Sporty motocyklowe nie należą do najtańszych, ale dzięki wirtualnej rzeczywistości każdy może posmakować emocji, jakie fundują wyścigi, a przy okazji coraz częściej osiągnąć dzięki temu wymierne korzyści. To co do niedawna było niemożliwe, teraz powoli staje się faktem - esport wkracza także do świata motocykli.

Piękna grafika, zaawansowana fizyka jazdy, przystępne ceny sprzętu i oprogramowania - to wszystko sprawia, że osoby chcące posmakować wyścigowej rywalizacji coraz częściej udają się do wirtualnego świata, gdzie mogą poczuć się jak mistrz. Rozwój internetu i gier sieciowych sprawił, że przestały one być tylko rozrywką, a dla niektórych stały się sposobem na życie. Drużyny biorące udział w profesjonalnych zawodach działają podobnie jak teamy wyścigowe, a światowe ligi - jak promotorzy prawdziwych wyścigów. W świecie esportu królują przede wszystkim pierwszoosobowe "strzelanki", na czele których stoi Counter-Strike: Global Offensive, gdzie w samym 2020 roku nagrody w turniejach CS:GO wyniosły prawie 15 milionów dolarów. Co ciekawe, esport to nie jest tylko rozrywka, ale także prawdziwy pot i łzy. Jak podaje Esports Association Polska, tego typu aktywność może także powodować kontuzje kręgosłupa, odcinka szyjnego i przedramienia. Co więcej - fizjoterapeuci zalecają by przed graniem zrobić rozgrzewkę podobną do tej z klasycznych sportów.

W 2020 roku wystartowała oficjalna liga MotoGP eSport Championship, która jest organizowana i wspierana przez Dornę. W mistrzostwach biorą udział posiadacze komputerów PC oraz konsol xBox i Playstation. Na chętnych będą czekały wyzwania, za które będą przyznawane punkty. Do selekcji przejdzie 22 graczy - 16 z Unii Europejskiej oraz 6 z pozostałych regionów świata. Z tej grupy zostanie wyłonionych 11 graczy, którzy wezmą udział w 8 wyścigach na czterech torach. Wirtualne zmagania odbędą się przy okazji GP Austrii, GP San Marino, GP Włoch oraz GP Walencji, co już będzie doskonałą formą nagrody.

Rok 2020 to także początek Polskiej Ligi eMotoGP, w której już na samym początku wystartowało kilkudziesięciu zawodników. Całość została bardzo profesjonalnie zorganizowana. Zawodnicy najpierw brali udział w trwających 45 minut testach, które pozwoliły na przyporządkowanie ich do poszczególnych grup z odpowiednim dla nich poziomem trudności. Wyścigi odbywały się raz w tygodniu na dystansie 50%, a zawodnicy najpierw brali udział w półgodzinnych sesjach kwalifikacyjnych.

W lutym 2021 roku ruszyła nowa liga, która organizuje wyścigi w klasach Superbike i Supersport 600. Twórcami ligi są Jarosław Jakubowski (Jarul8200), Michał Pilichowski (Pilich) oraz Michał Misiek (Misiek), a zmagania odbywają się na platformie PlayStation 4, w grze Ride 4. Oprócz profesjonalnej organizacji organizatorzy szczycą się także wieloma oficjalnymi, światowymi rekordami torów.

Cieszy także fakt, że organizatorom ligi udało się znaleźć firmy z motocyklowego świata, które postanowiły poważnie podejść do kwestii motocyklowego esportu. Głównymi partnerami ligi są JC Group Janusz Czaja - firma, która jest znana przede wszystkim z przeprowadzania szkoleń w ramach projektu "Suzuki Moto Szkoła", a także Red Bike Racing Team Paweł Lech, która organizuje szkolenia na motocyklach pitbike na hali Super Kart Arena w Piasecznie oraz placu przy ulicy Łopuszańskiej. Nagrodą główną w klasie Superbike jest jednodniowe szkolenie na torze w Słomczynie, które odbędzie się z JC Group Janusz Czaja. W klasie Supersport firma Red Bike Racing Team Paweł Lech ufundowała jednodniowe szkolenie pitbike.

Portal Ścigacz.pl ma przyjemność objęcia Polskiej Ligi Superbike eSport patronatem medialnym. Z pewnością będzie to przygoda równie ekscytująca jak prawdziwe wyścigi motocyklowe. Na łamach naszego portalu będą pojawiały się informacje na temat zmagań zawodników oraz ciekawe materiały związane z esportem, które będziemy przygotowywać wspólnie z organizatorami ligi. Jeżeli chcecie śledzić wyścigi na żywo lub przyłączyć się do nich, to koniecznie dołączcie do oficjalnego profilu Polskiej Ligi Superbike eSport w serwisie Facebook.