Piotr Betlej wygrywa w Brnie
Na czeskim torze w Brnie Piotrek udowodnił, że po stopniach podium należy poruszać się tylko w jednym kierunku - w górę
Motoświdnica Racing Team z zawodnikiem Piotrem Betlejem realizuje swe zamierzenia. Do zakończenia sezonu jeszcze wprawdzie daleko, ale za nimi II runda WMMP oraz Pucharu PZM, w których na czeskim torze w Brnie Piotrek udowodnił, że po stopniach podium należy poruszać się tylko w jednym kierunku - w górę. W pierwszej rundzie w Poznaniu w dniach 16- 17 maja 2009 r. w klasie Rookie 1000, stawiając swe debiutanckie „kroki" na torze, Piotrek zajął drugą pozycję. W Brnie pokonał wszystkich przeciwników.
Brno (25-28 czerwca 2009 r.) - jak wspominają członkowie Teamu - to ciężka praca i nieustanne napięcie, spowodowane nie tylko wysokim poziomem umiejętności innych zawodników i dużą konkurencją, ale również, wydawać by się mogło mniej istotnym, oczekiwaniem na deszcz.
Optymistycznie liczono na start w pierwszej dziesiątce, choć ambicje przesuwały poziom oczekiwań o parę miejsc w górę. Grupa spędziła dzień trenując przed sobotnią kwalifikacją i obyło się bez większych problemów.
Sobota - 27. czerwca 2009 - Kwalifikacje
Od samego rana wszyscy zawodnicy, którzy o godz. 13 mieli stanąć do rywalizacji w rundzie kwalifikacyjnej, z oczekiwaniem spoglądali w niebo. Na torze stawiło się 46 zawodników startujących w klasie Piotrka, a więc bardzo duża konkurencja. W tej samej klasie startował również Przemek Saleta.
Pierwsza kwalifikacja przyniosła Piotrkowi piąty czas, wszystkie wcześniejsze pozycje zajęli Czesi. Drugi z Polaków ulokował się na 10. pozycji. Przed drugą kwalifikacją, planowaną na 18.30 zmiana strategii ze względu na ulewny deszcz. W takich warunkach nie ma możliwości poprawienia osiągniętego w pierwszej kwalifikacji czasu, więc nie było sensu podejmowania ryzyka jazdy na mokrym torze na dzień przed wyścigami.
Niedziela - 28. czerwca 2009 - Wyścig
Emocje towarzyszyły wyścigom Piotrka od samego debiutu w maju 2009 r. Przyjaciele i fani Teamu Motoświdnica Racing i tym razem nie zawiedli. Ok. 40 osób dopingowało go w Brnie do zwycięstwa. Tego dnia przyszło mu się zmierzyć z tym, czego wszyscy zawodnicy najbardziej chcieli uniknąć, z jazdą po mokrej nawierzchni toru. Przygotowania do takiej jazdy to nie tylko zmiana opon, to przede wszystkim większa koncentracja i obserwowanie, jak radzą sobie zawodnicy w innych klasach. Loteria, w której jednak szczęściu musi towarzyszyć wiedza, doświadczenie i opanowanie, miała zadecydować o wyniku tych wyścigów. Piotrek doświadczenia w takich warunkach nie posiadał, posiadał za to coś bardzo cennego, umiejętność dostosowania się i determinację.
W ciągu pierwszego okrążenia, startując z piątej pozycji, dogonił prowadzącego. Każde kolejne okrążenie było zdumiewające i na czwartym wysunął się na prowadzenie. Zaciekła rywalizacja z zawodnikiem z Czech, który do końca wyścigu „siedział Piotrkowi na ogonie" doprowadziła zawodnika ze Świdnicy na najwyższe miejsce na podium. Po dwóch rundach wszystko było jasne Betlej zajmuje 1 miejsce w generalnej klasyfikacji Pucharu Polski klasy Rookie 1000.
Deszczowy weekend, który był wyzwaniem dla Piotrka okazał się jego sukcesem. Mógł on udowodnić, że szybko się uczy i wiedzę, którą przekazują niejednokrotnie zaprzyjaźnieni, bardziej doświadczeni zawodnicy, jest w stanie przełożyć na swoją jazdę na torze. Kolejne zawody już 10 lipca 2009 r. w czeskim Moście. Wyścig zaczyna się o godz. 17 i będzie kolejną próbą dla młodego zawodnika. Życzymy mu kolejnych sukcesów.
Foto: W. Grzesiak
|
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeTo sie czesi wkurzyli, że nawet w ich kraju Polak kopie im dupska ;] Gratulacje
OdpowiedzChyba już powoli powinni zaczac sie przyzwyczajać :)
Odpowiedz