Policja i SOP jadą dwoma pasami na "podwójnej ciągłej". Samochody uciekają na chodnik
Ten film i ta sytuacja na pewno wzbudzi dyskusję. Ostatnio napisaliśmy artykuł o absurdach, związanych ze znakiem B-25 i trzykołowymi motocyklami. Jednak czy w przypadku tego filmu służby nie korzystają ze swoich uprawnień zbyt zachłannie? Czy taka jazda jest w pełni zgodna z przepisami?
Poszukaliśmy trochę informacji i udało nam się ustalić następujące zasady. Otóż nie jest tak, że kolumna rządowych samochodów jest co do zasady zwolniona ze wszystkich, możliwych zasad ruchu drogowego. Wprost przeciwnie, taka kolumna powinna się poruszać na podobnych zasadach, jak inne pojazdy na drodze. Dopuszczalne jest niestosowanie się kierującego pojazdem uprzywilejowanym do niektórych przepisów, ale tylko pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności. Kolumna pojazdów uprzywilejowanych musi być oznakowana. W razie wypadku kierowca pojazdu uprzywilejowanego może odpowiadać karnie jak zwykły uczestnik ruchu.
Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, gdy uczestniczy w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych lub wykonywaniu zadań, związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa najważniejszych osób w państwie. Mowa tu jednak nie o konieczności, ale o możliwości niestosowania się do przepisów. Co więcej, taka możliwość warunkowana jest zachowaniem szczególnej ostrożności. Czy wyjeżdżanie na czołowe zderzenie na podwójnej linii ciągłej tak, aby jadące z naprzeciwka samochody musiały wjeżdżać na chodnik, jest właśnie takim zachowaniem szczególnej ostrożności?
Na swoich stronach interetowych Policja instruuje innych uczestników ruchu. że w razie przejazdu kolumny uprzywilejowanej powinni oni "rozjechać się na boki", zjechać na pobocze lub nawet na pas zieleni. Piesi nie powinni wchodzić na przejście, nawet gdy mają zielone światło. Jednak ustępując drogi kolumnie pojazdów uprzywilejowanych, nie nabywamy prawa tejże kolumny. Jeżeli wjeżdżając na chodnik,, zderzymy się z rowerzystą lub jeżeli uszkodzimy felgę, to będzie tylko nasza wina. Nikt nie zrekompensuje nam poniesionych z tego tytułu szkód.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeCzy to nie jest tak, że pojazd uprzywilejowany nie ma pierwszeństwa, a tylko inni mają obowiązek go przepuścić? Inaczej, jeżeli dojdzie do kolizji to kierowca pojazdu uprzywilejowanego odpowie za ...
OdpowiedzDość często się słyszy że trafili leszcze na swoje przeznaczenie. Nawet jak narciarza wieźli to opona się zbuntowała i odmówiła dalszej współpracy :-) Kozakują wśród osobówek, a tam gdzie sprzęt ...
OdpowiedzTrochę przeginał pałkę ten konwój z "Dudexem" (za prezydentem jeździ karetka)... trafią na dziabniętego tirowca ze wschodu to się skończy cwaniakowanie
Odpowiedz