Próba generalna Sonika przed Dakarem
Po tym, jak ze względu na sytuację polityczną w Egipcie odwołano Rajd Faraonów, Międzynarodowa Federacja Motocyklowa postanowiła, że ostatnią rundą tegorocznego Pucharu Świata będzie OiLibya Rally w Maroku - To doskonała decyzja, bo zależało mi żeby przejechać wszystkie sześć rund i po Rajdzie Brazylii postawić jeszcze kropkę nad "i" - mówi Rafał Sonik, który cały miniony tydzień trenował na pustyni w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Kapitan Poland National Team w Maroku nie będzie musiał już walczyć o zwycięstwo, ale podkreśla, że choć start potraktuje treningowo, chce pojechać równym mocnym tempem. - Do tej pory sezon Pucharu Świata kończył się we wrześniu i do Dakaru mieliśmy trzy, puste miesiące. Regularne starty pozwalają utrzymać mobilizację, wysoką formę i koncentrację potrzebną w nawigowaniu. Dlatego bardzo się cieszę z możliwości podjęcia jeszcze jednego wyzwania w październiku, bo dzięki niemu będę lepiej przygotowany do walki w Ameryce Południowej.
Rajd Maroka pozwoli również Sonikowi podjąć ostateczną decyzję, którym quadem pojechać w zbliżającym się coraz większymi krokami Dakarze. - Podczas treningów używam tylko Hondy i muszę przyznać, że na pustyni czuję się na niej znacznie pewniej. Jest wyżej zawieszona, dzięki czemu nie trzeba dodawać gazu przy ścinaniu grzbietów wydm. A to ma oczywiście wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Niewykluczone jednak, że do Maroka pojadę Yamahą, aby przetestować jeszcze kilka ustawień i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Rafał Sonik przed zaplanowanym pomiędzy 13 a 19 października OiLibya Rally planuje jeszcze dwukrotnie trenować na piaskach wokół Dubaju. W Polsce ma zaplanowane przygotowanie wytrzymałościowe, jednak technikę jazdy i umiejętności najlepiej weryfikuje pustynia. Codzienna dawka 250 kilometrów pokonanych wydm to również doskonała nauka nawigacji wzrokowej, która na bezdrożach często jest nie do przecenienia.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze