Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzePo pierwsze: jak się okazuje koledzy są w parku maszyn, a nie podczas wyścigu - tam jest walka o punkty i nie ma zmiłuj. Po drugie: w woli wyjaśnienia, z tego co mi wiadomo Bukowski celowo nie wyjechał na motocyklu bez przeglądu, jego motocykl na pierwszym okrążeniu wjazdowym się zepsuł i musiał przed samym wyścigiem zjechać, ale dzięki uprzejmości kolegi wyjechał na jego pożyczonym motocyklu, który jak się ostatecznie okazało nie miał przeglądu technicznego. Zgodnie z regulaminem zawodnik może wyjechać na pożyczonym motocyklu, jeśli jego motocykl ulegnie awarii (a taka sytuacja miała miejsce), a że motocykl nie miał przeglądu to inna sprawa. Działanie nie było zamierzone, i myślę, że każdy postąpił by tak samo... myślę, że nikt nie pokusił by się o celowe wyjechanie na motocyklu bez przeglądu. Widać po prostu, że "koledzy" zamiast przyjąć porażkę przegranej z pokorą, wolą walczyć o tytuł Mistrza w inny sposób.
OdpowiedzTo jest zrozumiałe co napisałeś. Nie inaczej myślałem. Oczywiste: na torze walka (fair) a po wyścigu podanie sobie dłoni i przyjazna atmosfera ogólnie. Chodzi mi o wypowiedż zawodnika czyli Jego stosunek do sprawy. Bo inaczej jeżeli przyjąłby to godnie -jak to się mówi- na klatę, pokornie spuścił łeb i przeprosił. A nie jeszcze nazywać rywali za przeproszeniem cyt. "frajerami". Bo to jest postawa co się zowie: za wszelką cenę, po trupach. Pozdrawiam
Odpowiedz