Pierwszy OS Rajdu Faraonów szczęśliwy dla Przygońskiego
W niedzielę motocykliści ORLEN Team stanęli do rywalizacji na pierwszym OSie Rajdu Faraonów rozegranym między Kairem a Bahariją. Etap I okazał się bardzo szczęśliwy dla najmłodszego zawodnika ORLEN Team Jakuba Przygońskiego, który zajął czwartą pozycję tracąc do lidera rajdu zaledwie 12 minut. Jacek Czachor, popełnił błąd nawigacyjny i etap ukończył na 20 miejscu, a Marek Dąbrowski do mety dojechał 43. Liderem klasyfikacji wśród motocyklistów został fabryczny kierowca KTM David Casteu zyskując ponad pięciominutową przewagę nad Fransem Verhoevenem oraz siedmiominutową nad Oscarem Polli.
Na mecie odcinka motocykliści ORLEN Team powiedzieli:
Jakub Przygoński: „Rajd Faraonów jest dla mnie nowością. Dzisiaj jechałem na trasie jako drugi zawodnik. Przede mną jechał tylko jeden zawodnik fabryczny - David Casteu, często mijaliśmy się również z innym zawodnikiem fabrycznym - Verhoevenem. Trzymaliśmy dosyć szybkie tempo, jeszcze nie ścigałem się z zawodnikami tej klasy jadąc tak blisko nich. Generalnie jestem bardzo zadowolony. Przez pierwsze 330 km odcinka nie miałem większych problemów. Później upał zaczął dawać się we znaki i trudno było skupić się na nawigacji. Właśnie na 300. km największa liczba zawodników popełniała błędy, ale ja nie zabłądziłem. Na razie jest dobrze i oby tak było cały czas. Poniedziałkowy etap będzie wolniejszy od niedzielnego, gdzie średnia prędkość wynosiła powyżej 100 km/h, teraz będzie ok. 80 km/h. Będzie więcej wydm i jazdy po górach."
Jacek Czachor: „Wyjechałem jako 55. zawodnik. Przez całe zawody sam wyprowadzałem wszystkich i pięknie nawigowałem. Na 320 km pomyliłem trasę. Czułem się wówczas już bardzo źle, było dla mnie za gorąco. Jeszcze nie złapałem takiego rytmu, który pozwoliłby mi bez problemu wytrzymywać trudy odcinka przy tempie narzuconym na rajdzie. Gdybym pojechał 700 metrów dalej wtedy włączyłby mi się GPS, jednak zdecydowałem się zawrócić. Ta pomyłka kosztowała mnie dodatkowe 35 km i ponad 45 min straty. Na metę przyjechałem tak skrajnie wyczerpany, że niemal zemdlałem."
Marek Dąbrowski: „Nie spodziewaliśmy się, że rajd będzie taki trudny. Dziś było strasznie gorąco, wielu zawodników zatrzymywało się, nie mogli kontynuować jazdy z powodu braku siły. Mnie jechało się w miarę dobrze. Cały czas robię postępy i znacznie lepiej mi się prowadzi niż w Brazylii. Ten rajd jest jednym z etapów naszych przygotowań do Dakaru. Każdy dzień przynosi poprawę, chociaż dochodzenie do formy nie postępuje zbyt szybko i nadal odczuwam kontuzję. Zobaczymy co będzie dalej, to dopiero początek rajdu. Najważniejszym celem dla mnie jest osiągnięcie mety."
Etapy Rajdu Faraonów:
5 października - Kair-Baharija
6 października - Baharija-Baharija
7 października - Baharija-Sitra
8 października - Sitra-Siwa
9 października - Siwa-Siwa
10 października - Siwa-Baharija
11 października - Baharija-Kair
Zakończenie rajdu Faraonów odbędzie w sobotę 11 października w Gizie. Relację z rywalizacji zawodników ORLEN Team będzie można oglądać codziennie w kronikach rajdu na TVP1 zaraz po głównym wydaniu Wiadomości Sportowych.
Źródło: PZM.pl
Zdjęcia: orlenteam.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze