Okazuje się, że nie tylko nie mamy nic przeciwko wyższym stawkom mandatów, ale nawet ich chcemy. Taki zaskakujący wynik przyniósł sondaż Pollster opublikowany przez "Super Express".

Sondażowe pytania dotyczyły projektu nowelizacji Prawa o ruchu drogowym przyjętym pod koniec lipca, który przewiduje o wiele poważniejsze konsekwencje dla kierowców będących na bakier z prawem. Z dużym prawdopodobieństwem przepisy zaczną obowiązywać już od 1 grudnia bieżącego roku, co jest uzależnione od postępu prac legislacyjnych.

Wśród najważniejszych pozycji znajduje się m.in. pomysł karania mandatem w wysokości 1500 zł za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 30 km/h niezależnie od tego, czy do zdarzenia dojdzie w obszarze zabudowanym, czy niezabudowanym.

Inna propozycja przewiduje podwojenia kary dla osób, które popełnią to samo wykroczenie w ciągu dwóch lat od zdarzenia. Mandat wyniesie zatem aż 3000 zł.

Okazuje się, że Polacy akceptują powyższe i pozostałe propozycje. Aż 60 proc. respondentów uważa, że mandaty za przekroczenie prędkości powinny być wyższe, a zaledwie 7 proc. chciałoby niższych kar. Za utrzymaniem dotychczasowego taryfikatora opowiedziało się 27 proc. badanych, a 7 proc. nie miało zdania.

Ale jednocześnie Polacy nie są przesadnymi optymistami jeśli chodzi o skutek wyższych kwot w taryfikatorze mandatów. Na pytanie o bezpieczeństwo na drogach po wprowadzeniu surowszych kar,  49 proc. osób uznało, że bezpieczeństwo się poprawi, a 40 proc. respondentów jest przekonanych, że nic się nie zmieni. 11 proc. nie chce przewidywać skutków dotkliwszych mandatów. Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 1049 Polaków.

Bez wątpienia wciąż jeszcze obowiązująca, najwyższa kwota mandatu w wysokości 500 zł, przestała spełniać swoją rolę, ponieważ nie jest już tak dotkliwa jak kilka lat temu. Ale wciąż otwarte pozostaje pytanie czy osoby, które nie potrafią przewidywać skutków swojej ułańskiej fantazji za kółkiem, nagle zaczną myśleć o ewentualności wyższej kary finansowej.

Na zmianach zyska za to władza. Pewnym beneficjentem zmian w stawkach jest budżet państwa. Tylko w poprzednim roku policja wystawiła ponad 2,5 mln mandatów.