycięstwo jest ważne, bo przybliża nas do upragnionej pierwszej czwórki, ale należy pamiętać, że to dopiero początek sezonu i jeszcze wszystko się może zmienić.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę