Polski FMX w pigułce - historia i zawodnicy
strony: 1 2 3 Następna strona »
Już za dwa tygodnie odbędą się historyczne, inauguracyjne zawody pierwszego oficjalnego Pucharu Polski we Freestyle Motocrossie Skillz Up. Już teraz zapraszamy do poznania historii polskiego FMXu oraz zawodników, którzy wystąpią w Pucharze.
Już za dwa tygodnie odbędą się historyczne, inauguracyjne zawody pierwszego oficjalnego Pucharu Polski we Freestyle Motocrossie Skillz Up. Seria, która w tym roku będzie obejmować cztery przystanki wyłoni zdobywcę Pucharu oraz podczas zawodów w Zielonej Górze – Mistrza Polski. Oficjalny format zawodów ma na celu odmienić wizerunek polskiego FMXu uważanego przez wielu za zaściankowy oraz pomóc zawodnikom w dalszym rozwoju. Stąd też wspomniana wyżej nazwa serii. Zanim jednak riderzy wyjadą na tor w Kwidzynie i zaprezentują swoje najlepsze tricki, chcemy przypomnieć w skrócie polską historię Freestyle Motocrossu.
Sport ten powstał w Stanach Zjednoczonych i dość szybko przyjął się także w Europie. Podczas gdy rozgrywały się już pierwsze zawody serii Night of the Jumps, czy Gladiator Games, w Polsce FMX dopiero raczkował. Do niewątpliwych pionierów tego sportu w Polsce należą Darek Kłopot i Bartek Ogłaza. Bartek jako pierwszy (i póki co jedyny) Polak reprezentował nasz kraj w Mistrzostwach Świata FIM IFMXF Night of the Jumps. W ramach tego cyklu w listopadzie 2006 miał okazję wystąpić przed krajową publicznością, kiedy zawody zawitały do katowickiego Spodka. Darek Kłopot to z kolei pierwszy Polak, który w lutym 2007 roku wykręcił Backflipa, czyli salto w tył z motocyklem.
Od tego roku tempo rozwoju FMX w Polsce wskoczyło na drugi bieg. Grzegorz Czerwiec po raz pierwszy zorganizował FMX Camp w Książu pod Zieloną Górą, Red Bull zorganizował cykl pokazów na wybrzeżu „Red Bull Seaside Tour”, a w Spodku ponownie zagościły zawody Night of the Jumps. Po raz kolejny reprezentantem Polski był Bartek Ogłaza, który wtedy regularnie już występował w całej serii.
Wspomniany wcześniej FMX Camp stał się swoistą kuźnią talentów. Do Książa zjeżdżali zawodnicy, którzy już mieli w swoim dorobku loty z rampy, ale także zupełni nowicjusze. Ideą Grzegorza Czerwca, twórcy Campa było bowiem danie możliwości początkującym na treningi z bardziej doświadczonymi zawodnikami. Począwszy od 2008 roku, każda edycja tej imprezy kończyła się konkursem przed publicznością. Bo co innego skakać na luzie z kumplami, a co innego wystąpić przed ludźmi i „coś” zaprezentować.
Wyjątkiem był pierwszy FMX Camp, kiedy występy zawodników miały charakter pokazu. W 2008 roku przed swoją publicznością triumfował Piotr „Działo” Potaczało. Rok 2009 zdecydowanie należał do Marcina Łukaszczyka. Wcześniej został on zauważony przez prestiżowy amerykański magazyn Transworld Motocross, a w 2009 roku zyskał możliwość regularnych treningów. Talent nie musiał długo czekać. Marcin zajął pierwsze miejsce w konkursie podczas FMX Camp 2009. Czwarta edycja Campa stała pod dużym znakiem zapytania. Ostatecznie nie dość, że odbyła się oryginalna edycja FMX Camp w Książu, to jeszcze nasz pierwszy zawodnik jeżdżący Freestyle na Quadzie - Łukasz Pacud, zorganizował u siebie drugą edycję tej imprezy. Oba przystanki wygrał Piotrek Potaczało. „Działo” zdobył także nagrodę za najlepszy trick częstochowskich zawodów, którym był Backflip.
Backflip, czyli salto w tył, trick wymyślony przez legendę Freestyle Motocrossu Careya Harta, jest jednym z trudniejszych tricków w tym sporcie. Trudnym o tyle, że wymaga od zawodnika zmiany myślenia i przyjęcia do wiadomości faktu, że każdy błąd popełniony na rampie może spowodować katastrofę. Dodatkowo po wyjściu z rampy nie ma już odwrotu i przez ułamki sekund, będąc do góry nogami w powietrzu na wysokości 3 piętra, zawodnik jest zależny wyłącznie od praw fizyki i sprawności motocykla. Stałe wykonywanie tego tricku wraz z jego kombinacjami gwarantuje aktualnie przejście na wyższy poziom w tej dyscyplinie sportu.
Historia polskiego Backflipa, jak i całego krajowego FMXu, jest stosunkowo krótka. Pierwszym zawodnikiem, któremu udało się wylądować ten trick na ziemię był Darek Kłopot. Darek nie zważając na niezbyt sprzyjającą freestyle’owi porę roku, wylądował backflipa w lutym 2007 roku. Po Darku trick ten na warsztat wzięli Bartek Ogłaza, Dirt Miron, Piotrek Potaczało, a ostatnim (póki co) zawodnikiem, który wykonał Backflipa w zeszłym roku jest Michał Daciuk. W kolejce, aby wylądować ten trick czekają już następni zawodnicy, między innymi Damian Czudak, Marcin Łukaszczyk i Artur Puzio. Mimo tego, co pokazują doświadczenia zawodników zagranicznych, z saltem w tył nie należy się zbytnio spieszyć, to mamy nadzieję, że wszyscy oni wykonają go w tym roku. Być może już w Kwidzynie będziemy świadkami kolejnego polskiego backflipa? Bardzo byśmy sobie tego wszyscy życzyli.
Więcej informacji o cyklu i o zawodnikach można znaleźć na stronie Skillz Up oraz na profilu Facebook. Na stronach Ścigacz.pl rozpoczniemy dziś prezentację zawodników, którzy wystartują w pierwszym Pucharze Polski FMX. Zaczniemy od Michała Daciuka oraz Artura Puzia, których znajdziecie na kolejnych stronach tej publikacji.
strony: 1 2 3 Następna strona »
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeciekawy jestem, jak to wszystko będzie wyglądało...
Odpowiedz