Patryk Pawlaszczyk - wywiad i sylwetka zawodnika
Patryk Pawlaszczyk zalicza się do utalentowanych zawodników młodego pokolenia. Zapraszamy Państwa do zapoznania się z sylwetką tego zawodnika oraz lektury wywiadu, którego "Pacio" udzielił naszej redakcji.
Patryk Pawlaszczyk na żużlowych torach pojawił się w 2004 roku. Dokładnie 21 maja zadebiutował w oficjalnych rozgrywkach. Miało to miejsce w Opolu podczas Południowej Ligi Młodzieżowej. Zdobył on wtedy trzy punkty w dwóch startach. W następnych zawodach było już o wiele lepiej, aż w końcu przyszło zwycięstwo podczas innych zawodów PLM w Rybniku, a następnie drugie miejsce w czwórmeczu szkoleniowym w Ostrowie. Sezon 2004 nie zakończył się jednak dla niego zbyt szczęśliwie, gdyż podczas upadku, który miał miejsce właśnie w Ostrowie, doznał on nieprzyjemnej kontuzji kręgosłupa.
W sezonie 2005, Patryk już na dobre zadomowił się w wyjściowym składzie RKM-u. Ten młody zawodnik wystąpił, w ponad 50 imprezach. Przychodziły też inne słabsze momenty, jak podczas półfinału Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski w Opolu, gdzie popularny „Pacio" wywalczył jedynie 2 punkty i nie awansował do dalszych rozgrywek.
Patryk, fenomenalnie pojechał w Zielone Górze podczas Finału Brązowego Kasku. Gdzie zwyciężył pokonując o wiele bardziej doświadczonych zawodników. Warto też dodać, że był to jego pierwszy występ w imprezie o takiej randze. Dostał się również do finału Srebrnego Kasku, gdzie był najmłodszym uczestnikiem tej imprezy. Tam jednak uległ bardziej doświadczonym kolegom.
Wystartował też w Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, jednak odpadł w finale krajowych eliminacji. O wiele lepiej poszło Patrykowi w rozgrywkach o najlepszego juniora w Europie. Przebrnął on przez krajowe eliminacje, a w półfinale imprezy w Prelogu zdobył 13 punktów i awansował do wielkiego finału z drugiej pozycji. W finale jednak już nie było tak dobrze i zajął odległą, piętnastą lokatę.
Te wszystkie wyczyny nie przeszły bez echa wśród trenerów Młodzieżowej Reprezentacji Polski, która przygotowywała się do eliminacji Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów odbywających się wtedy w Rybniku. „Pacio" został włączony do kadry i wystartował w test-meczach z Czechami. Następnie wystąpił w rybnickich eliminacjach DMŚJ, jednak start w finale tej imprezy nie był mu dany, a warto dodać, że jego koledzy z reprezentacji zdobyli wtedy złoty medal. Patryk dorobek medalowy zakończył akcentem w Świętochłowicach, gdzie wygrał z kompletem punktów Indywidualne Mistrzostwa Śląska Juniorów, przed kolegami z rybnickiej drużyny - Wojciechem Druchniakiem oraz Michałem Mitką.
Ostatni rok, był chyba najlepszy w karierze „Pacia", jeżeli chodzi o występy ligowe. Razem z Wojciechem Druchniakiem był podstawowym juniorem klubu. Wiele razy to juniorzy zdobywali cenne punkty, a oni sami nabierali cennego doświadczenia. Dlatego, też Patryk radził sobie coraz lepiej. Już w I kolejce rozpoczął od mocnego uderzenia w Częstochowie, gdzie w stosunku 5-1 razem z Renatem Gafurovem pokonał parę Richardson-Sullivan. W lidze „Pacio" rzadko zawodził i na jego punkty można było liczyć. Średnia biegowa na poziomie 1,3 pkt. na bieg, mówi sama za siebie. Jednak trochę gorzej Patryk radził sobie w zawodach indywidualnych. Nie dostał się do finałów Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów oraz Srebrnego Kasku. W finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski zajął odległą 15. pozycję. Nie był to jednak rok medalowej posuchy. W sezonie 2006 Patrykowi przybyły dwa krążki do kolekcji. Oba z tego samego kruszcu. Zarówno w Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Polski, jak i Mistrzostwach Polski Par Klubowych zajmował z kolegami trzecie miejsce. Warto też dodać że brąz w MPPK jest pierwszym medalem w seniorskiej kategorii zawodników RKM-u od ponad 16 lat, kiedy to na podium Indywidualnych Mistrzostw Polski oraz Mistrzostw Polski Par Klubowych stanął obecny trener „Rekinów" - Mirosław Korbel.
Jak zaprezentuje się Patryk w nadchodzącym sezonie. O tym się przekonamy już za miesiąc, a tymczasem zapraszamy do przeczytania wywiadu, jakiego udzielił nam zawodnik..
Patryk Pawlaszczyk
ur. 16.03.1988
nr licencji: 339 (2004)
kluby: RKM Rybnik (2004-2006)
Osiągnięcia:
2005
Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Śląska (Świętochłowice)
Zdobywca Brązowego Kasku (Zielona Góra)
Finalista Srebrnego Kasku (Tarnów - VIIm)
Półfinalista DMŚJ (Rybnik)
Finalista IMEJ (Mseno, XIII m)
2006
Półfinalista MEJ (Debreczyn - VIIm)
Finalista BK (Vm - Opole)
Finalista MIMP (XVm - Toruń)
II Wicemistrz MDMP (Rzeszów)
II Wicemistrz MPPK (Bydgoszcz - rezerwowy)
Finalista MMPPK (Tarnów - Vm)
Ścigacz.pl - Jak ocenisz poprzedni sezon w swoim wykonaniu?
P.P. - Sezon może do wymarzonych nie należał, ale ogólnie nie był zły. Zabrakło awansu do finału IMEJ, Srebrnego Kasku oraz lepszego występu w MIMP. Szkoda też pechowego finału Brązowego Kasku, bo medal był w zasięgu ręki. W lidze natomiast myślę, że było nieźle jak na pierwszy sezon w Ekstralidze."
Ścigacz.pl - Czy miałeś jakieś oferty z innych klubów przed obecnym sezonem?
P.P. - Osobiście żadnych ofert nie otrzymałem.
Ścigacz.pl - Jakim sprzętem będziesz dysponować w nadchodzącym sezonie?
P.P. - Będę miał 3 kompletne motocykle oraz jeden dodatkowy silnik
Ścigacz.pl - Posiadasz kluby w lidze polskiej i szwedzkiej. Jakie są Twoje oczekiwanie związane z ligą szwedzką?
P.P. - W Szwecji chcę się przede wszystkim pokazać. Chciałbym wystartować w paru meczach, a potem wszystko się okaże i będzie zależne od moich osiąganych wyników.
Ścigacz.pl - Czy myślisz jeszcze o startach w innych ligach w Europie?
P.P. - Tak, obecnie jestem na dobrej drodze w porozumieniu z nowym klubem w Czechach.
Ścigacz.pl - Co byś chciał osiągnąć w tym sezonie z drużyną oraz jakie są Twoje cele indywidualne?
P.P. - Z drużyną powalczyć o awans do Ekstraligi. Jeżeli chodzi o plany indywidualne, to chciałbym awansować do krajowych finałów, oraz do finału IMEJ.
Ścigacz.pl - Co sądzisz o pomyśle oparcia drużyny na obcokrajowcach? Uważasz, że to dobry kierunek, który obrał RKM, jak i większość drużyn z całej Polski?
P.P. - Jest to niekorzystne dla naszych zawodników krajowych, ponieważ są pozbawieni szansy startów, jednak polscy zawodnicy też mają możliwość startów w zagranicznych ligach, a jeżeli będą jeździć lepiej od obcokrajowców to pojadą i w naszej lidze.
Ścigacz.pl - Jesteś zadowolony ze współpracy z klubem z Rybnika?
P.P. - Do tej pory byłem zadowolony, a jak będzie dalej to się okaże w trakcie rozgrywek. Oby nadal było tak jak dotychczas.
Ścigacz.pl - Jak przebiegają twoje przygotowania do zbliżającego się sezonu?
P.P. - Trenuję razem z całą drużyną, poza tym jeżdżę na nartach i łyżwach.
Ścigacz.pl - Co z twoją kontuzją barku? Jak przebiega leczenie?
P.P. - Kontuzja odnawia mi się już od dłuższego czasu. Ostatnio lekarz klubowy zasugerował wykonanie zabiegu chirurgicznego. Ze względu na rozpoczynający się niedługo sezon, według mnie, niekorzystne byłoby to dla mojej formy fizycznej. Najpierw operacja, potem rehabilitacja. Na to potrzeba czasu, dlatego rozważę taką ewentualność po zakończeniu sezonu.
Ścigacz.pl - Odczuwasz wzrost kondycji po tym jak do okresu przygotowawczego wprowadzono bieganie z Ewą Fliegiert? Jest to pewna nowość w stosunku do lat poprzednich.
P.P. - Odczuwam i to w bardzo znaczący sposób. Takie treningi, dużo mi dają, jeżeli chodzi o moją przyszłą kondycje w trakcie sezonu.
Ścigacz.pl - W Rybniku jest wielu utalentowanych juniorów. Nie boisz się o swoją pozycję w podstawowym składzie?
P.P. - Każdy boi się o miejsce w składzie, dlatego trzeba walczyć o nie na treningach. Myślę, że dzięki takiej ostrej rywalizacji będziemy mogli osiągnąć optymalną formę, a w meczu pojada najlepsi.
Ścigacz.pl - Dziękuje i życzę powodzenia w nadchodzących rozgrywkach.
P.P. - Również dziękuje. Pozdrawiam wszystkich kibiców. Zapraszam też na moją nową stronę internetową http://www.pacio-racing.pl/ .
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze