Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzePamiętam dwa przypadki takiego draństwa na zawodach off-road. W 2004 roku ukradzino motor Swena Enderleina, który zginął w czasie rajdu enduro w ok.Kielc - wymowa tego czynu jest haniebna. Dobrze, ze policja choć oddała rodzinie jego strój sportowy, w którym Niemiec został pochowany. Natomiast na krajowej imprezie motocrossowej kibic uprowadził motor zawodnika, który miał glebę - zamim zawodnik doszedł do siebie, to motoru już nie było. Bez komentarza.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza