Przedwczesny koniec 24 Heures Motos dla LRP Poland
Motocykliści ekipy LRP Poland byli zmuszeni wycofać się z 24-godzinnego wyścigu Mistrzostw Świata FIM Endurance w Le Mans z powodu awarii sprzęgła, choć we Francji znów pokazali tempo by walczyć w czołówce.
Bartłomiej Lewandowski, Kamil Krzemień i Dominik Vincon przez cały weekend utrzymywali się w pierwszej dziesiątce w stawce aż 47 ekip z całego świata. Dlatego do wyścigu startowali licząc na powtórzenie wyniku sprzed roku, kiedy w Le Mans finiszowali na dziesiątej lokacie.
Niestety, problemy ze sprzęgłem dostarczonym przez zewnętrznego dostawcę spowolniły polski zespół już podczas treningów, a następnie doprowadziły do uszkodzenia silnika po 97 okrążeniach i niecałych 4 z 24 godzin wyścigu.
- Stanęliśmy w ten weekend przed ogromnym wyzwaniem, ale po treningach wiedzieliśmy, że stać nas na walkę o pierwszą dziesiątkę - mówi szef i zawodnik zespołu, Bartłomiej Lewandowski. - Choć dysponowaliśmy całkowicie nowym dla nas modelem motocykla BMW S1000RR, to jednak odnaleźliśmy się na nim bardzo szybko, a opony Pirelli zapewniały świetną przyczepność przy bardzo wysokich temperaturach. Po starcie wyścigu jechaliśmy w pierwszej dziesiątce, ale niestety po trzech godzinach rywalizacji, kolejna już w tym tygodniu awaria sprzęgła doprowadziła do mojej wywrotki. Po naprawie Dominik przejechał jeszcze kilkanaście okrążeń, ale wrócił do garażu z powodu spadającego ciśnienia oleju. Niestety okazało się, że fragmenty sprzęgła dostały się do silnika, co uniemożliwiło dalszą jazdę. Jest nam bardzo przykro, bo wszyscy w zespole spisali się na medal, ale mimo wszystko kończymy rywalizację przedwcześnie z powodu problemów będących poza naszą kontrolą. Skupiamy się jednak na pozytywach. Pokazaliśmy we Francji, że zaczynamy deptać po piętach czołowym, fabrycznym ekipom, dlatego nie możemy doczekać się drugiej rundy FIM EWC, która już za miesiąc odbędzie się w portugalskim Estoril.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze