Pierwszy test Alice Team
Mimo odwieczonych problemów finansowych oraz kontuzji swoich zawodników, w pierwszym w tym roku testach wzięła udział ekipa Alice Team.
Prowadzony przez byłego zawodnika, Luisa d'Antina, hiszpański zespół pojawił się na torze w Sepang w pełnym składzie. Team z Madrytu reprezentować będą w tym roku - Hiszpan Toni Elias i Francuz Sylvain Guintoli.
Obaj co prawda w Malezji w ogóle nie powinni się pojawić - ze względu na niedawne operacje „naprawiające" kontuzje z minionego sezonu - jednak nie mogli doczekać się pierwszego kontaktu z satelickim Ducati Desmosedici GP8. Obaj niestety kręcili czasy plasujące ich pod koniec stawki.
„Stało się tak dlatego, gdyż inne zespoły testowały tej zimy o wiele częściej niż my." - wyjaśniał Elias. „W listopadzie musieliśmy opuścić testy w Malezji oraz Jerez. Teraz także nie powinienem testować, ponieważ kilka tygodni temu przeszedłem operację ramienia, ale mimo bólu, mogłem przechać sporą liczbę okrążeń. Póki co nie liczą się dla nas czasy okrążeń. Najważniejsze, abyśmy obaj czuli się komfortowo na motocyklu i właśnie w tym zakresie udało mi się w Malezji poczynić spore postępy." - zakończył Hiszpan, który w minionym sezonie zmagał się z bardzo poważnym złamaniem nogi.
„Podczas swojej symulacji wyścigowej byłem znacznie szybszy niż podczas ubiegłorocznego wyścigu, więc jestem bardzo zadowolony, mimo iż upał w Malezji bardzo dał się nam we znaki." - podsumował z kolei Guintoli, którego na Sepang oglądać można było w nowym, oryginalnym kombinezonie marki Puma. „Przestestowaliśmy wiele różnych ustawień oraz nowe przednie zawieszenie, dzięki czemu drugiego dnia poprawiłem swój wynik z wtorku o ponad dwie sekundy. Jestem świeżo po operacji, więc przez cały test starałem się nieco oszczędzać, ale podczas kolejnych jazd dam już z siebie wszystko."
Testy w Malezji Elias i Guintoli zakończyli odpowiednio z siedemnastym i dziewiętnastym czasem na dziewiętnastu obecnych na Sepang zawodników MotoGP. Miejmy nadzieję, iż w nadchodzącym sezonie skromna ekipa Luisa d'Antina znów nie będzie czerwoną latarnią królewskiej klasy.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze