Połowę ceny nowych BMW dla policji stanowi wideorejestrator. To urządzenie mierzy prędkość… radiowozu
Jak działa szalenie drogie urządzenie w policyjnym radiowozie? Zasada działania jest zaskakująco prosta. Policyjny rejestrator wyposażony w kamerę nie wysyła żadnych fal i nie mierzy prędkości pojazdu kontrolowanego, a jedynie... swoją własną.
W praktyce widerejestrator mierzy na danym odcinku drogi (w przedziale od 50 do 200 metrów) dwa parametry. Są to czas przejazdu kontrolującego i długość odcinka przejechanej drogi. Uzyskane informację są wykorzystywane do przeliczenia średniej prędkości, ale nie samochodu obserwowanego przez strróżów prawa a... radiowozu.
Oczywiście oznacza to również, że poprawny pomiar wymaga od stróżów prawa, aby przynajmniej przez kilka sekund poruszali się z prędkością namierzonego pojazdu. To bardzo ciekawe zagadnienie, bo przecież, jeśli policja w celu namierzenia prędkości pirata porusza się z taką samą prędkością jak sprawca wykroczenia, to mundurowi również łamią prawo. Najciekawsze, że prawo wcale nie zezwala na takie działanie. Jedyna sytuacja, gdy policja może jechać na kierowcą łamiąc przepisy, m.in. dotyczące dozwolonej prędkości, zachodzi wówczas, gdy radiowóz ma włączone sygnały świetlne i dźwiękowe.
Dlaczego zatem kierowcy masowo nie podważają pomiarów dokonanych dość wątpliwą metodą? Po pierwsze część nie zna metody pomiarowej za pomocą wideorejestratora. Zresztą na prezentowanym przez mundurowych nagraniu widzą przecież swój samochód, a poniżej prędkość. Nie wiedzą natomiast, że prezentowana wartość to prędkość auta pościgowego.
Po drugie, takie sprawy czasami trafiają na wokandy, ale sądy wyłączają odpowiedzialność funkcjonariuszy za wykroczenia zgodnie z zasadą, że policja ma obowiązek niezwłocznego podjęcia czynności prowadzących do zatrzymania sprawcy wykroczenia. Sprawa jest dyskusyjna, ale sądy bardzo rzadko zajmują inne stanowisko.
Wracając jeszcze do nowych radiowozów BMW, chodzi o model 330, który dostępnych jest w różnych wariantach i obecnie zasila flotę policyjnych samochodów. Jednym z najchętniej wybieranych przez mundurowych jest model 330i XDrive, czyli sedan napędzany dwulitrowym silnikiem benzynowym o mocy aż 258 koni mechanicznych (400 Nm maksymalnego momentu obrotowego).
Samochód rozpędza się do 0 do 100 km/h w 5,8 sekudny i może jechać z prędością 250 km/h. BMW 3300i XDrive dla policji kosztuje ponad 190 tys. złotych. W tej cenie zawiera się wideorejestrator, którego koszt to aż 90 tys. zł. Sporo, jak na rozbudowany prędkościomierz z kamerką.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeBMW 330i XDrive dla policji kosztuje ponad 190 tys. złotych. W tej cenie zawiera się wideorejestrator, którego koszt to aż 90 tys. zł Czyli bez wideorejestrator mają BMW 330i XDrive za ...
OdpowiedzBiere trzy.
Odpowiedz