tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Policjanci przyczynili się do wypadku i nie udzielili pomocy motocykliście!
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Policjanci przyczynili się do wypadku i nie udzielili pomocy motocykliście!

Autor: Piotr Jędrzejak 2010.12.02, 12:27 11 Drukuj

Policjanci przyczynili się do wypadku i nie udzielili pomocy motocykliście– przynajmniej do takiego stanowiska przekonują relacje świadków i opis eksperta. Jak w tej sprawie donosi TVN24:

Funkcjonariusze drogówki byli nie dalej niż 20 metrów od wypadku, ale motocykliście nie pomogli - opowiadają świadkowie wypadku pana Bartosza. Co więcej, policjanci sami mogli przyczynić się do wypadku, bo schowani w pasie zieleni zatrzymywali samochód ze środkowego pasa - ten, w który uderzył motocykl pana Bartosza, jadącego pasem lewym.

Do wypadku doszło na trasie wlotowej do Poznania. Trzy pasy w jednym kierunku, trzy w drugim - a na środku, na pasie zieleni zatrzymujący pojazdy do kontroli policjanci. Wątpliwości budzi tu wszystko: miejsce gdzie stali funkcjonariusze, to, że zza wzniesienia nie byli dla kierowców widoczni, i to, że zatrzymywali do kontroli po lewej stronie jezdni. A szczególnie ich zachowanie po wypadku.

- Wjeżdżając na wiadukt zobaczyliśmy policjanta, który wylatując na środek drogi chciał ściągnąć mini morrisa ze środkowego pasa na lewy - opowiada Damian Grek, świadek wypadku. Jak uzupełnia Tomasz Sobierajski, który też widział wypadek, parę sekund później auto zaczęło zjeżdżać na lewy pas.

Jemu jeszcze udało się ominąć samochód. Panu Bartoszowi Wiechcińskiemu już się nie powiodło. - Próbowałem ominąć to auto, ale nie udało się, zabrakło mi kilka centymetrów, uderzyłem w tył, zostałem wyrzucony z motocykla i wylądowałem na środku drogi - mówi motocyklista.

Materiał wideo TUTAJ

Schowani za wiaduktem

Czy tak prowadzona kontrola nie spowodowała niebezpiecznej sytuacji? Policja uważa, że nie. - W naszej ocenie miejsce, w którym stali policjanci jest widoczne, oczywiście kierowca, który przekracza dopuszczalną prędkość może się tak tłumaczyć, że nie widział - mówi rzecznik komendy wojewódzkiej policji w Poznaniu podinsp. Andrzej Borowiak.

Jednak zdaniem eksperta, Ryszarda Fonżychowskiego ze stowarzyszenia "Droga i Bezpieczeństwo", było wprost przeciwnie: policjanci i ich radiowóz byli zasłonięci przez barierkę energochłonną, a gdy stawali się już widoczni dla kierowców, było już zbyt późno na wykonanie prawidłowego manewru.

Miejsce zatrzymania 

Jeszcze więcej wątpliwości eksperta budzi miejsce, w którym patrol zatrzymywał kierowców - pas zieleni między jezdniami. W jego ocenie zatrzymywanie tam pojazdów jadących środkowym czy prawym pasem stwarzało niebezpieczeństwo dla pozostałych kierowców.

Jednak zdaniem podinsp. Borowiaka to na kierowcach spoczywa obowiązek zachowania ostrożności i prowadzenia pojazdu z taką prędkością, żeby zatrzymać go nawet przed najbardziej nieoczekiwaną przeszkodą. - Trochę zdrowego rozsądku, wiadomo, że auta jadące lewym pasem, tym najszybszym, jadą z jakąś prędkością i czy to był motocykl czy samochód, to już nie ma żadnego znaczenia. Moim zdaniem stworzyli ewidentne zagrożenie na drodze - komentuje całą sytuację Sobierajski, ten, któremu zatrzymywany samochód udało się ominąć.

Pierwsza pomoc

Ale największe kontrowersje budzi reakcja policjantów po wypadku. Dokładniej - jej zupełny brak. Strażak Dariusz Wojcieszak, który był na miejscu wypadku, opowiada, że policjanci byli 10-20 metrów od miejsca zdarzenia, a mimo to zajmowali się kontrolą drogową pojazdu, który zatrzymali. - Wiem na pewno, że policja nie udzielała pierwszej pomocy. Pomocy udzielali koledzy, czyli motocykliści, i brał w niej udział jakiś strażak, który przejeżdżał tutaj po cywilu - mówi Wojcieszak. Ten fakt jednak nie został wpisany do protokołu wypadku, mimo że świadkowie na to nalegali.

Postępowanie w sprawie wypadku jest w toku, ale sprawy udzielenia lub nie nikt nie porusza. - Nikt takiego argumentu i takiego zarzutu policjantom nie postawił. (...) Natomiast w ramach tego samego postępowania, jeśli będzie taka konieczność, to oczywiście wyjaśnimy tę kwestię - zastrzega naczelnik wydziału ruchu drogowego Józef Klimczewski.

- Myślę, że będziemy na drodze sądowej walczyć z tym, bo wydaje się że to, co zaprezentowała policja jest naganne - zapowiada pan Bartosz.

W rozmowie Ścigacz.pl z Rzecznikiem Prasowym Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu, podinsp. Andrzejem Borowiakiem dowiedzieliśmy się:

W tej sprawie nie było jeszcze żadnej skargi, a więc nie toczy się żadne postępowanie wyjaśniające. Dlatego też w przypadku tego konkretnego wydarzenia nie można jeszcze niczego obiektywnie omawiać, ani nikogo oskarżać. Zgodnie z przepisami pojazdy do kontroli muszą być zatrzymywane w miejscu, w którym taką kontrolę można przeprowadzić w sposób bezpieczny i nie ma znaczenia, po której stronie jezdni ona się odbędzie. W miejscu zdarzenia jest bardzo duża zatoka i nawet dwa tiry tam zaparkowane nikomu nie będą przeszkadzały. Prawo również stanowi o tym, że patrol kontrolujący ruch musi być widoczny, jednak żadnego postępowania wyjaśniającego jeszcze nie było.”

Podinsp. Andrzej jednak wycofał się już z zajmowania stanowiska podobnego, jak w przypadku rozmowy z TVN24, a określenie „w naszej ocenie”, zamieniło się już na „nie można jeszcze niczego obiektywnie omawiać”. Czyżby policja nie była jednak pewna co do swojej oceny sytuacji? Ma nadzieję, że nikt nie złoży skargi, a sprawa przycichnie? Poszkodowany pan Bartosz zapowiedział jednak walkę.

źródło: tvn24.pl

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę