tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Panie Marianie, dziwnie brzmią te słowa z Pana - komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Lovtza 26.08.2010 15:21

Panie Marianie. Znów pozwolę się z Panem nie zgodzić. Nikim nie kierują tutaj żadne animozje, mogę Pana o tym zapewnić. To samo dotyczy naszych relacji - gwarantuję. Co więcej osobiście uważam Pana za bardzo sympatycznego faceta, bo parę razy rozmawialiśmy w Poznaniu (nawet jeśli mnie Pan nie pamięta). Tyle tylko, że tutaj nie mówimy o osobistych sympatiach i antypatiach, ale o takich rzeczach jak stosowanie się do flag sygnałowych, klasyfikowanie zawodników, przerywanie i wznawianie wyścigów. Czyli mówimy o wyścigach, a nie animozjach. Nie podoba mi się przenoszenie dyskusji z płaszczyzny regulaminowej na personalną, bo to do niczego nie prowadzi! Co więcej w naszych relacjach dalecy jesteśmy od przekonywania o naszej wszechwiedzy, ale po prostu stawiamy pytania, które naszym zdaniem należy postawić. Pod tekstem jest pole do rzeczowej i merytorycznej dyskusji - chciałoby się powiedzieć "ku chwale wyścigom". Dlaczego nie przedyskutować sprawy, wyciągnąć wniosków i sprawić aby kolejna runda WMMP była po prostu lepsza? Ja nie wiem czemu jest to niemożliwe, może Pan mi wytłumaczy? Moim zdaniem wynika to w jakimś stopniu z "nietykalności" działaczy sportowych, którzy przez całe dekady mogli robić w tym kraju co chcieli i nikt ich nigdy z niczego nie rozliczał. To w jakimś stopniu tłumaczy dlaczego w rankingu FIFA polscy kopacze są poniżej takich krajów jak Burkina Faso, Gabon i Mali. To samo w moim odczuciu dotyczy także sportów motorowych. Skoro Pan wspomniał o animozjach, to dodam jeszcze, że to chyba my mamy większe prawo do mówienia o jakiś niezdrowych postawach. Odnoszę bowiem wrażenie, iż grono ludzi które żywi jakieś animozje (bo np. nie puszczamy prasówek zespołów którym nie patronujemy) miesza z błotem (oczywiście anonimowo) w mało elegancki sposób to co robimy, niezależnie od tego czy robimy to źle, czy dobrze. A nieskromnie powiem, że w Polsce nikt nie relacjonuje WMMP z większym zaangażowaniem, niż Ścigacz.pl. Czy to potrafi pan wyjaśnić?

Odpowiedz
Autor: Marian Dąbrowski 26.08.2010 16:15

I tu doszliśmy do sedna sprawy. chcemy RAZEM by wyścigi były coraz lepsze organizacyjnie czy też medialnie. Takie stanowisko mi się bardzo podoba i sądzę że wiele osób dołączy do NAS. Co do ludzi zasiedziałych w organizacji, to często jest tak że chętnie by oddali pałeczkę dalej, tylko jakoś naprawdę niewielu młodych ludzi chce pracować dla tego sportu. Widać to po przekroju wiekowym sędziów na szkoleniach. Szef ośrodka szkoleniowego w Bydgoszczy wielokrotnie pytał mnie i inne osoby czy nie mamy kandydatów na sędziów, chętnie tacy będą widziani. Nie mam recepty na nieomylność, popełniam jak każdy z nas błędy, lecz suma minusów i plusów zawsze wychodzi ma korzyść plusów. Jest kilka osób w WMMP które są negatywnie nastawione do wszystkich i wszystkiego, jest także kilku krzykaczy którzy mówią daj, i mają tylko oczekiwania, a nie wnoszą NIC konstruktywnego. Lecz zdecydowana większość to PRAWDZIWI pasjonaci z którymi mimo czasem innych poglądów warto pójść w przysłowiowy ogień. To dzięki wyścigom i sportom motorowym mam wielu wspaniałych przyjaciół w kraju i nie tylko. Spotykamy się po sezonie na prywatnie organizowanych imprezach i to jest wspaniałe. Cieszy mnie także że pewna grupa spuściła z tonu i coraz mniej tu epitetów, za to szacun dla tych co zrozumieli iż nie tędy droga. Zgoda buduje - niezgoda ruinuje. Niech to hasło będzie przewodnie dla nas wszystkich którym zależy na wyścigach. Zorganizowanie tak dużej imprezy jak WMMP nie jest proste. Wystarczy zobaczyć w niedzielę przed pawilonem administracji ile osób czeka na symboliczne wypłaty za swą pracę. Do tego centrum medyczne, karetki, chronometraż itd, itp. Często punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i jeśli ktoś fizycznie nie dotknął tematu to myśli inaczej. Przykładem był Modlin gdzie podobno wiele osób deklarowało pomoc, tylko niewielu fizycznie to zrobiło. Co innego powiedzieć - rozstawimy ogrodzenie, a co innego wykonać to fizycznie i rozładować TIR-a z elementów. Tak zrobiliśmy to z Grzesiem Nowakiem, ok 1200 m ciężkich elementów, lecz łączyła nas - PASJA. Dlatego prośba - połączmy siły i róbmy wszystko by było lepiej. Sądzę że nadal warto. Pejser coś robi w tym kierunku, ja także czynię pewne ruchy, może nie będziemy skazani na Poznań i jego wady i zalety. Została nam ostatnia runda i rozdanie nagród za sezon, więc niech te zawody przebiegają w atmosferze przyjaźni i pikniku ja to kiedyś bywało.

Odpowiedz
Autor: Gwizdek 27.08.2010 09:00

Do czasu....;)

Odpowiedz

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę