tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Po drugiej stronie barykady
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Po drugiej stronie barykady

Autor: Lovtza 2005.04.27, 01:21 4 Drukuj

Chyba można się pokusić o stwierdzenie, że na dobre ruszył już sezon motocyklowy. Znów możemy rozkoszować się jazdą jednośladem i znów możemy cieszyć się z możliwości, jakie współczesny motocykl oferuje swojemu użytkownikowi. Jak to w życiu jednak bywa, nic nie jest nam jednak dane za darmo. Wykorzystywanie znakomitych osiągów oraz zwrotności motocykla w mieście spotyka się często z nieprzychylnym odbiorem kierujących samochodami, postrzegających przeciskający się miedzy samochodami motocykl za zagrożenie dla lakieru na ich maszynach. Coraz częściej jednak w środowisku motocyklowym da się usłyszeć utyskiwania na działania policji, które wielu motocyklistów uważa za bezsensowne, nieskutecznie i nacechowane nieprzychylną postawą policjantów do motocyklistów.

Postanowiliśmy zatem sprawdzić u źródła jak wygląda stosunek Policji do nas. Gościem naszego portalu jest ekspert w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji podinspektor Wojciech Pasieczny.

NAS Analytics TAG

Ścigacz.pl: Panie podinspektorze, jako policjant pracujący w Wydziale Ruchu Drogowego zna pan doskonale nastroje i opinie panujące wśród pana kolegów. Jak zatem ustosunkuje się pan do głosów o nieprzychylnym nastawieniu policji do motocyklistów?

Podinsp. W. Pasieczny: Jest to pojęcie jak najbardziej błędne, dlatego że my nie rozgraniczamy: motocykliści, piesi, kierowcy samochodów. Poza tym trzeba podkreślić, że wielu policjantów jeździ prywatnie motocyklami oraz jeździ nimi służbowo. W związku z tym wręcz przeciwnie – istnieje raczej więź sympatii pomiędzy naszymi policjantami a motocyklistami, co zresztą przekłada się i na spotkania na ulicy, gdzie jeśli wszystko dzieje się zgodnie z literą prawa dochodzi do wymiany opinii o motocyklach, technice jazdy czy też ubiorach. Zatem przynajmniej w Warszawie ta teza absolutnie nie ma potwierdzenia.

Ścigacz.pl: Jak zatem Policja ocenia swoje środki do walki z wykroczeniami drogowymi popełnianymi na motocyklach? Częste nie zatrzymywanie się do kontroli rodzi z jednej strony frustrację policjantów odreagowujących na tych motocyklistach, którzy zatrzymują się do kontroli, a z drugiej strony rodzi poczucie bezkarności w tych kierujących motocyklami, którzy nie zatrzymują się na wezwanie policjanta. Ogólne wrażenie w środowisku motocyklowym jest w tej chwili takie, że policja nie ma możliwości egzekwowania prawa jeśli chodzi o motocyklistów.

Podinsp. W. Pasieczny: Znowu nie zgodzę się z taką teorią, dlatego że poza możliwością zatrzymania do kontroli mamy jeszcze inne narzędzia, chociażby zarejestrowanie wykroczenia kamerami lub wideoradarami. Jeśli chodzi o samą Warszawę, miasto jest w tej chwili monitorowane na wielu skrzyżowaniach, w związku z czym rzeczywiście rejestrujemy różnego rodzaju wykroczenia i zapraszamy później tych motocyklistów tutaj do nas, do rozliczenia za wykroczenia, które popełnili. To, co trzeba podkreślić to fakt, że my się nie ścigamy. Dla nas życie policjanta i jego zdrowie jest celem nadrzędnym. Mamy zakaz ścigania się za motocyklistami szalejącymi po ulicach – dla nas najważniejsze jest życie policjanta.

Mamy tak jak wcześniej powiedziałem inne narzędzia. Możemy wykroczenia sfilmować wideoradarem, czy też kamerą, mamy już radiowozy wyposażone w kamery działające „na odejście”. Podjęliśmy też konkretne działania i w krótkim okresie czasu będziemy wyposażeni w nie oznakowane motocykle wyposażone w wideorejestratory. Na tych motocyklach policjanci ubrani „po cywilnemu” nie będą się ścigać, ale będą się zbliżać do popełniających wykroczenia i rejestrować je ze znacznej odległości. Proszę też pamiętać, że mamy też jeszcze inne możliwości. Możemy ustawić blokadę, możemy włączyć do pościgu, w granicach oczywiście rozsądku, inne załogi będące w danym momencie na trasie przejazdu motocykla.

Ścigacz.pl: Zatem powszechna opinia, że policja nie zatrzymuje na drogach motocyklistów jest bezpodstawna?

Podinsp. W. Pasieczny: Zdecydowanie tak. Nikt nie może czuć się bezkarnie, bo ilości nakładanych na motocyklistów mandatów oraz wniosków kierowanych do sądów grodzkich również o tym świadczy. Poza tym należy pamiętać jeszcze o tym, że taka jazda wcześniej czy później kończy się tragicznie.

Ścigacz.pl: Powszechnie wiadomo, że wielu kierujących motocyklami jeździ bez uprawnień. Taka sytuacja psuje opinię całemu środowisku motocyklowemu i przyczynia się do wzrostu zagrożenie na drogach. Czy policja ma sposób na walkę z tym zjawiskiem? Ja osobiście nie zostałem nigdy zatrzymany do rutynowej kontroli a wszelkie zatrzymania miały związek z popełnianymi wykroczeniami.

Podinsp. W. Pasieczny: Nie ma rutynowej kontroli motocykli. Istnieje zakaz prowadzenia takich kontroli z wielu względów, a przede wszystkim dlatego, aby nie było posądzeń, że policjant zatrzymuje kierującego po to aby otrzymać od niego parę złotych. Każda kontrola ma być uzasadniona – jeśli jest to podejrzenie popełnienia wykroczenia lub przestępstwa, lub zarejestrowanie takiego wykroczenia.

Ścigacz.pl: Ale paradoks tej sytuacji polega na tym, że jeśli kierujący motocyklem jest pijany i nie ma uprawnień do kierowania jednośladem – to wystarczy że będzie jechał przepisowo i uniknie kontroli!

Podinsp. W. Pasieczny: Zgadza się. Natomiast należy wziąć pod uwagę jeszcze jeden fakt. W ciągu jednej zmiany na ulice Warszawy wyjeżdża zaledwie 25 radiowozów Wydziału Ruchu Drogowego. Obsługują one średnio 70 zdarzeń w nocy i do 200 w dzień w zależności od pogody. Rekord to ponad 400. No i teraz proszę powiedzieć czy mamy czas na rutynowe kontrole?

Ścigacz.pl: Jak powinien zachować się motocyklista, który w czasie zatrzymania jedzie na tyle szybko, iż nie jest w stanie wyhamować przy zatrzymujących go policjantach?

Podinsp. W. Pasieczny: My nie wymagamy gwałtownego hamowania. Zdajemy sobie sprawę z tego, że grozi to wypadkiem w przypadku motocykla. Motocyklista powinien się zatem bezpiecznie zatrzymać i w zależności od tego czy jest to kontrola statyczna (z pobocza, przyp. red.) czy dynamiczna (przy wykorzystaniu radiowozu, przyp. red) powinien po prostu wrócić. Jeśli jest to natomiast kontrola dynamiczna, to policjant będzie pilotował kierowcę aż do zatrzymania.

Ścigacz.pl: Jak Policja postrzega tzw.”jazdę ekstremalną”, której sztandarową odmianą jest jazda na jednym kole?

Podinsp. W. Pasieczny: Jesteśmy absolutnymi przeciwnikami tego typu jazd na terenie miasta. Myślę, że bardzo dużo złego uczyniły tutaj media i telewizja pokazująca programy o jeździe na jednym kole, nielegalne ściganie się, a gdzieś na dole dopisek małymi literkami, że jest to niebezpieczne. Mieliśmy takie przypadki, że następnego dnia młody człowiek chciał się popisać przed sąsiadami, pojechał na jednym kole w wyniku czego się wywrócił i uderzając głową o zaparkowany obok samochód poniósł śmierć na miejscu. Niestety wszelkie reklamy, które pojawiają się w telewizji nie służą poprawie bezpieczeństwa. Proszę zwrócić uwagę, że w żadnym programie nie ma pochwały jazdy zgodnie z przepisami. Wręcz przeciwnie – pokazuje się ucieczki przed helikopterem czy też paparazzi, a potem podnosi się larum czemu Policja nic nie robi w takiej sytuacji. A Policja robi to na co jej prawo pozwala. Ja się pytam co robią media w takim razie?

Ścigacz.pl: Policja prowadzi różne akcje mające na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. Czy takie akcje prowadzone są również z myślą o motocyklistach?

Podinsp. W. Pasieczny: Oczywiście, że robimy takie akcje i mamy tutaj duże sukcesy. Dla przykładu w ubiegłym roku społeczeństwo zgłosiło nam, że na pewnej ulicy motocykliści zbierają się, hałasują i jeżdżą po chodnikach. Przez 3 kolejne wieczory policjanci tam działali, pierwszego wieczora zatrzymali 7 dowodów rejestracyjnych, nałożyli 10 mandatów, drugiego dnia było już mniej motocyklistów, a trzeciego dnia był już spokój.

Prowadzimy też wzmożone działania w kwestii nielegalnych wyścigów. Ci, którzy się ścigają doskonale wiedzą jak to wygląda. Policjanci ustawiają się z radarami w miejscach, które znamy z tych, czy też innych względów. Część motocyklistów wpada na taki radar, część jedzie grzecznie. Jest takie badanie się nawzajem – co zrobimy my, co zrobią motocykliści. Po pewnym czasie wkraczamy na teren, sprawdzamy stan techniczny, uprawnienia i kończy się to mandatami, zatrzymaniami dowodów rejestracyjnych i wnioskami do kolegiów oraz sądów grodzkich. Najczęściej te motocykle są przerabiane więc nie spełniają wymogów ekologicznych, a mamy wozy do sprawdzania emisji spalin i poziomu hałasu.

Ścigacz.pl: Chcielibyśmy jednak dowiedzieć się, czy Policja prowadzi akcje nie tyle restrykcyjne, co uświadamiające kierujących samochodami o obecności motocykli na drogach? Np. policje drogowe krajów Zachodniej Europy rozdają małe naklejki z sylwetką motocyklisty, które wklejane w lusterka wsteczne mają przypominać kierowcy o obecności jednośladów na drogach.

Podinsp. W. Pasieczny: Takich akcji nie prowadzimy, ale w trakcie kontroli rozdajemy inne ulotki informujące o skutkach jazdy niezgodnie z przepisami ruchu drogowego.

Ścigacz.pl: Jak Policja interpretuje przejeżdżanie motocyklami i skuterami między samochodami stojącymi w korku? Polski KRD nie definiuje tego problemu precyzyjnie.

Podinsp. W. Pasieczny: My rozumiemy, że przemykanie motocykla pod światłami, o ile nie spowoduje to uszkodzenia innego samochodu, jest sposobem na ograniczenie korków. Też jesteśmy użytkownikami dróg i zdajemy sobie sprawę z faktu, że ludzie nie potrafią u nas generalnie przejeżdżać przez skrzyżowanie po zmianie świateł. W rezultacie przy krótkich cyklach przejeżdża na światłach mało samochodów. Tutaj faktycznie istnieje luka prawna, nikt poruszania się między samochodami nie zabrania. Mało tego, nasi motocykliści sami często tak przejeżdżają.

Ścigacz.pl: Jak Policja podchodzi do jazdy po mieście na światłach drogowych w ciągu dnia, którą praktykuje wielu motocyklistów dla poprawienia swojej widoczności dla innych uczestników ruchu?

Podinsp. W. Pasieczny: Jest to zabronione. Jazda na światłach drogowych dozwolona jest na obszarze zabudowanym tylko na nieoświetlonych jezdniach. W związku z tym jazda w ciągu dnia ze światłami innymi niż mijania, jest wykroczeniem za które grozi mandat karny. Tutaj będziemy bezwzględnie egzekwować przepisy jako, że taki motocyklista oślepia innych kierowców powodując zagrożenie na drodze.

Ścigacz.pl: Jak z pańskich obserwacji wyglądają tendencje jeśli chodzi o wypadki z udziałem motocykli?

Podinsp. W. Pasieczny: Myślę, że wielu motocyklistów nie dorosło do tego, aby poruszać się motocyklami, w jakie się zaopatrują. Część z tych motocykli to maszyny przeznaczone do ścigania się, ale nie na ulicach, ale na specjalnie do tego celu przeznaczonych torach wyścigowych. Posłużę się przykładem z tego roku. Młody, 27-letni chłopak pożyczył od kolegi motocykl o mocy ponad 150 KM. Tenże człowiek nie potrafił na lekkim łuku jezdni utrzymać się na drodze, tylko wjechał na latarnię i zginął. Kiedyś mieliśmy przypadek, gdzie w wypadku zginął chłopak ścigający się na motocyklu przeznaczonym tylko i wyłącznie do wyścigów.

Jeśli prześledzimy statystyki wypadków to rzeczywiście motocykliści są stosunkowo rzadko ich uczestnikami, natomiast śmiertelność tych wypadków jest bardzo wysoka. Jeśli średnia to 11 zabitych na 100 wypadków w przypadku zdarzeń z udziałem samochodów, to w przypadku motocykli ten wskaźnik wynosi 26 na 100.

Od redakcji

Dane Komendy Głównej Policji dotyczące wypadków spowodowanych przez motocyklistów w Warszawie prowadzą do ciekawych wniosków. W roku 2004 mimo wzrostu liczby motocykli na naszych drogach liczba wypadków zmalała (z 20 w 2003 do 15 w 2004). Jednak w tym samym czasie liczba śmiertelnych ofiar wzrosła z 4 w 2003 do 6 w 2004. Są to oczywiście zbyt małe liczby aby wyciągać z nich precyzyjne wnioski, ale zdają się one potwierdzać „radykalizację” podejścia do motocykli. Ci, którzy jeżdżą ostrożnie i spokojnie jeżdżą coraz bezpieczniej, natomiast Ci którzy jeździli brawurowo jeżdżą jeszcze bardziej niebezpiecznie. Z tego właśnie powodu przypuszczać można, iż jeśli już dochodzi do wypadku, to jego skutki są zazwyczaj bardzo poważne w skutkach.

Ogółem w 2004 roku na naszych drogach doszło do 892 wypadków z udziałem motocykli w których zginęło 143 kierujących a 1002 zostało rannych. Życzymy zarówno policjantom, jak i nam wszystkim, aby w tym roku ta statystyka była znacznie uboższa.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

NAS Analytics TAG
Tagi

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    NAS Analytics TAG
    na górê