Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzePewnie skoki bez opóźnionego otwarcia spadochronu i z niepoplątanymi linkami też są nudne? ;) Ja już się nauczyłem, że „nudny” to najlepsza rekomendacja – łatwy w obsłudze, niezawodny, funkcjonalny. Tyle, że niektórym z jakiegoś powodu te cechy przeszkadzają w lansie.
OdpowiedzMam pierwowzór. Starą XJ600S Diversion. Nudny/spokojny jest do 4000 obr/min. Jak idziesz wyżej zaczyna się dziać. Mimo że ma mniej koni niż XJ6 wcale nudna nie jest. Za to też doskonała jako pierwszy poważny motocykl. Chcesz relaksacyjnie, masz pewne obawy czy dasz radę bo niedawno tylko 125 i nie czujesz przyspieszenia? Jeździsz do tych 4 tyś obrotów i nie ma strachu. Jak 250 ccm, szarpiesz gazem to nie wyrwie jak wściekła, nie zaskoczy nie bezpiecznie nowicjusza. Chcesz trochę emocji to ciągnij po obrotach. Od trzeciego biegu czuć że ponad tym magicznym progiem między 4-5 tyś silnik prosi wręcz by odkręcać. A dźwięk XJ600S wchodzące na obroty wręcz potrafi uzależniać. Sporo dodaje układ dolotowy bo słychać wtedy powietrze wściekle wciagane przez kanały. XJ nowe czy stare to nie są maszyny do głupiego lansu, to czysta przyjemność z jazdy motocyklem o ładnej sylwetce, bezpiecznej mocy i łatwej do zrozumienia charakterystyce silnika. Dodatkowy plus to spora bezobslugowość. Taki sprzęt kupuje się sercem, dla siebie a nie dla lansu i poklasku środowiska.
Odpowiedz