Przewody hamulcowe w stalowym oplocie Goodridge - skuteczniej
Twoja zdolność hamowania jest twoim prawem do prędkości
Jak ciężko się żyje, gdy skuteczność hamulca nas nie zadowala, wie każdy motocyklista. Wielu użytkowników motocykli sportowych i nakedów z podziwem patrzy na zagorzałych fanów „klasycznych" choppperów i cruiserów, których hamulce przypominają współczesne hamulce rowerowe. Jeden, czasem dwa tłoczki, jedna tarcza z przodu, z tyłu zabytkowy bęben w ciężkim sprzęcie, to niemal klasyczne rozwiązanie lat '80. Na szczęście od tego czasu nastąpiły rewolucyjne zmiany nie tylko w silnikach, ale i w hamulcach. Pierwsze motocykle wyposażone w seryjne hamulce tarczowe pojawiły się w 1969 roku w fabryce Hondy. Teraz niemal każdy produkowany motocykl, który opuszcza fabrykę, wyposażony jest w porządne hamulce tarczowe z odpowiednio dobraną ilością zacisków, pozwalających skutecznie zatrzymywać się bez zbytniego podnoszenia poziomu adrenaliny. Współczesne fabryczne motocykle osiągają przyspieszenia i prędkości zarezerwowane dla drogich sportowych samochodów za horrendalne kwoty, dlatego też o ich zatrzymanie dbają coraz to wymyślniejsze, skuteczniejsze układy. Dwie tarcze, 4 czy 6 zacisków na przedzie, pozwalają na szybkie i sprawne wyhamowanie rozpędzonego motocykla. O tym, jak ciężko ten układ pracuje, przekonał się każdy, kto próbował dotknąć tarcz hamulcowych chwilę po kilkukilometrowej trasie po mieście.
Ale o co chodzi...?
Heble, jak każdy układ motocykla, powinny być regularnie serwisowane. Płyn hamulcowy winno się wymieniać zgodnie z zaleceniami producenta, co sezon lub dwa. Nie wymieniany traci swoje właściwości, ponieważ jest hydroskopijny i zwiększa się w nim zawartość wody. Klocki i tarcze warto obejrzeć także przed dłuższą trasą, nie tylko w czasie serwisu i zadbać o wymianę na zalecane lub lepsze. Trzeba zwrócić uwagę na przeznaczenie motocykla. Użycie klocków przeznaczonych do sportu w ciężkim sprzęcie spowoduje bardzo szybkie ich zużycie. Zadbać trzeba również o przewody hamulcowe. Choć nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, paroletnie przewody mogą znacznie wpływać na osłabienie skuteczności hamowania, a to przecież bezpośrednio przekłada się na bezpieczeństwo motocyklisty. W czasie hamowania stare przewody „ciśnieniowe" nie przekazują całej energii z klamki na klocki, ale zużywają część energii na puchnięcie, rozszerzanie swojego obwodu. Sposobem na to jest ich wymiana na nowe. My sprawdzaliśmy, czy warto przy tej okazji zainwestować w przewody Goodridge w oplocie stalowym. W redakcyjnym 7 - letnim B12 w miejsce fabrycznych zainstalowano takie właśnie przewody przewidziane konkretnie do tego motocykla. Przed wymianą hamulce były skuteczne, lecz klamka w czasie jazdy miejskiej szybko robiła się miękka, co na pewno miało wpływ na ciśnienie kierowcy. Wymianę przeprowadzono w zaufanym zakładzie serwisowym. Nie polecamy przeprowadzania tej operacji w domu. To inwestycja w bezpieczeństwo, a praktyka mówi, że tu nie warto oszczędzać. Poza tym mogą się przydać urządzenia niedostępne w każdym domu czy garażu.
Wrażenia z jazd
Pierwsze parę kilometrów polecamy zrobić z dużą ostrożnością, aby się na spokojnie przyzwyczaić do różnic. Po tym zabiegu klamka motocykla była wyraźnie twardsza. Początkowo można odnieść wrażenie, że hebel mocniej wżyna się w tarcze, ale tak nie jest. Hamulec nie stał się wyraźnie mocniejszy, za to jego dozowanie wręcz wzorowe, czego nie można było powiedzieć o układzie z gumowymi, starymi przewodami. Cała energia jest przekazywana poprzez przewód na klocki-tarcze, a nie jest zużywana na zwiększanie objętości przewodów. Każde, nawet lekkie dociśnięcie klamki powoduje odczuwalne zwiększenie siły hamowania. Przewody w stalowym oplocie są trwalsze, trudniej je uszkodzić i są sztywniejsze, co w połączeniu z całą resztą układu hamulcowego, odpowiednio dostosowaną na przykład do sportu, daje wysoką niezawodność i nie psuje czucia pompy i zacisku. Ich skuteczność jest wyraźnie lepsza niż seryjnych gumowych.
Wnioski
To nie jest kolejny element dekoracyjny, ale istotny punkt zwiększający bezpieczeństwo. Najmniejszego sensu nie ma zakładanie na przewód przewodu prysznicowego, no chyba, że lubimy rozśmieszać kolegów, ale i wtedy zalecamy inne metody, niż grzebanie w układzie hamulcowym.
Zaprezentowane przewody już teraz kupić można w naszym sklepie
Za dostarczenie przewodów do testu dziękujemy importerowi produktów Goodridge, firmie PTM Sp. z o.o. ul. Jagiellońska 55, 03-301 Warszawa, www.ptm.pl
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeo ty zwiększaniu bezpieczeństwa to tak nie do końca, napewno nie ma co porównywać starych przewodów gumowych ze stalowymy ale nowe gumowe napewno sa lepsze od stalowych (i tu uwaga!) dla ...
Odpowiedzhigroskopijny, a nie hydroskopijny;)
OdpowiedzProszę Pana HYDRO - ponieważ ten człon wyrazu jest zapożyczony i pochodzi od słowa mówiącego o WODZIE co w zasadzie prowadzi do (jaki?) hydroskopijny, ale słownik polski dopuszcza powtarzam dopuszcza wersję hygroskopijny.
OdpowiedzProblem polega na tym, że słowo higroskopijny odnosi się do przedrostka higro- związanego z wilgotnością. Dlatego właśnie mówi się higrometr określający wilgotność w pomieszczeniu (ect) a nie hydrometr.
OdpowiedzProszę Pana jest HYDRO - ponieważ ten człon wyrazu jest zapożyczony i pochodzi od słowa mówiącego o WODZIE co w zasadzie prowadzi do (jaki?) hydroskopijny, ale słownik polski dopuszcza powtarzam dopuszcza wersję hygroskopijny.
Odpowiedzchyba jednak HIGRO - z greckiego "hygros" - wilgotny czyli taki który wchłonął wodę a nie "hydro" czyli woda, wodny :P
OdpowiedzBravo!
OdpowiedzMam stalowe przewody w Hondzie Seven Fifty i musze przyznać że kiedy zaczynałem jeździć to musiałem sie przyzwyczaić do hamowania, bo bardzo szybko można zablokowac koło nawet przy rozgrzanym ...
OdpowiedzDokladnie, ja jezdze znana z beznadziejnych hamulcow Kawa ER5 i nie raz wzrosla mi adrenalina przy hamowaniu. Musze pomyslec o zalozeniu stalowych oplotow. Ktos sie orientuje jaki jest orientacyjny...
Odpowiedz