Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 32
Pokaż wszystkie komentarzeOsobiście wystartowałbym moja babcią, ale... Nie wiem co to niski budżet. Kocham mój motor i oszczędność 150 Euro na kocach (jednorazowy wydatek na kilka sezonów) lub oszczędność 100 PLN (różnica pomiędzy dobrymi homologowanymi a np. Superbike Pro czy CompK) lub 250 (do dobrych wyścigowych R01 lub V01) na komplecie opon to chyba żadna różnica, zakładając że na sezon możesz zużyć jeden przód i dwa tyły) to w konsekwencji żaden wydatek w porównaniu do ewentualnego gruza ukochanej maszyny. Jeździłem kiedyś dawano temu w rookie i objechałem sezon na jednym nowym komplecie opon (1 używany przód + 3 używane tyły). Niech jednym punktem wyposażenia będzie grill :) Mariuszu: zacznij od wpisowego na Poznaniu na taki Moto Youngtimer, bo jak popatrzysz na takie wpisowe Pucharu Rookie... To jest jakaś abstrakcja. Jeśli Cup ma być funem, to po co mówić o sztucznym obniżaniu kosztów... Po co owiewki sportowe, wymontowanie lamp, lusterek, odrutowane korki, ewentualne osłony na dekle i to wszystko. Czy zdarzyło się, żeby seryjny silnik wywalił olej do wanny po wybuchu? Osobiście nie przeżyłem tego na Poznaniu nigdy. Motor ma być sprawny i tyle. Co co klimatów z Polakami, Niemcami, Austriakami czy jakimi jeszcze Włochami. Wszystko zależy od ludzi, znam mnóstwo zagraniczniaków, którzy pytają o czasy, znam również mnóstwo krajanów, którzy o czasy nie pytają. Proponuję zmienić towarzystwo na takie co nam samym odpowiada i tyle, a pytania o czas zbywać odpowiedzią 5 km/h. Zobaczycie, że więcej taki czy inny o czas nie zapyta.
OdpowiedzDanny, masz sporo racji. Trzeba najzwyczajniej w świecie spuścić nieco z tonu i dać ludziom możliwość wyboru co do tego jak chcą przygotować siebie i swoją rakietę. Ja swoją przygotowuję po taniości i całkowicie ręcznie (w myśl zasady: po pierwsze ma być tanio a po drugie ma w ogóle być) jak do tej pory, o czym pewnie wiesz już z mojego fb. Co do udziału w pucharze to nie ma sensu deklarować udziału jeżeli nie zna się wymagań organizatora. Jeżeli będą dla mnie akceptowalne to postaram się wystartować. Jeżeli będą nie do przeskoczenia, to pozostaną treningi. Tak czy inaczej jeszcze nie myślę o starcie. Może treść regulaminu i cyfry w nim zawarte skłonią mnie nie tylko do pomyślenia ale też działania. I wydaje mi się, że sporo osób myśli podobnie.
Odpowiedz