Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 17
Pokaż wszystkie komentarzePrzepisy są nie jasne, ale sprawa w sądzie nie koniecznie jest przegrana. W dużej mierze myślę tu o zwyczaju kultywowanym za granicą. Co do samego przypadku: dobrze, że ktoś wyciąga nitkę z kłąbka; źle, że nie korzysta z obsługi prawnej kancelarii lub chociaż radcy prawnego. Prawo niestety jest dyscypliną zamknięta, choć przepisy mogą się okazać nawet niekonstytucyjne. Koniec końców liczyć należy na pozytywne zakończenie, choć potrwa to długo, ale jeżeli przyniesie precedens to wszystko się zmieni. Moja rada jest taka, aby naciskać Rzecznika przez media, ale nie jako biedni motocykliści, ale jako biedni samochodziarze, którym ktoś może zniszczyć auto bez odpowiedzialności. I w ten sposób wszystko się wyjaśni: czy wolno czy nie. Ciekawą kwestią jest to, jak ma się UE do całej sprawy, bo dąży do ujednalicania systemów prawnych, więc postuluję szukać pomocy u europarlamentarzystów, którzy lubią być w TV. Nawet jeżeli chodzi o młodego Wałęsę.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza