Po¿ar w fabryce baterii litowych. Kamery zarejestrowa³y moment zap³onu. Zginê³y a¿ 22 osoby
Elektryczna rewolucja w branży motoryzacyjnej, w tym motocyklowej, niesie różne zmiany, koszty i... ryzyka.
Jednym z największych są zużyte baterie litowe. Wysokoenergetyczne akumulatory zasilające jednoślady i samochody są bardzo kłopotliwe w utylizacji, ale problemy mogą zacząć się już na etapie produkcji.
Serię wybuchów w fabryce produkującej baterie litowe niedaleko Seulu zainicjowała prawdopodobnie usterka jednej z baterii, chociaż oficjalnie nie podano jeszcze przyczyn katastrofalnego w skutkach pożaru. Nagranie z kamer przemysłowych ukazuje, jak przebiega cały proces, a przede wszystkim jego dynamikę i intensywność. Gaśnice użyte przez pracowników okazały się bezużyteczne.
Pożar w fabryce baterii litowych w Korei Południowej zabił co najmniej 22 osoby. Ogień pojawił się w poniedziałek rano (24.06) po eksplozji kilku ogniw baterii w fabryce Aricell w Hwaseong, mieście przemysłowym położonym około 45 km na południe od Seulu.
Wybuch nastąpił, gdy pracownicy pakowali towar w magazynie, w którym znajdowało się około 35 000 sztuk baterii. W momencie wybuchu w zakładzie pracowało około 70 osób. Na nagraniu z kamery przemysłowej w fabryce Aricell widać, że pracownicy próbowali ugasić pożar, który początkowo nie wyglądał groźnie. Ale sytuacja bardzo szybko się pogorszyła, nastąpiła seria wybuchów ogniw elektrycznych, pojawił się gęsty, toksyczny dym, a po chwili olbrzymi ogień. W pożarze zginęło aż 22 pracowników.
Południowokoreańskie ministerstwo pracy poinformowało, że zostanie wszczęte dochodzenie, którego celem będzie ustalenie, czy firma podjęła wystarczające środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom. Akcje S-Connect, właściciela większości udziałów w Aricell, spadły w poniedziałek o 23%.
Zgodnie z południowokoreańskim prawem właścicielom firm lub kierownictwu wyższego szczebla będzie grozić co najmniej rok więzienia, lub grzywna w wysokości do 1 mld wonów (około 2,9 mln zł), jeśli zostaną uznani za zaniedbanie w egzekwowaniu środków bezpieczeństwa w sytuacji, gdy doszło do śmiertelnego wypadku przy pracy.
Warto sobie uświadomić, że podobną dynamikę i przebieg mają również pożary pojazdów elektrycznych, w tym motocykli. W Internecie można znaleźć wiele takich przypadków. Chociaż statystyki pożarów elektryków wciąż nie wyglądają źle, to warto zauważyć, że odnotowujemy trend wzrostowy. Jeszcze w latach 2020-2021 w Polsce notowano dwa pożary elektryków w skali roku. W 2022 roku było to już siedem pożarów, a rok 2023 ostatecznie zamknął się liczbą 21 pożarów pojazdów zasilanych wyłącznie elektrycznie.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze