Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 32
Pokaż wszystkie komentarzePRZYJACIELU-AUTORZE. TWÓJ ARTYUKUŁ TO POLICZEK DLA LUDZI Z PASJĄ I NIE BOJĄCYCH SIĘ RYZYKA -TAKICH JAK GRZEGORZ SPRAWKA. POMÓŻ W REALIZACJI POMYSŁU, ZAMIAST RZUCAĆ DOMYSŁY I "TRAFNE" OSĄDY. JEŻELI TAK KOCHASZ SPORT MOTOCYKLOWY TO POMYŚL CO PISZESZ I JAKIE TO RZUCA ŚWIATŁO NA NASZE ŚRODOWISKO. MAM NADZIEJĘ, ŻE NIE JESTEŚ ZAWODOWYM DZIENNIKARZEM-JEZELI TAK TO ZMIEŃ ZAWÓD.
OdpowiedzZabawne są te żale;) Autorka ma przyklaskiwać tylko dlatego że sama też jeździ motocyklem? Nie ma prawa do swojej (słusznej zresztą) oceny? No i jak ma pomóc? Klaszcząc jak małpka, podpisując formularze? Tu potrzeba kasy, gruntu, projektu i rzeczowej wiedzy ludzi potrafiących realizować inwestycje. Macie cokolwiek z tego? Bez tego nie pomoże nawet boska interwencja.
OdpowiedzInwestycje jednak rozpoczyna się od decyzji, do której ów debata miała przekonać.
OdpowiedzAle jakiej decyzji?:) Że potrzebny jest tor? To wiemy nawet bez tego spotkania i nikt nie musi o tym decydować. A decyduje ten kto ma środki i zaplecze. Prezydent zdecyduje że powstanie tor? I wyłoży na to kasę z urzędu miasta? Tak wygląda budżet Lublina : http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,78966,7259850,Projekt_budzetu_Lublina_2010__Zaciskanie_pasa.html To znaczy 700 mln pod kreską. Na prawdę wierzysz, że miasto się do tego dorzuci? Nawet jeśli ma ziemię, to będzie wolało to sprzedać.
Odpowiedz