Prawo jazdy dla głuchych - kombinacje rządu
W obowiązującym od lipca rozporządzeniu w sprawie badań lekarskich kierowców i osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami pojawiły się pewne niejasności. Ministerstwo Zdrowia kierowane przez Ewę Kopacz wykreśliło z niego zdanie „osoby poważnie niedosłyszące, głuche (..) lub głuchonieme mogą kierować pojazdem”, jednocześnie dodając zapis według którego każdy ubiegający się o prawo jazdy, musi przejść test lekarski polegający na usłyszeniu szeptu z odległości trzech metrów.
W ten sposób Ministerstwo Zdrowia uniemożliwiło kierowanie pojazdami ponad 700 tysiącom osób! Nowe przepisy musiały zostać wprowadzone, bo Polskę obligowała do tego unijna dyrektywa. UE reguluje warunki dla osób z cukrzycą, padaczką oraz mających problemy ze wzrokiem, natomiast w sprawie głuchych nie wprowadza ograniczeń. W ten sposób, Polska zamiast do Unii, dołączyła standardami do niektórych krajów arabskich, azjatyckich i afrykańskich.
Światowa organizacja głuchych uznaje, że mogą oni prowadzić. Nie ma również żadnych badań i statystyk, według których byliby oni niebezpieczni. Przepisami zdziwiona jest nawet Komenda Główna Policji. Przykładem braku poważnych przeciwwskazań do kierowania niech będzie Ashley Fiolek – głucha, dwukrotna mistrzyni w motocrossie kobiet, czy chociażby nasza Monika Jaworska, która nie tylko wygrywa wyścigi motocyklowe, ale też jeździ po ulicy. Polski Związek Głuchych już od dłuższego czasu prosi o wytłumaczenie zmian w przepisach, jednak bez skutku. Ministerstwo Zdrowia zajęło stanowisko dopiero wtedy, gdy sprawa została w ostatnich dniach nagłośniona przez Metro oraz Radio Tok FM.
Ministerstwo zapewnia, że Ewa Kopacz w ciągu miesiąca ponownie zmieni przepisy i przywróci niedosłyszącym oraz niesłyszącym możliwość posiadania prawa jazdy. Jak w rozmowie z Wprost24 zapewniał rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Piotr Olechno:
„Przed wprowadzeniem zmian Ministerstwo Zdrowia konsultowało się z lekarzami medycyny pracy, audiologami oraz środowiskami osób głuchych i niedosłyszących. Konsultacje dotyczyły m.in. usunięcia oznaczeń pojazdów prowadzonych przez osoby z wadami słuchu. Nadgorliwość urzędników doprowadziła do usunięcia z rozporządzenia fragmentów dotyczących osób niesłyszących. Stąd nieporozumienie.”
Wszystko wskazuje więc na to, że przepisy o osobach poważnie niedosłyszących, głuchych lub głuchoniemych wrócą do normy.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeJA JESTEM TAKIEGO ZDANIA JESLI OSOBY NIEDOSŁYSZACE ZDAWAŁY PRAWO JAZDY PO STARYCH PRZEPISACH POWINNI ICH NIE TRACIC ,A JAK TE PRZEPISY SIE TERAZ ZMIENIŁY TO POWINNO DOTYCZYC TYCH KTORZY SIE TERAZ ...
OdpowiedzMałe sprostowanie;Polska juz dawno jest w standardach Azjatyckich i Afrykanskich a patrząc na nasze drogi to nie wiem czy przypadkiem ich nie obrażam bo chyba maja lepsze.Powiedzenie sto lat za ...
Odpowiedzczemu do standartów azjatyckich ,a czemu nie do krajów Unii i kochanej przez Polskę Ameryki gdzie ludziom upośledzonym państwo pomaga bo taki jest obowiązek państwa . pani Kopacz chyba nie zamierza być już ministrem
Odpowiedz