Problemy Repsol Hondy w Katarze
Zawodnicy fabrycznego zespołu Repsol Honda zaliczyli w piątek ciężki dzień treningów przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Kataru. Przed Danim Pedrosą i Nicky'm Haydenam nadal wiele pytań bez odpowiedzi.
Zmagania na torze Losail duet czołowej ekipy HRC rozpoczął korzystając z dwóch nowych i dwóch starych motocykli. „Po testach w Australii zacząłem ostro naciskać Hondę aby udostępniła nam maszyny z ubiegłego roku." - powiedział nam Nicky Hayden. „Należy im się uznanie za to, że namierzyli je i ściągnęli z jednego ze swoich muzeów." - zażartował Amerykanin.
Tegoroczna, nowa wersją Hondy RC212V, z której mieli korzystać tylko Hayden i Pedrosa już po pierwszych testach okazała się sporym niewypałem. Najpierw zrezygnowano z silnika wykorzystującego pneumatyczny rozrząd, gdy okazało się, że jego charakterystyka jest zbyt agresywna.
Z ubiegłoroczną jednostką napędową nie współpracowało jednak później nowe podwozie i ostatecznie zawodnicy wymogli na HRC udostępnienie im starych motocykli. „W ten weekend porównujemy je, sprawdzamy wszystko co się da." - dodał „Kentucky Kid". „Póki co nowy motocykl zachowuje się o wiele lepiej, szczególnie podczas hamowania na którym jest bardzo stabilny jednak mało wiemy o jego współpracy z nowym ogumieniem Michelin. Wygląda jednak na to, że to właśnie na nim wystartuję w niedzielnym wyścigu."
Hayden i Pedrosa przez obie sesje treningowe przeskakiwali z jednej maszyny na drugą i najlepsze czasy faktycznie kręcili na modelach 2007. Niestety Hiszpan swój motocykl uszkodził podczas kolizji z Valentino Rossim i przez ostatnich 20 minut drugiego treningu w ogóle nie opuścił garażu.
Mechanicy z pewnością doprowadzą maszynę do porządku, jednak czy uda się odpowiednio zestroić stare RC212V, a co ważniejsze, przygotować nowe modele przed kolejną rundą? Odpowiedzi na to udzielą wyniki duetu Repsol Honda podczas najbliższych wyścigów.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze