Portret polskiego motocyklisty. Kolejna edycja raportu Dobrych Sklepów Motocyklowych
Dobre Sklepy Motocyklowe kolejny raz przeprowadziły badanie, które ma pokazać obraz polskich motocyklistów. Wzięło w nim udział ponad 5 tys. osób, więc jest to całkiem spora grupa kontrolna. Dzięki niemu możemy dowiedzieć się, co lubicie i na jakich motocyklach jeździcie.
Jeżeli mielibyśmy pozbierać klocki w postaci najliczniejszych grup, to przeciętny polski motocyklista mieści się w przedziale wiekowym od 25 do 34 lat (43 proc.), jeździ od czterech do dziesięciu lat (34 proc.), ma w garażu jeden sprzęt (70 proc.) i jest nim Honda (28 proc.). Przejeżdża nim od 5 do 10 tys. km rocznie (37 proc.), lubi maszyny turystyczne (29 proc.), a na motocykl przyciąga go satysfakcja płynąca z jazdy (90 proc.), najlepiej w pojedynkę (58 proc.). Aż 77 proc. badanych jeździ tak długo, jak tylko pozwalają na to warunki, choć jest to pojęciem względnym. W badaniu ogółem rządziły japońskie marki, ponieważ Yamahę wybrało 27 proc. badanych, Suzuki 23 proc., a Kawasaki - 14 proc. Marki europejskie i amerykańskie oczywiście miały swój udział, ale był on marginalny. Sprawa prezentuje się nieco inaczej po rozbiciu na modele. Najwięcej badanych dosiada Kawasaki Z750, a dalej są Suzuki GSR 600, Yamaha YZF-R6 oraz Kawasaki ER6N. Choć na forach internetowych nadal można znaleźć twierdzenie, że prawdziwy motocykl zaczyna się powyżej litra, to posiadaczy takowych było w ankiecie jedynie 18 proc. Przeważały pojemności z przedziału od 501 do 750 cm3 (49,92 proc.). Sporą reprezentację mają też posiadacze maszyn z silnikami o pojemności 125 cm3, którzy stanowili aż 15 proc. ankietowanych.
Choć rynek motocykli działa nieco na przekór temu, co dzieje się na świecie i pokazują to również wyniki z naszego podwórka, to jedynie 33 proc. badanych planuje w tym roku kupno motocykla. O sprzedaży swojej maszyny myśli 11 proc. spośród 5 tys. ankietowanych. Aż 82 proc. spośród planujących zakup motocykla chce kupić używany sprzęt, a jedynie 14 proc. ma w planach odwiedziny w salonie po zakup nowiutkiej sztuki. Jest to o tyle ciekawe, że według najnowszego raportu PZPM za I kwartał 2022 r. maszyny z drugiej ręki, przynajmniej te importowane, wydają się być w odwodzie. Trzeba jednak pamiętać, że wcześniejsze boomy sprzedażowe sprawiły, że osoby np. kończące finansowanie i myślące o zmianie maszyny, zasilają rynek maszynami z udokumentowaną historią, których stan i ewentualne przygody można łatwo zweryfikować. Najwięcej osób chciałoby przesiąść się na coś z przedziału od 751 do 1000 cm3 (33 proc.), na drugim miejscu jest przedział od 501 do 750 cm3 (31 proc.), a maszyny z silnikiem o pojemności powyżej jednego litra wybrałoby 19 proc. ankietowanych.
Polacy nadal kochają japońskie marki i dają temu wyraz także w rozmowach o ewentualnych zakupach. Yamaha (22 proc.), Honda (19 proc.) i Suzuki (15 proc.) okupują pierwszą trójkę. Przy czym trzeba brać pod uwagę, że połączono tu maszyny używane i nowe. W tym drugim przypadku Suzuki od jakiegoś czasu znajduje się w drugiej piątce, a Yamaha i Honda "biją" się o pierwsze miejsce. Wspomnieliśmy już, że polscy motocykliści najbardziej lubią turystyki, a dalej znalazły się sportowe (28 proc.) i nakedy (27 proc.). Jeżeli zestawimy to ze statystykami sprzedaży nowych motocykli, to wygląda na to, że wbrew danym z 2021 r., kiedy sporty stanowiły 4,1 proc. rejestracji, Polacy nadal lubią tego typu maszyny, ale być może wolą kupować je z drugiej ręki. Portale ogłoszeniowe są pełne tego typu ofert.
Poruszono też ciekawą kwestię podnoszenia umiejętności i tu aż 62 proc. motocyklistów wskazało, że chcieliby się dalej kształcić, ale nie mają odpowiednich ośrodków w okolicy swojego miejsca zamieszkania. Jednocześnie 23 proc. doszkala się regularnie, a aż 15 proc. twierdzi, że nie ma takiej potrzeby. Jazdę w pełnym rynsztunku zadeklarowało 79 proc. ankietowanych, a 19 proc. ubiera się częściowo w "cywilne" ciuchy. Najczęstszym argumentem jest fakt, że pokonują oni krótkie odcinki i przez to rezygnują z zakładania typowo motocyklowych spodni. Producenci już od jakiegoś czasu widzą ten trend i o ile jeszcze dekadę temu jeansy motocyklowe były u nas traktowane jak szarlataneria, o tyle teraz stanowią sporą część sklepowego asortymentu, a producenci prześcigają się w wymyślaniu rozwiązań, które będą bezpieczne i zapewnią komfort termiczny. Na brak wygody w przypadku odzieży typowo motocyklowej narzeka aż 16,31 proc. Główną barierą nadal jest cena (27,62 proc.). W przypadku oferty Dobrych Sklepów Motocyklowych wydaje się to bardziej wymówką niż argumentem, ponieważ każdy znajdzie tam coś na swoją kieszeń.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze